Inspiracje z krajów nordyckich

Na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów przedstawione zostały założenia „Strategii rozwoju Polski do 2035 r.”. Ma ona docelowo zastąpić – wciąż formalnie obowiązującą – „Strategię na rzecz odpowiedzialnego rozwoju” z 2017 r.

Publikacja: 04.02.2025 06:00

Andrzej Halesiak, ekonomista, członek TEP i rad progra- mowych Kongresu Obywatelskiego i Instytutu S

Andrzej Halesiak, ekonomista, członek TEP i rad progra- mowych Kongresu Obywatelskiego i Instytutu Spraw Publicznych

Foto: materiały prasowe

Według informacji prasowych trzy główne cele nowej strategii to:

  • łagodzenie zmian demograficznych i adaptacja do nich,
  • tworzenie warunków dla konkurencyjnej i sprawiedliwej gospodarki, która respektuje środowisko naturalne i klimat,
  • wzmocnienie bezpieczeństwa i odporności państwa, rozumianych w zakresie zarówno militarnym, jak i cyberbezpieczeństwa oraz odporności i skuteczności działań instytucji.

Nawet w czasach, w których żyjemy – wysokiej dynamiki zmian i związanej z nią nieprzewidywalności – posiadanie strategii i stawianie sobie konkretnych celów rozwoju jest jak najbardziej uzasadnione. Równocześnie jednak czasy takie jak te obecne znacząco podnoszą wartość swego rodzaju fundamentalnych zasad, do których można zawsze się odwołać, do których można wrócić. Służą one jak swego rodzaju latarnie morskie wytyczające właściwy kierunek, bez względu na warunki, jakie panują.

Dobrym przykładem takiego podejścia są chociażby kraje nordyckie. Od dziesięcioleci przyciągają one uwagę, stanowiąc przykład skutecznego stąpania po ścieżce rozwoju, pomimo zmieniających się uwarunkowań globalnych, technologicznych i społecznych. Nie oznacza to, że nie przechodzą przez kryzysy, ale potrafią z nich wyjść dodatkowo wzmocnione.

Co równie istotne z naszego punktu widzenia, w większości przypadków są to kraje członkowskie Unii Europejskiej, a więc mierzą się z tego samego typu wyzwaniami co my, związanymi z funkcjonowaniem w ładzie wielopoziomowego zarządzania. Co więcej, nie oglądając się na polityki unijne (a być może trochę wbrew tym uniwersalnym receptom), były w stanie stworzyć efektywnie działające systemy innowacji i rynki kapitałowe, osiągnięcie warte odnotowania, bo unikalne w skali UE.

Przechodząc do szczegółów. Otóż, choć poszczególne kraje nordyckie różnią się między sobą, jeśli chodzi o konkretne rozwiązania, to ich sukces opiera się niezmiennie na skutecznym połączeniu wolnorynkowej gospodarki z rozbudowanym, ale inteligentnym systemem opieki społecznej. Słowo „inteligentnym” jest tu kluczowe, bo w przeciwieństwie do rozwiązań socjalnych stosowanych w wielu innych państwach UE nie przeszkadza on w zapewnieniu elastyczności działania firm. To połączenie – wolnorynkowej gospodarki i wsparcia społecznego – zasadza się z kolei na kilku fundamentalnych zasadach.

Pierwsza z nich to zbudowanie w społeczeństwie powszechnego przekonania, że można stworzyć lepszą przyszłość i że w związku z tym warto inwestować. A na dodatek, że inwestycje są i będą bezpieczne. Kluczem do tego jest wysoki poziom zaufania społecznego, w tym w szczególności do instytucji publicznych. Nie wzięło się ono znikąd – to pochodna dziesięcioleci efektywnego funkcjonowania zasad praworządności (rule of law), które gwarantują bezpieczeństwo procesów biznesowych. Nie oznacza to oczywiście eliminacji możliwości biznesowej czy osobistej porażki, ale taka porażka nie wyklucza i pozwala podjąć kolejną próbę.

