Już za miesiąc zacznie obowiązywać jednolity europejski format elektroniczny (ang. European Single Electronic Format, ESEF). W dłuższym terminie powinien wyjść rynkowi na dobre, ale na razie jest dla emitentów dużym wyzwaniem.
Prawo pod lupą
Zawirowania związane z pandemią zrodziły pytanie, czy nie warto przełożyć wdrożenia ESEF. Nie jest to wykluczone. Obecnie na poziomie unijnym toczą się rozmowy w tej sprawie.
– GPW od samego początku wspierała prace legislacyjne nad pakietem Capital Markets Recovery Package, w którym zakładano między innymi przyznanie państwom członkowskim możliwości przesunięcia o rok terminu obowiązkowego raportowania przez spółki zgodnie z regulacjami ESEF. Z zadowoleniem przyjęliśmy fakt, że ambasadorowie państw członkowskich przy UE uzgodnili wspólne stanowisko Rady Europejskiej w sprawie pakietu na rzecz odbudowy rynków kapitałowych, w tym zmiany w tzw. Transparency Directive – komentuje Piotr Borowski, członek zarządu GPW. Dodaje, że obecnie duża liczba spółek giełdowych nie jest przygotowana do zmiany formatu raportowania.
– Mamy nadzieję, że prace nad tym pakietem legislacyjnym będą toczyły się szybko w Parlamencie Europejskim, ponieważ w obecnym okresie kryzysu Covid-19 każde dodatkowe wsparcie dla przedsiębiorstw jest niezwykle cenne – mówi Borowski.
Narastająca niepewność
Ministerstwo Finansów potwierdza, że w UE toczą się prace nad ESEF.