Rok atomowego przetargu i lokalizacji

Kończący się rok przyniósł decyzję o realizacji projektu jądrowego w Polsce. Wybór partnera technologicznego jest początkiem wiążących umów. Czeka nas jeszcze przetarg na budowę. Ruch jest także w „małym” atomie. Wkrótce mamy poznać lokalizacje dla tzw. SMR w Polsce.

Publikacja: 26.12.2022 21:00

Rok atomowego przetargu i lokalizacji

Foto: Adobestock

Kryzys energetyczny i agresja Rosji na Ukrainę zmieniły postrzeganie energetyki jądrowej zarówno tej dużej, jak i dopiero kiełkujących mikro- i małych reaktorów jądrowych. Zdecydowanie najwięcej w kończącym się roku działo się w sektorze dużych reaktorów jądrowych. W przyszłym roku rozwój dużego atomu nie powinien spowolnić. Mamy też poznać nieco więcej konkretów dotyczących małych reaktorów jądrowych.

Duży, państwowy atom

Mijający rok był pierwszym, w który w dużym atomie wreszcie nastąpił czas decyzji. Pod koniec marca złożono do generalnego dyrektora ochrony środowiska raport o oddziaływaniu na środowisko budowy i eksploatacji pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej o mocy elektrycznej do 3750 MWe w gminie Choczewo. W 2022 r. przeprowadzono także transgraniczną ocenę oddziaływania tego projektu na środowisko. Do polskiego rządu spłynęło kilka wniosków, w tym te sprzeciwiające się budowie z Niemiec (kraje związkowe Brandenburgia, Meklemburgia-Pomorze Przednie, Saksonia) oraz Austrii. Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) podkreśla, że nie ma możliwości, aby te wnioski mogły zatrzymać taką inwestycję.

W zakresie decyzji biznesowych na początku listopada br. Rada Ministrów w Polsce przyjęła uchwałę o wyborze amerykańskiego Westinghouse (WEC) na dostawcę technologii dla polskiego programu energetyki jądrowej. Realizacja programu rozpocznie się od trzech reaktorów we wsi Lubiatowo-Kopalino w północnej Polsce. To kluczowa decyzja, na którą czekano od blisko dwóch lat. Inicjuje ona kolejne kroki. Następnie spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ), która jest odpowiedzialna za projekt z ramienia rządu, podpisała umowę o zasadach współpracy z firmą WEC. To jej technologię AP1000 nasz rząd wybrał dla pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Podpisana wstępna umowa określa główne zasady i kolejne kroki biznesowe, które zostaną podjęte przez spółki PEJ i WEC w 2023 r.

Co nas czeka we współpracy z Amerykanami? Kluczowe będzie wynegocjowanie i podpisanie już ostatecznych umów, m.in. umowy na świadczenie usług inżynieryjnych, której zakres będzie obejmował prace przygotowawcze i koncepcyjne, w tym wstępne prace projektowe, usługi wsparcia w zakresie uzyskiwania pozwoleń i zezwoleń, usługi związane z planowaniem organizacji terenu lokalizacji oraz z zamówieniami i planowaniem budowy. Kolejnym krokiem w projekcie będzie podpisanie przez spółki w 2023 r. umowy na projektowanie elektrowni jądrowej. Ostateczna umowa jest planowana na styczeń bądź luty 2023 r. Wówczas okaże się, jaki udział w spółce celowej będą miały PEJ i amerykański inwestor. W tej kwestii były duże rozbieżności. Amerykanie chcieli objąć jak najmniej udziałów, Polacy zaś oczekiwali, że ten udział będzie maksymalnie do 49 proc. lub niewiele mniejszy. Początkowo jednak zaangażowanie amerykańskie miało wynieść jedynie 10 proc.

Będzie przetarg

MKiŚ podkreślało wielokrotnie, że wybór Amerykanów dotyczyć będzie dostawcy technologii, ale jeszcze nie wykonawcy. Ma o tym zdecydować przetarg, który jest planowany na początek 2023 r. – prawdopodobnie w lutym. – Wykonawca nie musi być ten sam co dostawca. Wbrew pozorom rozwój elektrowni jądrowej nie jest ograniczony tylko do opcji z USA. Jest wiele firm z różnych krajów, które mogłyby wykonać tę technologię – powiedziała w połowie grudnia minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Przetarg ma być uzasadnieniem dla oczekiwań o transparentny i przejrzysty wybór firmy, która ma wybudować atom. Trudno sobie wyobrazić, aby inne firmy niż z USA mogły wdrożyć amerykańską technologię AP1000. Harmonogram pozostaje bez zmian. Budowa ma ruszyć w 2026 r., a zakończyć siedem lat później.

