Czy meksykańskie peso ma szanse na dalszy wzrost?

Waluta Meksyku zadziwiała w ostatnich miesiącach zwyżkami. Pod koniec lipca stała się najsilniejsza od 2015 r., ale później przyszła korekta. Część analityków wskazuje, że nadal może zyskiwać. Dobrze sobie radziło też kilka innych walut Ameryki Łacińskiej.

Publikacja: 07.08.2023 21:00

Czy meksykańskie peso ma szanse na dalszy wzrost?

Foto: Adobestock

Za 1 dolara płacono w poniedziałek po południu 17,11 peso meksykańskiego. Waluta południowego sąsiada USA osłabła więc w porównaniu z poziomem z końcówki lipca. Wówczas notowania zeszły do 16,62 peso za 1 dolara. Peso było wówczas najsilniejsze od 2015 r. Od początku roku meksykańska waluta zyskała prawie 14 proc. wobec dolara, co dawało jej drugie miejsce w zestawieniu walut, które w tym okresie doznały największej aprecjacji. Umacniała się przez siedem miesięcy z rzędu, a część analityków wskazywała, że ta aprecjacja poszła zbyt daleko.

Oczekiwania i obawy

O tym, że peso zbytnio się umocniło, pisali m.in. analitycy Goldmana Sachsa i UBS. – Wycena tej waluty nie miała dla nas zbyt wiele sensu. Peso przechodzi więc korektę wraz z rynkiem – twierdzi Shamaila Khan, analityczka UBS Asset Management Americas. Korekta, o której wspomniała, była lepiej widoczna w zeszłym tygodniu. Inwestorzy pozbywali się wówczas meksykańskich aktywów na fali ogólnego wzrostu awersji do ryzyka spowodowanego m.in. przez cięcie ratingu USA. Ta fala nerwowości na rynkach przyczyniła się do tego, że w piątek notowania przekroczyły 17,4 peso za 1 dolara. W poniedziałek meksykańska waluta odrabiała straty po zeszłotygodniowej przecenie, ale sytuacja na rynku pozostawała nerwowa.

– Peso może trochę pocierpieć. Spodziewamy się, że będą to krótkoterminowe ruchy, ale wzrost ryzyka i zmienności z pewnością dotkną peso – wskazuje Alfredo Puig, trader w meksykańskim domu maklerskim Vector.

Foto: fot. w. kompała

Wcześniej inwestorów przyciągały jednak do meksykańskich aktywów wysokie stopy procentowe, stabilność polityczna i oczekiwania związane z nearshoringiem (czyli przenoszeniem produkcji przez niektóre koncerny z Chin do krajów bliższych USA takich jak Meksyk). Bank Meksyku od czerwca 2021 r. podniósł stopy procentowe 15 razy, a na swoim ostatnim posiedzeniu utrzymał główną stopę procentową na rekordowo wysokim poziomie 11,25 proc. Rynek spodziewa się co prawda, że Bank Meksyku może pod koniec roku zacząć ciąć stopy procentowe, ale uczyni to i tak później niż wiele innych banków centralnych z Ameryki Łacińskiej. Stopy procentowe obniżano ostatnio m.in. w Chile i w Brazylii. To, zdaniem części analityków, powinno wspierać kurs peso w nadchodzących miesiącach.

– Peso stanie się jeszcze bardziej atrakcyjne, gdyż inne latynoamerykańskie banki centralne już tną stopy procentowe. Jesteśmy w nowej fazie cyklu dolarowego, więc będziemy widzieć słabszą amerykańską walutę. Peso korzysta również z transferów pieniężnych emigrantów – prognozuje Erick Martinez, strateg Barclaysa.

Owe transfery od Meksykanów pracujących za granicą (głównie w USA) stanowią poważny zastrzyk kapitału Meksyku. Według wyliczeń analityków JPMorgana Chase w ciągu ostatnich pięciu lat podwoiły się one i sięgnęły 60 mld USD rocznie. Stały się większe niż przychody kraju ze sprzedaży ropy naftowej.

Dobra passa regionu

Spośród wszystkich walut świata bardziej niż peso meksykańskie umocniło się od początku roku wobec dolara tylko peso kolumbijskie. Zyskało ponad 19 proc. wobec amerykańskiej waluty. Stosunkowo dużej aprecjacji doświadczył w tym czasie także kolon, czyli waluta Kostaryki. Zyskał ponad 9 proc. Ale jest to jednak waluta bardzo małego rynku. Real brazylijski zyskał 8,3 proc. wobec dolara. Umocnił się więc prawie tak bardzo jak polski złoty, który zyskał w tym okresie prawie 8,8 proc. W poniedziałek za 1 USD płacono 4,85 reala. Pod koniec lipca notowania wynosiły nawet 4,69 reala za 1 dolara. Brazylijska waluta była najmocniejsza od ponad roku. Brazylijski bank centralny obciął jednak w zeszłym tygodniu główną stopę procentową o 50 pkt baz., do 13,25 proc. To, wraz z ogólnym wzrostem awersji inwestorów do ryzyka, przyczyniło się do osłabienia reala.

Są też jednak w Ameryce Łacińskiej waluty, które wyraźnie nie przyciągają inwestorów. Peso chilijskie straciło od początku roku 0,1 proc. wobec dolara, do czego przyczyniło się lipcowe cięcie stóp procentowych w Chile o 100 pkt baz., do 10,25 proc. Nikogo nie dziwi, że peso argentyńskie osłabło od początku roku o prawie 37 proc. wobec amerykańskiej waluty. Trwający od wielu lat chaos w argentyńskiej polityce gospodarczej nie rokuje dobrze dla przyszłych notowań tej waluty.

Forex
Zmienne nastroje na rynku złotego. Co dalej?
Forex
Euro próbuje wykorzystać sprzyjający moment, ale to nadal nie przełom
Forex
Indeks FTSE 100 może niedługo zaatakować psychologiczny poziom 9000 pkt
Forex
Euro wygranym wyborów, ale w długim terminie liczy się co innego
Forex
Złoty bardziej patrzy na wschodnią niż zachodnią granicę
Forex
EUR/USD walczy z oporem. Czy uda się go przebić?