Szef MAP komentuje sytuację w Grupie Azoty i PGE oraz pomoc dla Rafako. "Jestem optymistą"

Minister aktywów państwowych podczas spotkania z dziennikarzami odniósł się do bieżących problemów w spółkach energetycznych. Nadal nie ma jednak decyzji dotyczącej ważnej reformy polskiej energetyki, a więc wydzielenia aktywów węglowych.

Publikacja: 04.02.2025 16:08

Minister Aktywów Państwowych Jakub Jaworowski

Minister Aktywów Państwowych Jakub Jaworowski

Foto: materiały prasowe

Minister Aktywów Państwowych, Jakub Jaworowski podczas spotkania z dziennikarzami odniósł się do kwestii m.in. dotyczących ostatnich zdarzeń w energetyce. Poruszył o kwestie dotyczące Grupy Azoty, Polskiej Grupy Energetycznej oraz Rafako. 

Cła zamiast sankcji 

Komisja Europejska przyjęła pod koniec stycznia wniosek o nałożenia ceł na szereg produktów rolnych z Rosji i Białorusi, a także na niektóre nawozy azotowe. Chodzi o pozostałe 15 proc. produktów rolnych importowanych z Rosji, które jak dotąd nie zostały objęte podwyższonymi taryfami. Na wyższe cła musi się zgodzić 15 z 27 państw UE reprezentujących 60 proc. mieszkańców Wspólnoty.

Przyjęcie wniosku przez państwa członkowskie oznaczać będzie, że cały import produktów rolnych z Rosji objęty zostanie unijnymi cłami. Ma to na celu zmniejszenie zależności UE od rosyjskich i białoruskich towarów rolnych i nawozowych oraz odcięcie Moskwy od wpływów z ich eksportu, co ma wpłynąć na zdolność Rosji do prowadzenia wojny w Ukrainie.

Czytaj więcej

Czy rząd zdąży z uratowaniem Rafako? Pomysł jest, ale czasu już nie

–  Jestem przekonany, że kwestia wprowadzenia ceł na nawozy z Rosji i Białorusi jest naprawdę na dobrej drodze. Import nawozów z Rosji jest w mojej opinii elementem wojny hybrydowej Rosji z Polską i Europą. Cła na te nawozy to krok we właściwym kierunku – komentuje minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. Dodaje, że te dobre informacje dla Grupy Azoty, która zmaga się m.in. z konkurencją nawozów ze wschodu, mogą zmaterializować się w wakacje. – Myślę, że cła mogą wejść w życie w lipcu – mówi minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski.

Pytany o kondycję finansową Grupy Azoty, dodał, że jest umiarkowanym optymistą. Inwestorzy giełdowi wydają się doceniać działania zarządu. – Sytuacja jest wciąż trudna, ale zarząd ma plan i doradców, którzy mu pomagają, a działania są oparte na konkretnych, profesjonalnych analizach. W zeszłym tygodniu spotkałem się z instytucjami finansowymi, które kredytują Azoty. Nie było łatwo, ale jestem zdeterminowany, żeby wspierać ten proces – mówi minister.

Bez decyzji o wydzieleniu węgla 

Pytany o proces wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych wskazał, że zdaniem MAP aktywa węglowe generują jeszcze wartość, a przykład projektu morskiej farmy wiatrowej Baltica 2 pokazuje, że spółki mogą nadal realizować zielone inwestycje i równocześnie produkować energię z węgla.

- Spółki energetyczne zaczynają realizować wielkie inwestycje w OZE, a przechodzi to bez większego echa. Przykładem jest projekt Baltica 2, który będzie kosztował prawie 30 mld zł i w ramach którego zostaną wykorzystane środki z KPO – mówi minister.

Proces wydzielenia elektrowni węglowych to ważna kwestia dla kondycji finansowej spółek PGE, Enea i Tauron. Z naszych informacji wynika, że MAP ma świadomość, iż brak wydzielenia aktywów węglowych faktycznie będzie ciążył spółkom. Niektóre już zaprezentowały, jak sobie z tym poradzą. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że od spółek i ich zarządów będzie zależało to, jak sobie poradzą z tym problemem. MAP czeka jeszcze z decyzją dotyczącą wydzielenia węgla na na jedną z analiz, która pokaże koszty tego procesu po stronie państwa i spółek elektroenergetycznych. MAP potrzebuje jeszcze kilku tygodni na analizę.

