Notowania Drozapolu rozpoczęły wtorkową sesję od wzrostów. Po godz. 9 za akcję spółki trzeba zapłacić 4,1 zł po wzroście o ponad 5 proc. Tym samym kurs dobił już od oferty jaką akcjonariuszom dziś rano złożyła spółka. Chce skupić 1 350 483 akcji po 4,1 zł. Akcje te stanowią 22,07 proc. kapitału zakładowego i uprawniają do wykonywania 15,63 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.
Przyjmowanie ofert sprzedaży rozpocznie się 5 czerwca i zakończy 14 czerwca. Z kolei przewidywaną data przeniesienia własności akcji i rozliczenia transakcji jest 21 czerwca.
Drozapol chce opuścić giełdę
Ogłoszony skup akcji wpisuje się w plan realizowany przez prezesa i wiodącego akcjonariusza, Wojciecha Rybkę. Zamierza on wycofać spółkę z giełdy. Pod koniec lutego Drozapol-Profil i DP Invest ogłosili wezwanie na 2,18 mln akcji, po cenie 3,85 zł za akcję. W kwietniu cena w wezwaniu poszła w górę do 4,1 zł.
- Wobec słabej koniunktury na rynku stalowym, braku wypłat dywidendy, niskiej kapitalizacji, niskiej płynności akcji oraz braku inwestorów finansowych w akcjonariacie, chcemy stworzyć mniejszościowym akcjonariuszom możliwość wyjścia z inwestycji poprzez giełdę przed opuszczeniem parkietu - komentował wtedy prezes.
Branża stali w kryzysie
Zarząd Drozapolu podkreśla, że rok 2023 był dla spółki bardzo trudny, co widać po wynikach. Również I kwartał 2024 r. był kiepski. Przychody spadły, a na poziomie operacyjnym i netto spółka zanotowała stratę.