W związku z rosnącymi napięciami między Chinami i krajami Zachodu oraz chęcią większej koordynacji działań z UE nowego rządu Donalda Tuska polsko-chińskie relacje handlowe – nawet jeśli nie ulegną znacznemu pogorszeniu – najprawdopodobniej czeka w nadchodzących latach stagnacja. W tej sytuacji naturalną odpowiedzią staje się poszukiwanie alternatywnych partnerów biznesowych, by zdywersyfikować polski portfel relacji handlowych. Oprócz Japonii i Korei Południowej polskich przedsiębiorców powinien jednak zainteresować także nieco mniej oczywisty kierunek – rynek wietnamski.
W ciągu ostatniej dekady handel między Polską a Wietnamem rozwijał się bardzo dynamicznie, chociaż jego wartość nadal nie odwzorowuje pełni potencjału. W latach 2010–2021 wartość polskiego importu z Wietnamu wzrosła z 435 mln USD do 2,69 mld USD, co oznaczało aż 18 proc. średniorocznego wzrostu. Wartość polskiego eksportu do Wietnamu w analogicznym okresie wzrosła ze 163 mln USD do 626 mln USD, zwiększając się średniorocznie o 13 proc. Pomimo korzystnej dynamiki wymiany handlowej Wietnam wciąż nie jest jednak kluczowym partnerem dla Polski – odpowiadając za 0,76 proc. całkowitego polskiego importu oraz zaledwie 0,19 proc. polskiego eksportu w 2021 r.
W Wietnamie mieszka tymczasem prawie 100 mln ludzi, wśród których dynamicznie rozwija się klasa średnia (do 2030 r. jej udział ma wzrosnąć z 20 do 30 proc. populacji), odpowiedzialna za rosnący popyt na importowane dobra konsumpcyjne. Od czasu dołączenia Wietnamu do Światowej Organizacji Handlu w 2007 r. kraj ten wynegocjował także szereg umów o wolnym handlu – początkowo głównie z państwami azjatyckimi, ale od 2020 r. także z Unią Europejską, w ramach EU-Vietnam Free Trade Agreement (EVFTA). Umowa ta praktycznie znosi cła (nie licząc okresów przejściowych dla wybranych towarów) oraz znacząco upraszcza procedury handlowe, co stanowi znaczne ułatwienie dla prowadzenia działalności gospodarczej.
Do tej pory polski eksport do Wietnamu był zdominowany przez produkty rolno-spożywcze, co znajduje odwzorowanie w uzyskanych na przestrzeni 2023 r. świadectwach weterynaryjnych dla produktów z mięsa drobiowego (lipiec 2023 r.) i wołowego (wrzesień 2023 r.) oraz toczonych negocjacjach dla warunków eksportu owoców borówki wysokiej (mają zakończyć się w I połowie 2024 r.). Choć należy docenić dotychczasowe starania Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w tym zakresie, to powinny one także zostać wsparte przez komplementarne działania innych ministerstw, zwiększając potencjał eksportowy najpopularniejszych polskich produktów, takich jak urządzenia elektryczne i elektronika, meble, wyroby przemysłu motoryzacyjnego czy farmaceutycznego. Jest to tym bardziej perspektywiczne, biorąc pod uwagę postrzeganie polskich produktów w Wietnamie, które wyrobiły sobie tam markę towarów o europejskiej jakości w konkurencyjnych cenach.
Pewnym przyczynkiem do intensyfikacji relacji biznesowych może stać się ubiegłoroczna wizyta ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua w Hanoi, gdzie rozmawiał z wietnamskim premierem Pham Minh Chínhem. Poruszono wówczas kwestie tworzenia korzystnych warunków dla wietnamskich produktów rolnych w Polsce oraz zachęcania polskich firm do inwestycji w wietnamski przemysł farmaceutyczny, przetwórstwo spożywcze i przemysł wytwórczy. Minister Rau wyraził także chęć wzmocnienia dwustronnego partnerstwa w obszarach takich jak IT, inteligentne miasta, zielone technologie i ochrona środowiska. Wspólne przedsięwzięcia typu joint venture mogłyby stać się dobrym punktem wyjścia dla polskich firm planujących ekspansję na rynek wietnamski, biorąc pod uwagę zarówno wysokie wymogi tamtejszej biurokracji, jak i bieżącą strategię rozwoju kraju, w której zawarto postulaty dotyczące zwiększenia udziału średnich przedsiębiorstw w strukturze gospodarki, chcąc zmniejszyć uzależnienie wzrostu PKB od dużych korporacji transnarodowych.