Organizowane są aukcje, na których dobry obraz można kupić już za względnie niską cenę wywoławczą. To znaczy, że nie ma cen ukrytych, gdzie sprzedawca gwarantuje właścicielowi obrazu określoną kwotę. Oczywiście kupimy obraz za cenę wywoławczą, jeśli nie będzie licytacji.
Dziś stali klienci rynku sztuki zajęci są problemami wynikającymi z epidemii. Być może nie znają nawet aukcyjnej oferty. Rośnie zatem prawdopodobieństwo dokonania okazyjnego zakupu, ponieważ konkurencja jest mniejsza.
Na przykład 23 kwietnia kończy się aukcja internetowa sztuki współczesnej (www.artinfo.pl). W ofercie jest m.in. ciekawy pejzaż Jana Szancenbacha(1928–1998). „Cudowny ogród" (110 na 95 cm) ma cenę wywoławczą 12 tys. zł.
Radosne kolory obrazu codziennie wprawiać nas będą w dobry nastrój. Okazyjnie kupiony obraz uznanego popularnego malarza może być dobrą lokatą. Nazwisko artysty jest powszechnie rozpoznawalne. Jego dorobek jest stale obecny w handlu.
Jak nie oprawiać obrazów
Na ten rok planowano wielką wystawę Jana Szancenbacha, malarstwa jego żony Krystyny i dorobku jego matki Marii Skłodowskiej-Szancenbachowej, uczennicy Olgi Boznańskiej. Każda głośna wystawa jest impulsem dla rynku. Rośnie zainteresowanie, mogą wzrosnąć ceny. Przy okazji widzimy, jak nie należy oprawiać obrazów. Rama oferowanego dzieła Szancenbacha, „zjada" kolory obrazu.