Jak wynika z procedowanej przez parlament ustawy, przedsiębiorstwa obrotu energią elektryczną zostaną objęte rekompensatami. Środki na ich wypłatę pochodzić będą z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, do którego trafiać będą odpisy od nadmiarowych przychodów uzyskanych przez przedsiębiorstwa energetyczne. Rekompensaty wypłaci spółka Zarządca Rozliczeń.
Podzielone zdania
Pierwotne zapisy autorstwa Ministerstwa Klimatu i Środowiska budziły obawy nawet samego Ministerstwa Aktywów Państwowych. Szacowało na etapie konsultacji nawet na kilkanaście miliardów złotych straty dla spółek obrotu, wynikające z różnicy między kosztami z zawartych kontraktów a ceną maksymalną na energię elektryczną ustaloną w projekcie ustawy o mrożeniu cen prądu na 2023 r. „Z całą pewnością przewidywane w projekcie ustawy, rekompensaty odnoszące się do notowań Rynku Dnia Następnego, nie pokryją kosztów realizacji zawartych już kontraktów z odbiorcami, które były zawierane w innych okolicznościach rynkowych” – alarmował MAP na etapie konsultacji.
Oba resorty miały dojść do porozumienia i zaproponowano rozwiązanie. – Ustawa przewiduje rekompensatę dla każdej ze spółek obrotu objętej koniecznością realizacji cen maksymalnych, nie ma sytuacji, w której spółka nie zostałaby objęta systemem rekompensat – informuje nas MKiŚ.
To nie uspokaja Marka Kulesy, dyrektora biura Towarzystwa Obrotu Energią – TOE. Jego zdaniem należy uwzględnić koszty bilansowania w kosztach działalności spółek obrotu. – Obawiamy się, że w części przeliczonych rekompensat nie będzie uwzględnienia realiów naszej działalności. Postulujemy model neutralny, uwzględniający rekompensaty w każdym wariancie – mówi.
Więcej spokoju zachowuje analityk DM Pekao Marcin Górnik. Jego zdaniem rozwiązania legislacyjne – jak się wydaje – powinny zapewnić finansowanie obu ustaw (łączny koszt to 43 mld zł). – Rekompensaty będą pochodziły z Funduszu Wyrównania Różnicy Cen, który będzie zasilany środkami zebranymi od wytwórców energii elektrycznej poprzez nałożenie przez rząd limitu cen na sprzedaż energii elektrycznej. Tzn. spółki wytwórcze będą musiały oddać różnicę między ceną sprzedaży energii elektrycznej a limitem do Funduszu. Wysokość tego limitu będzie ustalona w drodze rozporządzenia, ale wydaje się że będzie on na poziomie, który pozwoli sfinansować obie ustawy – uspokaja Górnik.