Enea i Last Energy chcą atomu. Osobno

Polska firma i dostawca małego reaktora z USA miały zakończyć współpracę przy rozwoju SMR. Jednak jedna z firm twierdzi, że nadal kooperują.

Publikacja: 30.10.2023 21:00

Enea i Last Energy chcą atomu. Osobno

Foto: Enea

Poznańska Enea miała dołączyć do Orlenu, KGHM oraz Synthosu przy rozwoju małych reaktorów jądrowych (SMR). Firma podpisała w czerwcu 2022 r. w tym celu list intencyjny z amerykańskim deweloperem elektrowni jądrowych, który zakładał wspólną realizację budowy małych modułowych elektrowni jądrowych. Za listem jednak nie poszły żadne działania przybliżające podpisanie wiążącej umowy.

– Współpraca z firmą Last Energy nie weszła w fazę rozwoju i została zakończona z początkiem tego roku wraz z wygaśnięciem listu intencyjnego. Nie zmieniło to jednak naszych planów dotyczących zaangażowania w technologię małych reaktorów jądrowych – informuje nas Enea.

Nieco inny pogląd na tę sprawę ma z kolei Last Energy. Na to samo pytanie, biuro prasowe tej firmy odpowiedziało nam, że co do zasady firma nie nieujawniania szczegółów partnerstw do czasu określenia działań rozwojowych, podaje jednak, że nadal „ściśle” współpracuje z Eneą przy formułowaniu strategii wdrażania i eksploatacji SMR-ów w Polsce. Jak widać, firmy inaczej rozumieją zapisy listu intencyjnego, który jednak co do zasady ma formułę otwartą. Niemniej Enea zapewnia nas, że SMR to technologia i obszar biznesu, którego rozwojem jest mocno zainteresowana. Ma także na oku innych partnerów i dostawców. Jakich? – Obecnie prowadzimy zaawansowane rozmowy i jeśli będziemy rozpoczynać współpracę, to powiadomimy o tym rynek – podaje firma.

Czytaj więcej

Kolejka po mały atom rośnie. SMR może dać 4 GW mocy

Last Energy szuka partnerów w Polsce. Jednak w ciągu roku pojawiły się wątpliwości co do zaawansowania technologii jądrowej tej firmy. Zapewnia nas ona, że współpracuje z organami dozoru jądrowego i instytucjami regulującymi możliwość wdrożenia technologii. – Takie działania, zarówno licencyjne, jak i wstępne, prowadzone są na każdym z naszych docelowych rynków, w celu zapewnienia zgodności z przepisami i standardami – podkreśla. Obecnie projekty LE są rozwijane w Polsce, Rumunii, Holandii i Wielkiej Brytanii.

– W Polsce jesteśmy w trakcie oceny naszego wniosku o wydanie decyzji zasadniczej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska – dodaje biuro prasowe firmy, która szacuje, że komercyjna realizacja projektu jest możliwa w ciągu trzech–pięciu lat, w zależności od postępu prac licencyjnych. Niezależnie od sprzecznych sygnałów co do współpracy z Eneą, firma z USA podpisała listy intencyjne z Legnicką Specjalną Strefą Ekonomiczną oraz Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną w zakresie lokalizacji do dziesięciu lokali w każdej strefie w celu obsługi rosnącej bazy odbiorców przemysłowych. – Nie jest tajemnicą, że prowadzimy rozmowy handlowe z przedstawicielami branż energochłonnych, takich jak przemysł stalowy, chemiczny, produkcyjny, a także przedsiębiorstwami użyteczności publicznej działającymi w obszarze produkcji i dystrybucji energii elektrycznej i ciepła – informuje LE.

Last Energy jest finansowane przez fundusze inwestycyjne z USA typu venture capital, w tym First Round Capital i Gigafund, którym zarządza Łukasz Nosek, współzałożyciel PayPala oraz jeden z pierwszych inwestorów w firmach takich jak SpaceX i Uber.

Czytaj więcej

Potwierdzono lokalizację pierwszej polskiej elektrowni atomowej
Energetyka
Podłączenia OZE mają być łatwiejsze. Ale potrzebne gigantyczne pieniądze
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Energetyka
Niedoszły inwestor w Rafako kupuje od niej spółkę córkę
Energetyka
Coraz więcej pieniędzy trafia na sieci dystrybucyjne
Energetyka
Spółki energetyczne sprzeciwiają się nowym zmianom podatkowym
Energetyka
Tauron może obniżyć wartość swoich elektrowni węglowych
Energetyka
Enea ruszyła z przetargiem na elektrownię gazową