Deweloper budynków biurowych ruszył z plasowaniem kolejnej transzy obligacji dla inwestorów indywidualnych. Z emisji trzyipółletnich niezabezpieczonych papierów chce zebrać do 40 mln zł. Zapisy potrwają do 21 czerwca. Podobnie jak w lutym spółka oferuje kupon WIBOR 6M plus 6 pkt proc. w skali roku, czyli obecnie 12,9 proc. Wtedy firma zaoferowała obligacje do 50 mln zł i zebrała prawie 41 mln zł brutto. Na Catalyst notowane są trzy serie, dwie o wartości 40,5 mln zł do wykupu w 2024 r. i jedna wspomniana o wartości 40,1 mln zł zapadająca rok później.
Cavatina to deweloper, który co do zasady ma zarabiać na sprzedaży biurowców inwestorom. Na portfel gotowych nieruchomości składa się dziesięć budynków. Najbardziej zaawansowane projekty to wrocławski Carbon Tower – z 19,1 tys. mkw. wynajęto 98 proc. i krakowski Tishnera Office (33,6 tys. mkw., 78 proc.). Pozostałe zapełniają się najemcami, dojrzewając do etapu, kiedy można będzie wyjść z nimi do inwestorów. Na koniec marca w budowie było jeszcze osiem biurowców, a w przygotowaniu siedem.
W sprawie zbycia Carbon Tower i Tishnera Office nie ma konkretów. W I kwartale br. w Polsce w biurowce inwestorzy ulokowali ponad 700 mln euro, ale wyłączając megatransakcję nabycia Warsaw HUB przez Google'a 147 mln euro. Jakie nastroje panują teraz na rynku transakcyjnym, jeśli chodzi o nieruchomości komercyjne? – Wojna w Ukrainie spowodowała, że znaczna część inwestorów przyjęła postawę wyczekującą, powstrzymując się od nowych zakupów – mówi Marek Paczuski, dyrektor w dziale doradztwa inwestycyjnego w Savills. – W Polsce za 90–95 proc. wartości transakcji odpowiada kapitał zagraniczny. Obecnie brakuje inwestorów z Azji, aktywność ograniczyli gracze z USA i Europy Zachodniej. Relatywnie wysokie zainteresowanie wykazują inwestorzy z Europy Środkowo-Wschodniej, głównie z Czech i Węgier, dlatego, że ich rynki są mniejsze od naszego i zaczyna brakować tam produktów, a ryzyka geopolityczne w regionie są podobne. Proces dopasowywania cen między sprzedającymi a kupującymi trwa miesiącami i będzie miał realny wpływ na wartość transakcji na rynku nieruchomości komercyjnych w kolejnych kwartałach. W całym roku możliwe są dwucyfrowe spadki – podsumowuje ekspert.