Początek roku jest dość słaby dla spółek technologicznych, które zajmują ponad 40 proc. Caspara Globalnego. Czy jest to głównie skutek wzrostu rentowności amerykańskich obligacji skarbowych?
Rzeczywiście rynek spółek technologicznych w ostatnim czasie jest w słabszej kondycji, jednak według mnie mamy do czynienia z techniczną korektą, a nie pogorszeniem fundamentów, takich jak strukturalne zmiany w gospodarce, które wciąż będą napędzać przychody i wyniki tego typu firm w przyszłości. Korekta wynika ze wzrostu rentowności obligacji, natomiast poziom 1,6–1,7 proc. oprocentowania amerykańskich dziesięciolatek jest wciąż niski na tle historycznych notowań. Realne rentowności są nadal ujemne. Wiele branż zmienia się pod wpływem oprogramowania i produktów, które dostarczają spółki technologiczne, realnie zwiększające udziały na rynku. Nadal pozostaję więc wobec tej grupy firm optymistą i staram się wykorzystać ten czas do zakupów akcji po przecenie, w mojej ocenie nieuzasadnionej, biorąc pod uwagę silne fundamenty.
Z końcem roku w funduszu gotówka stanowiła około 3 proc. aktywów. Czy to oznacza większe zmiany w portfelu?
Nie, jeśli już dochodzi do zmian, to kosmetycznych, wynikających z nowych pomysłów czy też nieproporcjonalnie mocnych przecen. To raczej ewolucja portfela niż rewolucja.
Inną dużą częścią aktywów Caspara Globalnego są spółki ochrony zdrowia. To jeszcze ciekawsza branża?