Niełatwa transpozycja CSRD

Polskie spółki i inni interesariusze długo czekali na projekt ustawy transponującej dyrektywę o sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD) do krajowego porządku prawnego.

Publikacja: 04.07.2024 06:00

Małgorzata Szewc, wiceprezeska SEG-u

Małgorzata Szewc, wiceprezeska SEG-u

Foto: materiały prasowe

Zobaczyli go 19 kwietnia – późno jak na termin transpozycji określony w CSRD na początek lipca. Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych w ramach konsultacji publicznych przekazało do MF pakiet uwag do tego projektu oraz propozycję rozwiązań dostrzeżonych problemów. Patrząc na kalendarz, już wiadomo, że CSRD niestety nie została transponowana przez Polskę w przewidzianym terminie. Opóźnienie to rodzi różne problemy dla spółek, np. jak formalnie wybrać biegłego rewidenta do atestacji sprawozdawczości ESG.

Wydaje się, że w dość krótkim akcie prawnym, jak CSRD, w którym część przepisów w ogóle nie wymaga transpozycji, gdyż skierowana jest do Komisji Europejskiej odpowiedzialnej za wydanie ESRS, nie może być pułapek dla polskiego legislatora. Jednak zgłaszając uwagi do projektu, myślę, że jako SEG wskazaliśmy kilka przepisów/aspektów, w których krajowy legislator powinien zachować szczególną ostrożność. Kilka przykładów poniżej:

• Obowiązek opisania identyfikacji informacji ujętych w tej sprawozdawczości, czyli opis oceny istotności, powinien dotyczyć tylko danych sporządzonych na podstawie ustawy o rachunkowości oraz ESRS (lub uproszczonych ESRS), a nie całości tej sprawozdawczości, ponieważ znajdą się w niej także dane wynikające z innych przepisów UE (np. ujawnienia taksonomiczne), gdzie koncepcja oceny podwójnej istotności nie ma zastosowania.

• Zmiany w przepisach o odpowiedzialności zarządu i rady nadzorczej za zgodność sprawozdawczości z ustawą o rachunkowości błędnie wyszły poza przepis CSRD i wprowadzały rozszerzenie tej odpowiedzialności na raporty ESG jednostek z krajów trzecich publikowane przez spółki zależne, które przecież nie mają żadnego wpływu na matkę najwyższego szczebla. Dlatego też powinny jedynie odpowiadać za raporty ESG „zastępcze”, które same sporządzą, gdy spółka matka raportu ESG nie przedstawi (bo w CSRD nie ma ona takiego bezpośredniego obowiązku).

• Wskazaliśmy także na pewne luki prawne – jedne wynikają z luk w samej CSRD, a inne biorą się z relacji między przepisami CSRD, które będą obowiązywać poprzez krajowe przepisy, a zapisami w ESRS. EFRAG, opracowując ESRS równolegle do toczących się prac nad CSRD, nie uczestniczyła jako obserwator w procesie uzgadniania poszczególnych zapisów CSRD i niestety nie do końca pilnowała zgodności ESRS z nadrzędnymi przepisami CSRD. Stąd będzie wynikać luka, na którą jako SEG już przy konsultacjach ESRS w 2023 r. zwracaliśmy uwagę Komisji – ale się nią nie przejęła, choć będzie dotyczyć wszystkich państw członkowskich. Mianowicie CSRD i ustawa o rachunkowości będą wymagać raportowania ESG w odrębnej sekcji sprawozdania z działalności. To powoduje, że dane te znajdą się obowiązkowo w rejestrach sądowych/handlowych państw członkowskich i docelowo mają być łatwo dostępne poprzez nowy unijny system ESAP. Tymczasem w ESRS 1 wprowadzono niezgodnie z CSRD opcję (incorporation by reference), która pozwala spółkom na zaraportowanie części danych ESG nie tylko w innej sekcji sprawozdania z działalności (to jeszcze nie byłoby problemem), ale też w odrębnych zewnętrznych dokumentach pod pewnymi warunkami. Przy czym zabrakło warunku, że takie dokumenty należy złożyć do ww. rejestru, a emitenci mają także dołączyć je do raportu rocznego.

• Inną luką wynikającą z samej CSRD jest przypadek spółki powołującej się przy zwolnieniu z raportowania na raport ESG matki z kraju trzeciego, która ma opcję zostawienia ujawnień taksonomicznych (z art. 8 rozporządzenia o taksonomii zrównoważonego rozwoju) w swoim sprawozdaniu z działalności. I tu brakuje w CSRD przepisu, że ma wtedy obowiązek weryfikacji tych danych taksonomicznych i złożenia oceny z tej atestacji do KRS. Jeśli ta luka pozostanie w przepisach ustawy o rachunkowości, to takie spółki, decydując o wyborze miejsca ujawnienia swoich danych taksonomicznych, mogłyby unikać ich atestacji i związanych z tym kosztów.

• SEG wskazał też na lukę pochodzącą z CSRD w przepisie przejściowym o tzw. sztucznej konsolidacji, tj. gdy uprawniona spółka sporządzi sprawozdawczość ESG za wszystkie spółki w UE objęte CSRD, bo np. raport ESG ich matki z kraju trzeciego nie będzie podstawą do zwolnienia z raportowania ESG dla spółek w UE. W projekcie brakuje wymogu, aby taka spółka poddała ten „sztuczny/zastępczy” raport ESG weryfikacji, a opinię z atestacji złożyła do KRS.

• Brakuje też przepisu dla sytuacji (a wiemy, że takie będą), gdy spółka dominująca ma jedną/kilka jednostek zależnych nieistotnych dla celów rachunkowości i nie sporządza skonsolidowanego sprawozdania finansowego ani sprawozdania z działalności grupy, a musi przygotować sprawozdawczość ESG dotyczącą całej grupy (bo CSRD nie zezwala na wykluczenie jednostek zależnych z powodu nieistotności) i powinna mieć prawo zamieścić ją w jednostkowym sprawozdaniu z działalności.

Nie mamy pewności, czy nasze uwagi zostaną zaakceptowane, ale dołożyliśmy starań, aby ulepszyć projekt.

Felietony
Banki - pośrednictwo, stabilność i wsparcie. Nieosiągalna triada?
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Felietony
Poinwestujemy, to pożyjemy
Felietony
Emisyjny łańcuch wartości
Felietony
Kodeks rad nadzorczych
Felietony
KNF z lepszymi uprawnieniami od prokuratora
Felietony
Certyfikaty ESG i zrównoważonego rozwoju na rynku finansowym