InPost rozpycha się w Europie

Spółka kierowana przez Rafała Brzoskę chce przejąć francuską platformę specjalizującą się w dostawach e-commerce. Na liczącą 15,8 tys. punktów odbioru paczek sieć wyda ok. 2,6 mld zł.

Publikacja: 16.03.2021 05:20

Rafał Brzoska, prezes InPostu

Rafał Brzoska, prezes InPostu

Foto: materiały prasowe

Informacja o planowanej akwizycji podbiła kurs akcji polskiej spółki notowanej na amsterdamskiej giełdzie. W ciągu dnia InPost zyskiwał na wartości nawet 2 mld zł. Na zamknięciu piątkowej sesji za jego papiery płacono 16 euro, a w poniedziałek jeszcze przed południem było to już 17,2 euro. Rynek dobrze więc przyjął szykowaną potężną transakcję, która ma opiewać na 565 mln euro (ok. 2,6 mld zł).

Rekordowa inwestycja

InPost złożył ofertę na przejęcie Mondial Relay – największego prywatnego operatora punktów odbioru paczek we Francji. Wykupić go chce od niemieckiej grupy logistycznej Otto. – To najprawdopodobniej największa inwestycja zagraniczna prywatnej polskiej firmy – nie ukrywa Rafał Brzoska, prezes InPostu.

Francuska platforma specjalizująca się w dostawach e-commerce (obsługuje np. Amazona, Decathlon, H&M) to wiodący gracz na tamtejszym rynku. Ma 15,8 tys. punktów odbioru, z czego prawie co trzeci znajduje się poza Francją (m.in. w Hiszpanii, Belgii i Holandii). Spółka kierowana przez Brzoskę wskazuje, że umocni swoją pozycję jako wiodącego gracza na europejskim rynku.

Transakcja ma być sfinalizowana do końca II kwartału, po uzyskaniu opinii Rady Pracowniczej Mondial Relay i zgody organów regulacyjnych. Finansowanie zapewni konsorcjum siedmiu banków.

Na rynku robi się ciasno

InPost zapowiada, że po akwizycji rozszerzy tę sieć o własne urządzenia do odbioru paczek, zarówno zewnętrzne, jak i lokalizowane wewnątrz budynków. – Punkty stacjonarne posiadają ograniczone możliwości – jeden lokal z reguły może obsłużyć 20–30 paczek dziennie, tymczasem nasze urządzenie, np. w trakcie świątecznego szczytu, jest w stanie wydać w ciągu doby nawet 700 przesyłek – mówi Rafał Brzoska.

Tylko w 2021 r. spółka chce postawić we Francji kilkaset maszyn. Automaty wewnętrzne to w ofercie InPostu nowe rozwiązanie, stworzone właśnie z myślą o rynkach zagranicznych. – Przygotowywaliśmy się do tego kroku od kilkunastu miesięcy – wyjaśnia Brzoska. I zaznacza, że maszyny były już testowane w Polsce (pojawiło się ich ok. 70, np. w bibliotekach).

Poza Francją, Hiszpanią i Beneluksem polska spółka chce się skupić na Wielkiej Brytanii. Tu w 2021 r. chce uruchomić 2 tys. urządzeń do odbioru paczek. Ma też kilkadziesiąt urządzeń we Włoszech i stopniowo rozszerza tam sieć. Wciąż jednak to nasz kraj jest dla InPostu sednem biznesu (tu planuje do końca roku postawić 5 tys. automatów). Konkurencja jednak rośnie: Allegro planuje w br. ustawić 1,5 tys. własnych maszyn, Poczta – co najmniej 2 tys. do końca 2022 r. Swoją sieć zaczyna budować chiński AliExpress. A ambitne plany mają Orlen i Żabka. To pytanie o opłacalność biznesu. – Mamy dziś deklaracje wielu graczy o wprowadzaniu automatów. Ale co będzie, gdy w Polsce będzie więcej skrytek w tych maszynach niż paczek? A to wcale nie jest nierealne – przestrzega Rafał Nawłoka, prezes DPD Polska. I podkreśla, że należy być przygotowanym na to, iż nie wszystkie pomysły, o których dziś słyszymy, będą miały ekonomiczne uzasadnienie. – Trzeba postawić znak zapytania w kontekście rentowności takiego przedsięwzięcia – przekonuje.

Firmy
Mentzen dzień drugi na giełdzie. Euforii ciąg dalszy
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Firmy
Kulisy ataku Hindenburga na imperium Adaniego
Firmy
Oponeo.pl na fali wzrostowej
Firmy
Synthaverse powalczy o rynek francuski
Firmy
Fundusze unijne. Mocne wsparcie dla start-upów
Firmy
Benefit Systems zabił inwestorom ćwieka