List do spółek: Polacy patrzą wam na ręce 

Minister odniósł się także do listu MAP do zarządów spółek dotyczącego sposobu zarządzania majątkiem firm. - List, który skierowałem do zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa, jest jasnym sygnałem: Polacy patrzą Wam na ręce, w związku z tym wam wolno mniej niż zarządom spółek w pełni prywatnych. Zarządy muszą zastanowić się kilkanaście razy nad podjęciem decyzji, nawet jeśli jest to w jakimś sensie zgodne ze standardem rynkowym. To, czy prezes jeździ tym czy innym modelem samochodu, nie byłoby bulwersujące samo w sobie, gdyby zdarzyło się w podobnej wielkości spółce w pełni prywatnej. Natomiast podkreślam, że głównym przesłaniem tego listu jest „Wam wolno mniej”. Moje zastrzeżenia budzi też postawa spółki wobec dziennikarzy (pisma przedprocesowe do dziennikarzy) – mówi minister odnosząc się nie wprost do ostatnich informacji dotyczących PGE.

Jak pomóc Rafako? 

Minister Jaworowski był też pytany o trudną sytuację prywatnej firmy Rafako, która jest w procesie upadłości. MAP i Agencja Rozwoju Przemysłu pracują nad taką pomocą podobną, jakiej udzielono Hucie Częstochowa. - Pomoc dla Rafako jest wciąż możliwa, ale najważniejsi są ludzie, nie miejsca pracy. Rozumiem kontekst regionalny, ale podchodzimy do tego spokojnie i planujemy pewne rozwiązania. Musimy jednak pamiętać, że w ostatnich latach Rafako miało trudności z realizacją kontraktów i nie jest to spółka pod nadzorem MAP – powiedział minister dziennikarzom.

MAP zastrzega, że nie dysponuje instrumentami umożliwiającymi bezpośrednie wsparcie podmiotów znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Ministerstwo zwróciło się o wsparcie do ARP oraz PFR, tj. spółek z udziałem Skarbu Państwa.

Upadający zakład rozpoczął zwolnienia grupowe, które do końca lutego obejmą niemal 700 osób. Z naszych informacji wynika, że działania MAP powinny zmierzać do tego, aby pomóc spółce jeszcze w lutym. Podobnie jak w przypadku Huty Częstochowa, przymierzany jest inwestor dla tej spółki i może to być jedna ze spółek Skarbu Państwa. - Dalsze zaangażowanie w sprawy Rafako musi być uważnie rozważane ze względu na wpływ regulacji wynikających z europejskiego prawa konkurencji – informuje MAP.

Tajemniczy inwestor

W obecnej sytuacji ARP prowadzi dialog z syndykiem w celu przywrócenia długofalowej i stałej zdolności Rafako do konkurowania na rynku. 

Upadający zakład rozpoczął zwolnienia grupowe, które do końca lutego obejmą niemal 700 osób. Z naszych informacji wynika, że działania MAP powinny zmierzać do tego, aby pomóc spółce jeszcze w lutym. Podobnie jak w przypadku Huty Częstochowa, przymierzany jest inwestor dla tej spółki i może to być jedna ze spółek Skarbu Państwa. - Dalsze zaangażowanie w sprawy Rafako musi być uważnie rozważane ze względu na wpływ regulacji wynikających z europejskiego prawa konkurencji – informuje MAP.

Te informacje potwierdza MAP w odpowiedzi przesłanej „Rzeczpospolitej”. – W ramach wielopoziomowych działań ARP uczestniczy w rozmowach z potencjalnym inwestorem w kwestii przejęcia Spółki oraz stworzenia efektywnego modelu finansowania. Należy mieć na uwadze, że głównym wyzwaniem, w ramach ewentualnych działań, pozostaje zabezpieczenie portfela zamówień w perspektywie krótko i średnioterminowej, co stanowiłoby fundament do odzyskania długoterminowej stabilności operacyjnej Rafako – pisze MAP odpowiedzi na nasze pytanie.

Firmy
Potężna akwizycja InPostu w Wielkiej Brytanii. Zagrożona Royal Mail
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Firmy
Maciej Posadzy, prezes Elektrotimu: Nie będziemy zwiększać skali biznesu kosztem rentowności
Firmy
Polskie firmy przerażone planami Donalda Trumpa
Firmy
Firmy dostały wskazówki od premiera Donalda Tuska
Firmy
Premier daje zielone światło dla nowego Rafako, które ma produkować dla wojska
Firmy
Creotech i Scanway. Czyli kosmiczne spółki w przełomowym momencie