Starożytni Chińczycy uważali wspomniane stworzenie za najpotężniejszy ze wszystkich symboli energii i fortuny. Wierzyli, że jest on zwiastunem dobrobytu, obfitości, szczęścia czy też sukcesu. Według wierzeń smok reprezentuje potężne moce prorocze, szczególnie poprzez kontrolę nad siłami natury.
W chrześcijaństwie smoki nie miały już tak kolorowo jak na Wschodzie. Ogólnie były utożsamiane z wcieleniem zła. Jak to bywa z uczuciami, były one odwzajemnione. I z równą sobie sympatią smoczyska traktowały tak samo ludzi. W Apokalipsie świętego Jana bestia musiała się nawet zmierzyć z archaniołem Michałem.
Łatwiejsze życie smoki miały w kulturach celtyckich. Ich rola w legendach jest znacząca. Wszystkie cztery żywioły utożsamiane były właśnie z tymi stworami. Celtowie uważali smoki za wszechwiedzących jasnowidzów. Nawet dzisiaj bestia traktowana jest na równi z bogami jako strażnik Matki Ziemi. Jak ważna jest postać smoka, widać chociażby na fladze Walii. Znajdujący się na niej Czerwony Smok sięga swoimi korzeniami czasów Legend Arturiańskich, w których to był symbolem celtyckiego plemiona Brytów.
W sobotę, 10 lutego, rozpoczyna się nowy rok w Chinach. Po 12 latach ponownie na tronie zasiądzie smok. Inwestorzy zdają się liczyć na to, że ten chiński znak szczęścia może im pomóc w odrobieniu strat za ostatnie kwartały. Giełda w Szanghaju nie ma za sobą łatwego okresu. Shanghai Composite Index w 2023 r. stracił 3,7 proc. Dla porównania S&P 500 zyskał ponad 20 proc., a Nikkei 225 prawie 30 proc. Dwa lata wcześniej chiński benchmark także oberwał od niedźwiedzi i to znaczenie mocniej. Strata za 2022 to już -15 proc. Należy także wspomnieć o tym, że od kilkunastu lat bykom z Kataju nie udało się zdobyć nowych szczytów. Szczyt z 2007 r. nie został pobity. Próba jego pokonania w 2015 r. zakończyła się pacyfikacją tuż powyżej 5000 punktów. Zabrakło około tysiąca oczek do szczytowego podejścia. Obecna wycena to już tylko nieco ponad 40 proc. historycznych rekordów. Nawet WIG reprezentujący jedną ze słabszych giełd świata ostatnich lat znajduje się powyżej sufitu z 2007 r.
Czy smok wreszcie wkroczy na giełdę w Szanghaju i postraszy wszystkich tych, którzy sprzedają akcje? O żadnym pożeraniu nie może być mowy, gdyż Xi Jinping zapewne mu tego zabronił. Jak podało Narodowe Biuro Statystyczne, populacja Chin w 2023 r. zmniejszyła się o 2,08 mln obywateli i wynosi już 1,409 mld. Ponad 11 mln zgonów w jeden rok to może i tylko statystyka, ale przy takich tabelkach nie pozostaje nic innego, jak tylko natychmiastowe przejście na wegetarianizm.