W tym roku akcjonariusze Mo-Bruku prawdopodobnie otrzymają do podziału co najmniej połowę ubiegłorocznego zysku netto spółki. Ile to konkretnie może być, będzie bliżej wiadomo 25 kwietnia, gdy zostanie opublikowany zaudytowany raport roczny. – W 2024 roku zarząd spółki planuje zarekomendować wypłatę dywidendy w przedziale 50–100 proc. zysku netto z ubiegłego roku, zakładając, że jedynie nadzwyczajne okoliczności mogłyby skłonić do obniżenia tej kwoty – twierdzi Wiktor Mokrzycki, wiceprezes Mo-Bruku. W ubiegłym roku do podziału przeznaczono 46,3 mln zł, co wiązało się z wypłatą 13,17 zł na każdą akcję. Po trzech kwartałach 2023 r. grupa wypracowała 61,5 mln zł zysku netto, co w ujęciu rok do roku oznaczało spadek o 9,6 proc.
Inwestycje i akwizycje
Niezależnie od realizowanej polityki dywidendowej Mo-Bruk cały czas intensywnie inwestuje w rozwój grupy kapitałowej. W tym roku planuje wydatkować na różne projekty około 140 mln zł. W tej kwocie uwzględnione są już dotacje z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Kluczowym przedsięwzięciem jest rozbudowa spalarni w Karsach (woj. świętokrzyskie) do 25 tys. ton rocznie. Planowany budżet projektu wynosi 135 mln zł. – Inwestycja w Karsach ukierunkowana na rozwój infrastruktury i zwiększanie zdolności przetwarzania przebiega zgodnie z planem. Spalarnia firmy, do tej pory przyjmująca do 1,5 tys. ton odpadów miesięcznie, z powodu ograniczeń magazynowych eksportuje część odpadów do Szwecji, z planowanym zakończeniem przestoju w lipcu – informuje Mokrzycki.
Czytaj więcej
Marszałek województwa dolnośląskiego nadal domaga się ponad 19 mln zł za składowanie odpadów w Wałbrzychu.
Mo-Bruk inwestuje również we własne jednostki energetyczne. W efekcie od lipca planuje być w pełni samowystarczalny w zakresie produkcji prądu na własne potrzeby. W ubiegłym roku jego koszty pozyskania energii prawdopodobnie wyniosły około 7 mln zł. Wzrosną za to koszty wynagrodzeń. Będzie to konsekwencja rozbudowy posiadanych zakładów oraz zwyżki minimalnego wynagrodzenia.