W 2010 roku będę chciał przekazać następcy kierowanie spółką

Pytania do... Krzysztofa Oleksowicza, prezesa zarządu i największego akcjonariusza Inter Cars, dystrybutora części do aut

Publikacja: 28.12.2009 07:08

W 2010 roku będę chciał przekazać następcy kierowanie spółką

Foto: Fotorzepa

[b]Inter Cars miał po dziewięciu miesiącach 1,52 mld zł skonsolidowanych przychodów i 60,2 mln zł zysku netto. Czy spółce uda się przebić pułap 2 mld zł obrotów w całym roku?[/b]

Rok 2009 okazał się dla nas bardzo udany i wszystko wskazuje na to, że przewidywania zakładające ponad 2 mld złotych przychodów, przy rentowności netto zbliżonej do 4 proc., okazały się trafione.

[b]Co przesądziło o takiej poprawie wyników?[/b]

Wiele rzeczy. Impulsem dla rozwoju było zakończenie reorganizacji po ubiegłorocznej fuzji z JC Auto. Zyskaliśmy również na kłopotach konkurencji, z której spora część boryka się z problemami z finansowaniem działalności. My, dzięki zamianie kredytów krótkoterminowych na jeden konsorcjalny i średnioterminowy, nie musimy się o to martwić. Jesteśmy liderem rynku, wyprzedziliśmy konkurencję o kilka długości, co wzmacnia naszą pozycję w rozmowach z dostawcami i odbiorcami części samochodowych.

[b]Jak Pan ocenia, z perspektywy czasu, przejęcie JC Auto?[/b]

Sama decyzja o połączeniu była ze wszech miar słuszna. Sprawniej mogliśmy zrealizować proces integracji obu podmiotów. Mówiąc wprost, nie mieliśmy wprawy w przeprowadzaniu tak dużych przejęć, co wydłużyło czas scalania. Gdybym mógł cofnąć czas, położyłbym również większy nacisk na zarządzanie zespołem w czasie fuzji – część pracowników JC Auto poczuła się niedoceniona, co przełożyło się na odejście niektórych.

[b]Jakie są plany spółki na rok 2010? Czy będzie to kolejny rok kilkunastoprocentowego wzrostu obrotów?[/b]

Wysoka dynamika wzrostu przychodów ze sprzedaży nie jest dla nas kwestią kluczową, choć wciąż zamierzamy rosnąć ponad rynek. Spodziewamy się, że w przyszłym roku rynek w Polsce urośnie o około 5 proc., my oczekujemy ponad 10-proc. wzrostu obrotów jednostkowych. Równocześnie zamierzamy większy nacisk położyć na kontrolę wydatków. Niekontrolowany wzrost jest groźny, ponieważ kontroli umykają również koszty działalności. W ostatnich latach poczyniliśmy pokaźne inwestycje, szczególnie w logistykę. Przyszedł czas, by maksymalizować zysk.

[b] W zeszłym roku, gdy finalizowano przejęcie JC Auto, zadeklarował Pan pozostanie na stanowisku prezesa tylko do końca procesu fuzji. W 2010 r. Inter Cars będzie świętował dwudziestolecie swojego istnienia. Czy wykorzysta Pan jubileusz do przekazania sterów w spółce następcy?[/b]

Pewien etap w historii Inter Cars dobiega końca. Kolejne przejęcia na rynku polskim nie byłyby już zasadne, w spółkach zagranicznych również stawiamy na rozwój organiczny. Zarząd więcej czasu poświęca optymalizacji niż realizacji nowych projektów. Mam wrażenie, że nie ma już potrzeby, by grupą kierował jej udziałowiec. Dochodzę do wniosku, że zgromadzeni w zarządzie Inter Cars menedżerowie są sprawniejszymi administratorami ode mnie. Dlatego też w przyszłym roku będę chciał ustąpić ze stanowiska. Moje wycofywanie się z zarządzania spółką będzie stopniowe, rozłożone na 2–3 lata – po rezygnacji ze stanowiska prezesa chciałbym bowiem pozostać w zarządzie spółki jako jego członek. W tym okresie gwarantował będę płynne przekazanie dzisiejszych moich kompetencji, czyli relacji z kluczowymi dostawcami i klientami. Nie przewiduję natomiast sprzedaży istotnych pakietów posiadanych przeze mnie akcji.

[b]Co zamierza Pan robić po rezygnacji z zasiadania we władzach firmy? Sprawdzi się Pan w innym biznesie, stworzy kolejną firmę?[/b]

Zrealizowałem się jako biznesmen, chciałbym zwolnić nieco tempo. Nie zamierzam jednak żyć jako rentier, chcę zaangażować się w mniejsze przedsięwzięcia. Dużo radości sprawia mi uczestnictwo w rajdach, myślę więc o organizacji tego rodzaju imprez, propagowaniu bezpiecznej szkoły jazdy, zachęcaniu kierowców do podnoszenia kwalifikacji. Trudno to uznać za inicjatywy biznesowe – raczej projekty non profit.

Firmy
Potężna akwizycja InPostu w Wielkiej Brytanii. Zagrożona Royal Mail
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Firmy
Maciej Posadzy, prezes Elektrotimu: Nie będziemy zwiększać skali biznesu kosztem rentowności
Firmy
Polskie firmy przerażone planami Donalda Trumpa
Firmy
Firmy dostały wskazówki od premiera Donalda Tuska
Firmy
Premier daje zielone światło dla nowego Rafako, które ma produkować dla wojska
Firmy
Creotech i Scanway. Czyli kosmiczne spółki w przełomowym momencie