Poza wszelkimi zagrożeniami naturalno-losowymi, jakie czyhają na „normalne” przedsiębiorstwa, w odniesieniu do spółki giełdowej mamy do czynienia z dodatkowymi elementami, istotnymi zwłaszcza w przypadku zamierzonego działania, co wynika z otwartości informacyjnej i dużej liczby interesariuszy.
Emitenci zobowiązani są do niezwłocznego raportowania o wszelkich istotnych zdarzeniach, co czyni je szczególnie interesującymi obiektami ataku. Jeśli bowiem celem tego działania jest wzbudzenie powszechnego niepokoju, tę powszechność zapewnia sama spółka poprzez realizację obowiązku informacyjnego. A mnogość zainteresowanych stron: akcjonariusze, instytucje finansowe czy – pośrednio – miliony przyszłych emerytów powoduje, że powielane przez media echo takich działań niesie się bardzo długo i donośnie.
Należy także dodać, że oprócz dość prymitywnych metod siania zamętu, jak np. pożar, w przypadku spółki giełdowej możemy mieć do czynienia z bardziej wyrafinowanymi, a potencjalnie nawet bardziej skutecznymi działaniami, a mianowicie z atakiem informacyjnym na kurs spółki. Starannie przygotowana kampania czarnego PR może mieć bardziej dewastujące skutki niż realne straty w środkach trwałych przedsiębiorstwa. A przed nami jeszcze ataki hakerskie na komunikaty giełdowe spółek…
Nie bez znaczenia jest także okoliczność dodatkowa – mianowicie w przypadku siania zamieszania wobec spółki giełdowej można jeszcze zarobić, co zresztą nie jest niczym skomplikowanym. Wystarczy sprzedać pożyczone akcje danej spółki (czyli dokonać krótkiej sprzedaży akcji), a po spadku kursu je odkupić i zwrócić. Ryzyko finansowe minimalne, a ewentualne sankcje – niezwykle trudne do nałożenia i wyegzekwowania.
Wobec powyższego niezwykle ważne jest odpowiednie przygotowanie do podobnych wydarzeń wszystkich grup uczestników rynku: nadzorcy, organizatora obrotu, inwestorów i spółek. Jako SEG koncentrujemy się na emitentach, w związku z czym zajmowaliśmy się tym problemem podczas zakończonego we wtorek Kongresu Relacji Inwestorskich właśnie z perspektywy przedsiębiorstwa jako potencjalnego obiektu ataku.