Innym istotnym źródłem zaufania do instytucji publicznych jest ich zdolność do ewolucji, elastycznego dostosowywania się do zmieniających się uwarunkowań.

Druga z fundamentalnych zasad odnosi się do myślenia i działania w długiej perspektywie. Przejawia się to m.in. w podejściu do struktury akcjonariatu nordyckich firm, gdzie znacznie częściej niż w pozostałych częściach Europy można znaleźć udziałowców ukierunkowanych na długofalowy rozwój firmy, a nie krótkoterminowe zyski. Taki model wspiera stabilność gospodarczą i umożliwia lepsze planowanie strategiczne.

Entuzjazm wobec innowacji i technologii stanowi trzon trzeciej fundamentalnej zasady. Innowacyjność w krajach nordyckich ma szerokie znaczenie i obejmuje zarówno technologie, jak i rozwiązania instytucjonalne. Praktyczne przełożenie tej zasady widoczne jest w wielu elementach: wysokiej jakości edukacji cyfrowej, efektywnych systemach wsparcia dla start-upów, znaczących wydatkach państwa i biznesu na badania i rozwój czy też wysokim stopniu zaawansowania technologicznego instytucji publicznych, co zmusza firmy do dostosowania się do wysokich standardów. Północ Europy to także miejsce, gdzie powstają i gdzie stosuje się liczne innowacje instytucjonalne, chociażby takie jak system flexsecurity (łączy elastyczność rynku pracy z bezpieczeństwem zatrudnienia), inwestycyjne rachunki oszczędnościowe (zachęcają gospodarstwa domowe do lokowania środków na rynku kapitałowym) czy fundacje korporacyjne (spełniające rolę długofalowych udziałowców).

Czwarta zasada odnosi się do polityki zarządzania ryzykiem bycia przegranym. Postęp technologiczny i wolnorynkowa gospodarka niosą ze sobą ryzyko powstawania grup „wygranych” i „przegranych” (efekt kreatywnej destrukcji), co może prowadzić do społecznych napięć i zaburzać procesy rozwojowe. Dlatego też poszukuje się i wprowadza rozwiązania, które mają to ryzyko minimalizować. Jednym z takich rozwiązań jest wspomniane już wcześniej flexsecurity, dzięki któremu firmy zachowują możliwość elastycznego zarządzania zasobami ludzkimi, a równocześnie pracownicy mają zapewnione skuteczne wsparcie w szybkim znalezieniu nowego zatrudnienia dzięki ustawicznym inwestycjom w ich kompetencje.

Reasumując, model nordycki pokazuje, jak ważne przy projektowaniu strategii społeczno-gospodarczej jest oparcie go na fundamentalnych zasadach, które na dziesięciolecia (a nawet stulecia) mają nadawać określony kierunek decyzjom podejmowanym przez gospodarstwa domowe i firmy. W przypadku krajów nordyckich te fundamentalne zasady ukierunkowują działania na długofalowe myślenie/planowanie, inwestycje i postęp technologiczny, a więc czynniki kluczowe z punktu widzenia rozwoju gospodarczego. Do tego dochodzi minimalizacja ryzyka wykluczenia, bo stabilność społeczna i szeroki udział w korzyściach płynących z rozwoju uznaje się jako niezmiernie ważne z punktu widzenia długofalowej stabilności.

Moim zdaniem warto, byśmy przy okazji tworzenia nowej średnioterminowej strategii zadali sobie pytanie o nasze fundamentalne zasady. Czy w ogóle je mamy? A jeśli tak, to na ile praktyka nadąża za tym, co byśmy chcieli?

Felietony
Trump zwiększy inflację
Felietony
Moje nieszkodliwe rekomendacje
Felietony
Regulacje a potrzeby klientów – co ważniejsze?
Felietony
Szarada legislacyjna
Felietony
Obligacje w odwrocie, ale nie w Chinach
Felietony
Cele na nowy rok