Atom „prywatny”

Jednocześnie na początku przyszłego roku mamy poznać model finansowy i partnerstwa osobnego projektu jądrowego. Chodzi o budowę atomu w Pątnowie na bazie współpracy z koreańskim dostawcą KHNP, prywatnego ZE PAK-u i spółki i z udziałem Skarbu Państwa – Polskiej Grupy Energetycznej (PGE). Strony miały przygotować wstępny plan rozwoju elektrowni jądrowej zlokalizowanej w Pątnowie do końca 2022 r. Co kryje się pod tym pojęciem? Szacunkowy budżet, etap budowy z proponowanym modelem finansowania i wariantowy harmonogram inwestycji. Niewykluczone, że poznamy go tuż przed Nowym Rokiem. Nie jest jasny podział udziałów w spółce celowej. PGE, która jeszcze niedawno nie widziała swojego miejsca w atomie, jest w stanie objąć 20 proc. udziałów w projekcie.

Lokalizacje dla SMR

Rok 2022 poza początkiem, kiedy KGHM podpisał umowy z amerykańskim NuScale dotyczące rozwoju SMR (Small Modular Reactors), nie był tak dynamiczny jak poprzedni, jeśli chodzi o małe reaktory. Co więcej, firma ZE PAK wycofała się z SMR na rzecz dużego atomu. To nieco komplikuje plany rozwoju SMR firmie chemicznej Synthos, która jest integratorem amerykańskiej technologii GE Hitachi (GEH). Z GEH polska firma ma umowę o strategicznym partnerstwie w zakresie budowy w naszym kraju reaktorów BWRX-300.

W przypadku Orlen Synthos Green Energy, spółki celowej PKN Orlen i Synthosu, w 2023 r. można się spodziewać pierwszych wskazań dotyczących lokalizacji, zarówno w zakresie potrzeb przemysłu, jak i zastępowania bloków węglowych. – Będzie to kilka lokalizacji, a w ślad za tymi wskazaniami rozpoczniemy bardziej zaawansowane badania środowiskowe – mówi nam jeden z przedstawicieli firmy. Wskazanie lokalizacji jest możliwe w I kw. 2023 r.

Mimo wielu wątpliwości co do terminu spółka podtrzymuje harmonogram. – Nasz plan pozostaje niezmienny. Chcemy, aby pierwsza jednostka była gotowa do pracy w 2029 r. – w rok po uruchomieniu pierwszego BWRX 300 w kanadyjskim Toronto – podkreśla Orlen Synthos Green Energy. To dla tej spółki projekt referencyjny, a więc taki sam, miałby stanąć w Polsce.

W przypadku KGHM warto przypomnieć, że 14 lutego 2022 r. firma ta zawarła z amerykańską firmą NuScale umowę o prace wstępne, na podstawie której jest przygotowywane studium wykonalności przedsięwzięcia polegającego na budowie i eksploatacji wielomodułowego bloku jądrowego.

8 lipca 2022 r. KGHM złożył wniosek o ocenę technologii do Państwowej Agencji Atomistyki. Co dalej? Wyniki tej oceny spodziewane są w drugiej połowie przyszłego roku. – Jeżeli projekt B+R zakończy się pozytywnie, to zostanie dokonana ocena jego efektywności. Uzyskana ocena będzie stanowić podstawę do podjęcia przez zarząd dalszych decyzji związanych z kompleksowym przygotowaniem procesu inwestycyjno-budowlanego – deklaruje biuro prasowe spółki.

Partnerem KGHM przy tej technologii może być gigant energetyczny – Tauron. – W 2023 r. Tauron zamierza kontynuować prace w zakresie analiz dostępnych technologii oraz możliwości pozyskania optymalnego dla grupy rozwiązania. Obie firmy podpisały w tym względzie porozumienie o współpracy – zapewnia nas spółka.

Energetyka
Columbus: budżet dotacji do domowej fotowoltaiki jest zbyt niski
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Energetyka
Podłączenia OZE mają być łatwiejsze. Ale potrzebne gigantyczne pieniądze
Energetyka
Niedoszły inwestor w Rafako kupuje od niej spółkę córkę
Energetyka
Coraz więcej pieniędzy trafia na sieci dystrybucyjne
Energetyka
Spółki energetyczne sprzeciwiają się nowym zmianom podatkowym
Energetyka
Tauron może obniżyć wartość swoich elektrowni węglowych