Przemysław Kamil Rosiak, Prof. Marek Wierzbowski i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni
Sytuacja uległa zmianie, gdy w dokumentach unijnych zaczęto właściwie wymiennie używać terminu konsument dla określenia inwestora osoby fizycznej. Na ostatnim Europejskim Kongresie Finansowym w Sopocie gość Kongresu Verena Ross, przewodnicząca Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA), w swoim wystąpieniu mówiła o konsumentach jako kategorii inwestorów. Termin konsument wszedł na stale do terminologii rynku kapitałowego.
Ta sytuacja wywołała niepokój na naszym rynku. Niewątpliwie przyczyniły się do tego obawy przed możliwymi konfliktami instytucji finansowych z inwestorami – osobami fizycznymi mogącymi wykorzystywać przepisy dotyczące konsumentów, niewątpliwie faworyzujące konsumenta. Dodatkowym problemem jest niejasność, kiedy indywidualny inwestor może być traktowany jako konsument, a kiedy jako przedsiębiorca. Nie pomagają tu przepisy.
Kodeks cywilny definiuje konsumenta jako „osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową”.
Z kolei na gruncie przepisów unijnych znajdujemy kilka definicji konsumenta. Według art. 4 ust. 1 pkt a dyrektywy 2013/11 konsumentem jest „każda osoba fizyczna działająca w celach niezwiązanych z jej działalnością handlową, gospodarczą, rzemieślniczą lub wykonywaniem wolnego zawodu”. Nieco odmienne definicje zawierają inne przepisy unijne, wszystkie one jednak przyjmują, że nie może to być związane z działalnością handlową, gospodarczą, rzemieślniczą lub wykonywaniem wolnego zawodu. Na gruncie tych definicji wyłania się problem zawierania umów o podwójnym celu, tam gdzie umowa zostaje zawarta w celu częściowo związanym z wymienionymi rodzajami działalności. Tę kwestię uregulowano odrębnie.