Mirosław Kachniewski

Paradoks komunikacyjny

Pod koniec listopada GPW przedstawiła „Nowe kierunki strategii na lata 2025–2027”. W mediach pojawiło się trochę komentarzy wskazujących na pewne niedostatki dostępnej publicznie prezentacji, która nie zawierała zbyt wielu konkretów.

Wspólny manifest rynkowy

Z prawdziwą unią rynków kapitałowych będziemy mieli do czynienia dopiero wówczas, kiedy inwestor indywidualny z dowolnego kraju unijnego będzie mógł kupić akcje dowolnej małej spółki notowanej na jakimkolwiek rynku unijnym w prosty i tani sposób.

Ostatnia prosta

Przyjęcie przez Sejm ustawy transponującej dyrektywę CSRD jest dobrą okazją do przypomnienia najważniejszych obowiązków, które stoją przed władzami spółek giełdowych w związku z nowymi wymogami raportowania zrównoważonego rozwoju. Finalizacja prac nad raportami, które będą obowiązkową częścią sprawozdania z działalności za rok 2024, to ostatni moment, aby zadbać o kompletność informacji, do czego niezbędne jest też działanie ze strony władz spółek.

Nadchodzą emisje bezprospektowe

Nareszcie opublikowane zostały zmiany regulacji unijnych dotyczących rynku kapitałowego w ramach pakietu Listing Act. Po raz pierwszy od wielu lat mamy do czynienia z dość poważną zmianą obniżającą poziom regulacji rynku, choć od razu dodam, że ryzyko obniżenia bezpieczeństwa rynku jest minimalne.

Implikacje biznesowe GOZ

Największe spółki giełdowe mają już spore doświadczenie w raportowaniu wielu czynników zrównoważonego rozwoju, zwłaszcza w obszarze ujawnień dotyczących wpływu na klimat, kwestii pracowniczych i społecznych. Jednak dopiero w tym roku podzielą się danymi dotyczącymi gospodarki obiegu zamkniętego (GOZ) i mam nadzieję, że podejdą do tego tematu biznesowo, a nie tylko „komplajansowo”.

Od świadomości do odpowiedzialności klimatycznej

Raportowaniem kwestii środowiskowych zajmujemy się na poważnie już od 12 lat. Zakończyliśmy właśnie siódmą edycję badania świadomości klimatycznej spółek giełdowych (CCA-Climate Crisis Awareness). Przed nami jednak olbrzymi skok – przejście od świadomości do odpowiedzialności.

Nowe spółki a nowe emisje

Po ubiegłotygodniowym felietonie zawierającym dane dotyczące odpływu z giełdy ponad 180 mld zł w ciągu ostatnich 14 lat, pojawiły się wątpliwości, czy te statystyki należałoby uzupełnić o dane dotyczące sprzedaży na giełdzie akcji przez dotychczasowych akcjonariuszy w ramach IPO. Bo przecież wejście nowej spółki na giełdę jest bardzo ważnym elementem rozwoju rynku, nawet jeśli nie jest powiązane z nową emisją akcji. Według mnie absolutnie nie powinniśmy uwzględniać tych danych w kontekście finansowania spółek, a może nawet w kontekście rozwoju rynku, i postaram się wyjaśnić to poniżej.

Starzejąca się giełda

Kiedy dwa lata temu przeprowadziliśmy bardzo szczegółowe badanie kosztów i korzyści spółek związanych z notowaniem na giełdzie, wyniki były dość jednoznaczne – główne koszty są natury niefinansowej i związane są z nadmiernym poziomem otwartości informacyjnej przekładającym się na utrudnianie prowadzenia biznesu i na ułatwianie dokonywania kontroli przez różne organy państwa. Nie zbadałem jednak wówczas przepływów finansowych pomiędzy spółkami a inwestorami i niniejszym chciałbym uzupełnić tę lukę badawczą.

Różnorodność władz

Skończyły się publiczne konsultacje projektu ustawy implementującej dyrektywę w zakresie równego traktowania zwanej powszechnie i niesłusznie „Women on Boards”.

Rada Emitentów – nareszcie

Nareszcie doczekaliśmy się reprezentacji spółek giełdowych na poziomie giełdy, a konkretnie Rady Emitentów przy prezesie GPW. Liczyłem na uwrażliwienie giełdy na problemy emitentów, kiedy GPW sama stała się spółką publiczną, ale natłok innych regulacji powodował, że problemy emitenckie ginęły w gąszczu wymogów stawianych GPW jako organizatorowi obrotu. I dopiero 33 lata po powstaniu giełdy ustanowione zostało po raz pierwszy w strukturach GPW ciało reprezentujące interesy emitentów.