Na 18 września wyznaczono datę otwarcia ofert w przetargu ogłoszonym przez województwo łódzkie na zagospodarowanie około 4 tys. ton niebezpiecznych odpadów z bomby ekologicznej w Rogowcu (w sąsiedztwie Elektrowni Bełchatów) w ramach tzw. działania próbnego. W kolejnym kroku planowane jest uruchomienie przetargu na pozostałą ilość zalegających tam odpadów. Przetarg jest o tyle ważny, że dotyczy prawdopodobnie największej bomby ekologicznej w naszym kraju.
Kosztowna bomba odpadów w Rogowcu
Szacuje się, że w Rogowcu znajduje się około 50 tys. ton toksycznych odpadów, które są przechowywane w tysiącach beczek i innych pojemnikach. Co więcej, wielkość składowiska i brak odpowiednich zabezpieczeń powodują, że stanowi ono poważne zagrożenie dla okolicznych mieszkańców oraz środowiska. Część pojemników już ulega degradacji, czego następstwem są wycieki niebezpiecznych substancji do gleby i powietrza. Ponadto sprawa nielegalnego składowiska w Rogowcu była przedmiotem wielu śledztw i interwencji. W efekcie firmy odpowiedzialne za odpady zostały ukarane mandatami.
Problem nie został jednak rozwiązany. Koszt rekultywacji terenu składowiska szacowany jest 400–500 mln zł. Tak duża kwota wynika z ogromnej skali skażenia i konieczności zastosowania zaawansowanych technologii oczyszczania. Wzięcie udziału w przetargu na utylizację bomby ekologicznej w Rogowcu analizuje m.in. Mo-Bruk. – Posiadamy unikalne know-how w zakresie kompleksowej rekultywacji terenów zdegradowanych, które zdobywaliśmy przez 27 lat działalności na rynku. Dzięki zaawansowanym technologiom i wysokim standardom operacyjnym jesteśmy w stanie skutecznie neutralizować nawet najbardziej niebezpieczne odpady, które zagrażają zdrowiu ludzi i środowisku – twierdzi Henryk Siodmok, prezes Mo-Bruku.
Czytaj więcej
Już w lipcu powinien zakończyć się kluczowy projekt dotyczący modernizacja spalarni w Karsach.