Czyim największym problemem będą zmiany demograficzne?

Budżetu! Największym problemem zmian demograficznych będzie wzrastający poziom deficytu budżetowego (via wypłaty na emerytury i służbę zdrowia plus niższe dochody z podatków jako funkcji liczby pracowników).

Publikacja: 24.07.2024 06:00

Marcin Materna, CFA, dyrektor departamentu analiz w Millennium Domu Maklerskim

Marcin Materna, CFA, dyrektor departamentu analiz w Millennium Domu Maklerskim

Foto: D.Sobieski

Brak rąk do pracy przełoży się na wzrost wynagrodzeń, więc osoby pracujące akurat na zmiany demograficzne nie będą mogły narzekać (albo raczej – na skutek spadku dostępności usług czy wzrostu cen – będą narzekać jako ostatnie).

Firmy będą miały trudniej, ale prędzej czy później dostosują się do rzeczywistości, a zmiany demograficzne to także szansa dla części z nich. Jako rozwiązanie problemu jest wskazywany np. wzrost opodatkowania pracy. W warunkach deficytu pracowników zostanie ono jednak szybko przeniesione na kupujących pracę, czyli przedsiębiorców, co z kolei odbije się na ich zyskach i doprowadzi do spadku dochodów z CIT-u. Sam wzrost pensji i wynikający z tego wzrost PIT-u też sprawy nie załatwią – od pewnego poziomu wskaźnika (pracujący w biznesie)/(emeryci+służba publiczna) będzie to – poprzez mechanizmy waloryzacyjne – działało negatywnie na budżet.

Jako inne rozwiązanie proponuje się imigrację. Nie spodziewam się jednak, aby ten czynnik mógł dużo wnieść:

¶ po pierwsze, obserwując, co się dzieje w Europie, jeszcze długo nie będzie powszechnej na nią zgody,

¶ po drugie – w podobnej sytuacji jak Polska będą także inne kraje Europy i to z nimi będziemy konkurować o wykwalifikowanych pracowników spoza EU. Wątpię, abyśmy tę walkę wygrali,

¶ po trzecie, nawet gdyby udało się wypełnić lukę odchodzącymi na emeryturę osobami, to i tak budżet nie uniknie problemów. Na każdego nowego emeryta potrzeba mu będzie bowiem dwóch–trzech nowych pracujących osób.

Warto też pamiętać, że deficyt budżetowy jest finansowany m.in. obligacjami/depozytami (via system bankowy) kupowanymi m.in. jako forma oszczędzania na emeryturę. Odchodzący z pracy będą chcieli z tych środków korzystać, co obniży na nie popyt netto. Czynnik ten jest obecnie pomijany, jako założenie bazowe przyjmuje się, że zawsze popyt na dług będzie – w warunkach starzejącego się społeczeństwa warto zapytać skąd?

Jakie rozwiązania proponuje się zatem, aby oddalić kryzys finansów państwowych wynikający ze zmian demograficznych:

¶ podniesienie/wyrównanie wieku emerytalnego;

¶ zachęty do dłuższej pracy i działania na rzecz poprawy zdrowia Polaków ją umożliwiające;

¶ konsekwentne podejście do kwestii: „ile wpłaciłeś, tyle dostaniesz na emeryturę”;

¶ likwidację ulg czy przywilejów (PIT/ZUS/emerytury);

¶ budowanie innych niż podatkowe dochodów budżetu (np. zagraniczny fundusz inwestycyjny)?

Otóż NIE. Jedyne propozycje z ostatnich lat to zwiększanie i przyspieszenie problemów budżetowych (800+, becikowe, ulgi w ZUS+ okazjonalnie topienie pieniędzy w projekty o charakterze rozrywkowym typu mierzeja/stadiony/CPK). To jakby choremu aplikować kurację, która przyspiesza proces pogarszania się zdrowia, choć może chwilowo na miesiąc da ulgę.

Felietony
Nadchodzą emisje bezprospektowe
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Felietony
Indonezja – niewykorzystany potencjał współpracy handlowej
Felietony
TSUE przeciwko równemu traktowaniu
Felietony
Nieoczekiwane skutki wydobycia ropy
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Felietony
Pan Trump et consortes
Felietony
Powyborczy krajobraz na rynkach