Nowy rok, stare wątpliwości co do mrożenia cen

Spółkom obrotu, które zmierzą się z wyzwaniami mrożenia cen energii, spędza sen z powiek pytanie, czy rekompensat wystarczy.

Publikacja: 09.01.2023 21:00

Nowy rok, stare wątpliwości co do mrożenia cen

Foto: Adobe Stock

Grudzień był pierwszym miesiącem, który podlegał odpisowi tzw. nadmiernych zysków spółek energetycznych na fundusz zarządzany przez Zarządcę Rozliczeń. Instytucja ta poprzez ten fundusz i zgromadzone tam środki ma przelewać na konta spółek obrotu rekompensatę z tytułu mrożenia cen energii.

Wątpliwości

Firmy mają otrzymywać wyrównanie między kwotą, jaka została zamrożona, a ustaloną zgodnie z ustawą tzw. ceną rynkową, aby firmom nie brakowało środków finansowych na bieżącą działalność. Czy środków wystarczy? – Wszystko będzie zależeć od sprawności działalności Zarządcy Rozliczeń i tego, czy firmy będą płacić środki na ten fundusz regularnie, zgodnie z wyliczeniami, a przede wszystkim czy zakładane przez projektodawców wyliczenia znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości. W przeciwnym razie spodziewam się szybkich nowelizacji – wskazuje Łukasz Batory, adwokat, szef działu energetyki w Kancelarii Modrzejewski i Wspólnicy sp.j.

Aby odpowiedzieć na pytanie, czy środków na wypłaty rekompensat wystarczy, analitycy wskazują na kilka zmiennych.

40 mld zł

wynosić będzie koszt mrożenia cen energii w efekcie jesiennych ustaw rządu. Ceny zostały zamrożone dla odbiorców indywidulanych, małych i średnich firm oraz samorządów

– Moim zdaniem podstawowym znakiem zapytania jest poziom zabezpieczenia cen i wolumenów energii elektrycznej przez wytwórców energii, czyli de facto płatników do funduszu, z którego mają być finansowane dopłaty do taryf. Bo wartości wpłat do funduszu będą zupełnie inne, jeśli wszyscy polscy wytwórcy mają sprzedaną całą energię po przykładowe 1500 zł/MWh, a zupełnie inne, jeśli zabezpieczenia na rok 2023 są tylko na połowę roku – mówi Paweł Puchalski, analityk Santander BM. – To może powodować różnice na poziomie miliardów złotych, a biorąc pod uwagę wolumeny obrotu na Towarowej Giełdzie Energii w drugiej połowie 2022 roku, obawiam się, że wolumen sprzedanej energii jest relatywnie znacznie niższy niż w latach minionych, co może skutkować mniejszymi niż zakładane wpłatami do funduszu. Wówczas rzeczywiście może hipotetycznie okazać się, że środków może być za mało, ale to już problem rządu w tym, aby te pozycje bilansować – dodaje Paweł Puchalski.

812 zł/MWh

cena energii elektrycznej w kontrakcie TGE Base na rynku SPOT z 9 stycznia. To wzrost o ponad 200 zł za MWh od początku roku.

Liczby dają nadzieje

Marcin Górnik, analityk z BM Pekao, uważa, że środków na fundusz wypłaty rekompensat spółkom obrotu nie powinno zabraknąć, biorąc pod uwagę koszt ustaw mrożących ceny energii na poziomie ok. 40 mld zł. – Wielkość odpisów, wyznaczona jako różnica między pułapem cenowym a ceną sprzedaży energii, powinna być wystarczająca na pokrycie wszystkich kosztów związanych z mrożeniem cen energii elektrycznej – mówi. Wskazuje jednak na kilka niewiadomych, które mogą wpłynąć na wielkość odpisu poszczególnych spółek wytwórczych na fundusz, a tym samym na jego wielkość. – Nie wiemy dokładnie, jakie będą koszty pozyskania węgla kamiennego przez dane spółki, i nie wiemy, jaki poziom cen został zabezpieczony przez poszczególne spółki wytwórcze. Nasze szacunki wskazują, że środki pozyskane od wszystkich spółek energetycznych powinny sfinansować mrożenie cen energii elektrycznej – wskazał Marcin Górnik.

Energetyka
Kolejne straty na węglu w PGE
Energetyka
PGE chce nabyć gazową spółkę ZE PAK -u i przejąć całą atomową PGE PAK
Energetyka
Koreańczycy wbudowują w Polsce jeden z największych magazynów energii w Europie
Energetyka
ML System otwiera się na Turcję. Nowy rynek zbytu
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Energetyka
Moc zapewniona na trzy lata. Co później?
Energetyka
Potwierdzenie dla atomu