Aktywne były również instytucje czeskie oraz z innych państw regionu. Emitenci sygnalizowali silny popyt na oferowane papiery, w efekcie czego ostateczny koszt pozyskiwanego kapitału podczas emisji udawało się zredukować przynajmniej o 30 pkt baz. w relacji do wyjściowych poziomów. Pozytywne tendencje widać było też na szerokim europejskim rynku wtórnym, gdzie premia za ryzyko kredytowe w przypadku instytucji bankowych, ale też innych korporacji, zawęziła się w III kw. 2024 r. o blisko 10 pkt baz., zbliżając się do poziomów sprzed pandemii Covid-19. Dodatkowo papiery korporacyjne o stałym kuponie skorzystały na skutek spadku krzywych dochodowości na rynkach papierów skarbowych (w Europie rentowności Bundów obniżyły się średnio o 50 pkt baz.), będących punktem odniesienia. Podobnie tendencje obserwowaliśmy też w Stanach Zjednoczonych.

Można postawić pytanie, czy tak dobre nastroje na rynku papierów nieskarbowych utrzymają się w kolejnych miesiącach. Obserwując zmiany zarówno na lokalnym, jak i globalnym rynku, moim zdaniem jest to bardzo prawdopodobne. Pierwszą przesłanką przemawiającą za takim scenariuszem są istotne zmiany w globalnej polityce pieniężnej. Główne banki centralne, w tym od września Fed, rozpoczęły nowy etap luzowania polityki pieniężnej. Będzie on trwał przynajmniej do końca 2025 r., biorąc pod uwagę wysokość nominalnych stóp procentowych banków centralnych. To sugeruje kontynuację długoterminowego trendu spadkowego rentowności papierów dłużnych. Wielu inwestorów w poszukiwaniu wyższych stóp zwrotu, podobnie jak dotychczas, powiększać będzie ekspozycję na rynku obligacji korporacyjnych, żeby zwiększyć dochodowość portfeli. W ostatnich miesiącach fundusze dedykowane rynkom papierów dłużnych i pieniężnemu w Europie (w tym w Polsce) notowały systematyczne napływy. Wrześniowa obniżka stóp procentowych przez Fed dodatkowo zwiększy globalną presję na luzowanie polityki monetarnej na świecie i prawdopodobnie wzmocni te trendy w kolejnych kwartałach.

W kontekście rynku ryzyka kredytowego kluczowe jest to, że do obniżek stóp głównych banków centralnych dochodzi w środowisku relatywnie mocnego wzrostu gospodarczego. W USA w kolejnych latach wzrost PKB może spowolnić w okolice 1,5–2 proc. rocznie (czyli w okolice PKB potencjalnego), ale w strefie euro powinien zostać odnotowany wzrost w kierunku 1,5 proc. Dynamika wzrostu gospodarczego w Polsce, Czechach i na Węgrzech będzie zapewne o 1–1,5 pkt proc. wyższa. To sugeruje utrzymanie się niskiej stopy defaultów wśród emitentów z naszego regionu i do tego pozytywnych wyników finansowych spółek, szczególnie w przypadku sektora bankowego. Pozytywne perspektywy potwierdzają też główne agencje ratingowe, które w 2024 r. zdecydowanie częściej podnosiły oceny kredytowe emitentów w regionie CEE, niż je obniżały. Duża część z tych pozytywnych czynników została już uwzględniona w wycenach, co może naturalnie nieco ograniczać zasięg dalszego spadku spreadów kredytowych. W dalszym ciągu prawdopodobna jest też kompresja spreadów w przypadku emitentów o słabszych ocenach kredytowych, a wyceny tych papierów mogą zachowywać się relatywnie lepiej niż instrumenty emitowane przez podmioty o ocenach najwyższych.

Najpoważniejszym czynnikiem ryzyka pozostają niskie spready kredytowe, niepewna sytuacja geopolityczna, ewentualne sygnały wskazujące na silniejsze od oczekiwań spowolnienie gospodarcze w państwach rozwiniętych i informacje o rosnących problemach finansów sektora publicznego w Europie. Przykładowo w regionie CEE Rumunia może stracić rating inwestycyjny, a państwa naszego regionu pozostają pod presją strony wydatkowej (m.in. w związku ze zbrojeniami). Te czynniki wywoływały lokalne korekty w 2024 r., w ramach których spready kredytowe rosły po kilkanaście procent. Wspomniane zmiany notowań okazują się jednak dla inwestorów okazją do podkupienia przecenionych aktywów.

W przypadku dłuższych obligacji widać pewien negatywny wpływ rosnącej nierównowagi finansów sektora publicznego w państwach europejskich. Może to hamować proces dalszego zawężania się spreadów kredytowych, ale nie powinno zmienić wspomnianych dominujących pozytywnych trendów na rynku obligacji emitowanych przez instytucje finansowe regionu Europy Środkowo-Wschodniej.