Wyceny w przejęciach biją rekordy. Co dalej?

Średnia cena zakupu spółki technologicznej osiągnęła rekordową wartość odpowiadającą 25-krotności EBITDA. W innych sektorach też jest gorąco.

Publikacja: 09.02.2022 21:00

Wyceny w przejęciach biją rekordy. Co dalej?

Foto: Adobestock

Aż o prawie 60 proc. do niemal 5,9 bln USD urosła w 2021 r. łączna wartość zrealizowanych transakcji na świecie – wynika z najnowszego raportu firmy Bain & Company.

Średnia roczna wartość przejęć w ostatniej dekadzie (bez 2021 r., czyli za lata 2011–2020) wynosi niespełna 3,6 bln USD, a w okresie 2001–2020 r. nieco ponad 3,1 bln USD. Do tej pory rekordowe były lata 2007 i 2015 z wartościami sięgającymi 4,6 bln USD. Zeszłoroczna jest od nich wyższa o ponad bilion dolarów.

Wyceny na szczytach

Inwestorzy są gotowi płacić najwięcej za firmy z sektora technologicznego i ochrony zdrowia. Nie powinno to dziwić, bo to właśnie te branże są beneficjentami trwającej pandemii. W 2021 r. średnia cena zakupu spółki technologicznej osiągnęła rekordową wartość odpowiadającą 25-krotności jej EBITDA. Rok wcześniej inwestorzy płacili średnio 20-krotność zysku. Z kolei w sektorze ochrony zdrowia mnożnik urósł do 20 z wcześniejszych 16.

Zdecydowana większość uczestników rynku ankietowanych przez Baina spodziewa się, że w 2022 r. aktywność inwestorów utrzyma się na podobnym poziomie lub nawet wzrośnie. Paweł Szreder, partner Bain & Company Poland/CEE, podkreśla, że na rynku dominuje spory optymizm i coraz więcej inwestorów branżowych upatruje w przejęciach sposobu na utrzymanie wzrostu. Pojawia się jednak pytanie, jaki wpływ na wyceny będzie mieć obecna sytuacja makroekonomiczna.

– W obliczu wysokiej inflacji i zacieśniania polityki monetarnej, a co za tym idzie bardziej kosztownego dostępu do finansowania, można by się spodziewać zatrzymania wzrostu cen – zaznacza Szreder. Dodaje, że z drugiej strony należy pamiętać o ogromnej podaży kapitału, zwłaszcza zgromadzonego przez fundusze private equity, co może powodować, że wyceny zatrzymają się na obecnych poziomach albo jeszcze urosną.

Piotr Sokołowski, szef departamentu M&A Haitong Banku w Polsce, podkreśla z kolei, że obecne otoczenie markoekonomiczne wraz z sytuacją geopolityczną w takich regionach jak chociażby Ukraina sprawia, że wszelkie transakcje M&A obarczone są dziś dużo większym ryzykiem. To z kolei przekłada się na większy rozstrzał między dolną a górną granicą wyceny.

– Dopięcie transakcji M&A w takich uwarunkowaniach wymaga więc od obu stron dużego zaangażowania i determinacji – podkreśla Sokołowski. Jego zdaniem do najistotniejszych czynników makroekonomicznych wpływających obecnie na wyceny można zaliczyć wysoką inflację i stale rosnące stopy procentowe, które większości przedsiębiorcom utrudniają prowadzenie działalności.

Rzut oka na giełdę

Wyceny w transakcjach M&A są skorelowane z sytuacją na rynkach kapitałowych. W poprzednich latach motorem hossy – w szczególności w USA – były spółki technologiczne. Jednak w ostatnich tygodniach, wraz z zacieśnianiem polityki monetarnej, nastawienie do tzw. spółek wzrostowych pogorszyło się. Widać to chociażby po zachowaniu indeksu Nasdaq. Również notowania podmiotów z sektora ochrony zdrowia w ostatnich tygodniach znajdują się pod presją. Nasdaq Biotechnology jest kilkanaście procent niżej niż na początku stycznia. Podobnie zresztą jak rodzimy WIG-leki.

Nie zmienia to faktu, że spółki technologiczne i z innych wzrostowych branż (ochrona zdrowia czy e-commerce) mają przed sobą dobre perspektywy, a pandemia jest katalizatorem dla ich biznesów. Pytanie tylko, na ile te pozytywne czynniki są już zdyskontowane w wycenach.

Firmy
Dzięki skupowi akcje Libetu mocno zyskały na wartości
Firmy
Akcje Rainbow Tours na celowniku kupujących
Firmy
Duży ruch w fuzjach i przejęciach. Ale jeszcze nie w Polsce
Firmy
Libet będzie skupował akcje własne
Firmy
Europa się zbroi, a spółki korzystają
Firmy
Transformacja cyfrowa przyspiesza. Firmy nie nadążają z tempem zmian
Firmy
Kinowe multipleksy wypowiadają umowy OZZ-om