Hamowanie dogoniło Grupę Kęty. Dywersyfikacja i derusyfikacja na spowolnienie

Trzy linie biznesowe i wielość obsługiwanych rynków to skuteczna tarcza na czas spowolnienia. Przetwórca konsekwentnie nie korzysta z aluminium rosyjskiej produkcji, nawet jeśli osłabia to jego pozycję konkurencyjną.

Publikacja: 20.10.2022 21:00

Hamowanie dogoniło Grupę Kęty. Dywersyfikacja i derusyfikacja na spowolnienie

Foto: materiały prasowe

Mimo wybuchu pandemii, a potem rosyjskiej inwazji na Ukrainę, giełdowy przetwórca aluminium wydawał się impregnowany na turbulencje wywołane tymi wydarzeniami. Notował bardzo silny popyt i wysoką sprzedaż. W III kwartale br. i Kęty doścignęło spowolnienie.

– Rynek zmienił się diametralnie, widzimy, że w II półroczu zamówień jest mniej. Spodziewamy się słabszego IV kwartału, ale i odbicia do przyzwoitych poziomów w przyszłym roku – powiedział Dariusz Mańko, prezes Grupy Kęty. Spółka liczy się z tym, że zmniejszenie popytu zaostrzy konkurencję, co będzie mieć wpływ na marże. Przycięty też został tegoroczny program inwestycyjny.

Jednocześnie prognoza wyników finansowych na 2022 r. jest podtrzymana, poziom zadłużenia na koniec roku ma również być bezpieczny.

Nieetyczny dumping

– Nie jest tak, że kryzys złamał nasze nastroje. Pomaga nam dywersyfikacja, mamy trzy linie biznesowe obsługujące wiele rynków, co pozwala nam spokojnie patrzeć w przyszłość. W trudnych momentach zawsze na prowadzenie wysuwają się ci najlepsi i my również patrzymy na to w ten sposób, że otwiera się szeroka droga i możemy zrobić kolejny milowy krok – zaznaczył.

Menedżer wskazał, że część grupy zajmująca się produkcją wyrobów wyciskanych (profile konstrukcyjne) zanotowała spadek popytu budownictwa, ale odbijają transport i motoryzacja. Część produkująca systemy aluminiowe (fasady budynków, stolarka okienna i drzwiowa) również dotknięta została spadkiem popytu deweloperów mieszkaniowych i klientów detalicznych budujących domy, za to tzw. systemy obiektowe, czyli fasady całych budynków, sprzedają się bardzo dobrze, nawet do tak odległych zakątków jak Nowa Zelandia. Fabryka opakowań współpracuje z kolei z największymi koncernami spożywczymi.

Spadek popytu to jedno ze zmartwień. Drugim jest kwestia pochodzenia surowca. Same Kęty do niedawna 50 proc. aluminium kupowały od RusAlu, ale w 2021 r. udział był już kilkunastoprocentowy, a po inwazji na Ukrainę zerowy. Nie wszyscy jednak w Europie kierują się solidarnością, na kontynent dalej płyną rosyjskie wyroby i półwyroby, także via Turcja.

– Mamy pracowników ukraińskich, mamy zakład w Borodiance, który niedawno wznowił działalność na niewielką skalę, więc wiemy, co się w Ukrainie dzieje, i nie ma żadnej wątpliwości: nie będziemy kupować niczego rosyjskiego pochodzenia. Część konkurencji uprawia za to hipokryzję. Życzylibyśmy sobie, żeby UE się nad tym pochyliła – powiedział Mańko.

Organizacja europejskich producentów naciska na wprowadzenie instrumentów ograniczających napływ surowca z Rosji.

Przypomnijmy, że podkijowska Borodzianka to miejscowość najdotkliwiej zniszczona przez Rosjan w pierwszej fali najazdu. Fabryka Kęt nie została zburzona, jednak część biurowa została zdemolowana i splądrowana przez stacjonujących tam rosyjskich żołnierzy, a także odcięta od mediów i zaminowana.

Prognoza do zrobienia

Prognoza na 2022 r. zakłada, że Grupa Kęty wypracuje 5,9 mld zł przychodów oraz 980 mln zł EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) i 642 mln zł czystego zarobku.

Po dziewięciu miesiącach EBITDA sięgnęła 871 mln zł, z czego 253 mln zł w III kwartale. Rafał Warpechowski, członek zarządu ds. finansowych, powiedział, że w IV kwartale wynik powinien być ponad brakujące do wykonania całorocznej prognozy 110 mln zł, o ile nie wydarzy się nic nadzwyczajnego.

Segment wyrobów wyciskanych po trzech kwartałach miał 281 mln zł EBITDA, o 32 proc. więcej niż rok wcześniej. Segment systemów aluminiowych poprawił wynik o 13 proc., do 307 mln zł. Segment opakowań miał 288 mln zł EBITDA, o 22 proc. więcej rok do roku.

W III kwartale wskaźnik dług netto do EBITDA utrzymywał się na poziomie 0,9. Według Warpechowskiego na koniec roku ma sięgnąć pułapu 1,3–1,35.

Firmy
Energoinstal. Spekulacyjnych wzrostów dzień szósty
Firmy
Blisko 400 mld zł na inwestycje. Jest nowa strategia Orlenu
Firmy
Moce wytwórcze Libetu drastycznie spadły
Firmy
Inwestorzy znów wierzą w Energoinstal? Kurs poszybował
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
Pierwsze rozmowy o ratowaniu Rafako ruszyły. Wielki entuzjazm na giełdzie
Firmy
100 proc. w trzy dni. Czyli co się dzieje z akcjami Energoinstalu