W przyszłym roku Mo-Bruk zamierza zakończyć ambitny program inwestycyjny dotyczący zwiększenia zdolności produkcyjnych w biznesach spalania odpadów przemysłowych oraz zestalania i stabilizacji odpadów nieorganicznych. Wartość planowanych w tym zakresie wydatków sięga 210 mln zł. – W obszarze spalania odpadów przemysłowych wzrost wyniesie ponad 50 proc. – z 23 tys. ton do 35 tys. ton rocznie. Natomiast w segmencie zestalania i stabilizacji odpadów nieorganicznych w dotychczasowych dwóch zakładach wzrost zdolności produkcyjnych osiągnie 65 proc. – mówi Wiktor Mokrzycki, wiceprezes Mo-Bruku. Tym samym łączne moce przetwarzania odpadów nieorganicznych, z uwzględnieniem zakładu należącego do niedawno przejętej firmy El-Kajo, mają osiągnąć 0,5 mln ton rocznie. To dużo, zważywszy, że w całym 2023 r. grupa przerobiła 256,4 tys. ton odpadów.

Kluczowym projektem inwestycyjnym jest modernizacja spalarni w Karsach w woj. świętokrzyskim. Jej koszt szacowany jest na około 135 mln zł. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z założeniami, to na początku lipca przedsięwzięcie zostanie zakończone, dzięki czemu moce tej instalacji wzrosną z 15 tys. ton do 25 tys. ton. Znacznie mniejsze wydatki planowane są już przy modernizacji zakładów zestalania i stabilizacji odpadów w Niecwi (woj. małopolskie) i Skarbimierzu (woj. opolskie). W obu przypadkach do zakończenia inwestycji prawdopodobnie dojdzie w przyszłym roku. W marcu 2025 r. ma z kolei ruszyć projekt dotyczący nabycia za 15–17 mln zł nowej linii produkcyjnej o wydajności 140 tys. ton rocznie do produkcji paliw alternatywnych RDF. Będzie ona ulokowana w Karsach, gdzie zastąpi dwie istniejące linie. Ponadto w tej lokalizacji nastąpi modernizacja hali produkcyjnej oraz rozbudowa magazynu na odpady o wartości 7–9 mln zł.

Giełdowa spółka cały czas poszukuje też atrakcyjnych celów akwizycyjnych. – Mo-Bruk kontynuuje zaawansowane działania związane z przejęciami w segmencie przetwarzania odpadów oraz operatorów logistycznych, którzy zajmują się zbieraniem odpadów, w tym świadczących usługi o wysokiej wartości dodanej. Spółka analizuje rynek pod kątem kolejnych segmentów gospodarki odpadami przemysłowymi, w których do tej pory nie była obecna – deklaruje Mokrzycki.