Fiasko oferty firmy Dr Irena Eris. Co to znaczy dla rynku IPO?

Popyt nie spotkał się z podażą w ofercie akcji spółki kosmetycznej. Odwołanie oferty będzie mieć konsekwencje nie tylko dla samej firmy, ale i generalnie dla rynku IPO w Warszawie.

Publikacja: 28.06.2023 21:00

Fiasko oferty firmy Dr Irena Eris. Co to znaczy dla rynku IPO?

Foto: Bloomberg

Pierwsze od wielu miesięcy IPO na warszawskiej giełdzie nie dojdzie do skutku. Spółka Dr Irena Eris zdecydowała o odwołaniu oferty. Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze. Tak też było tym razem.

Różne poglądy

Przedstawiciele spółki robią dobrą minę do złej gry. – W ostatnich dniach odbyliśmy szereg spotkań z inwestorami instytucjonalnymi. Nasz model biznesowy, doświadczenie i strategia rozwoju spotkały się z dużym uznaniem. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się również zapisy wśród inwestorów indywidualnych. Finalnie podjęliśmy jednak decyzję o odwołaniu oferty publicznej. Przy obecnych warunkach, jeśli chodzi o rynek pierwotny, nie mogliśmy ustalić ceny oferowanych akcji na satysfakcjonującym nas poziomie – tłumaczy Paweł Orfinger, prezes Dr Ireny Eris.

Oferta obejmowała do 11 mln nowych akcji oraz sprzedaż do około 1,5 mln istniejących walorów. Wartość oferty mogła sięgnąć maksymalnie 160 mln zł. Maksymalna cena akcji wynosiła 12,8 zł.

Czytaj więcej

Kim jest dr Irena Eris?

To właśnie cena stała się kością niezgody miedzy spółką i jej doradcami a inwestorami instytucjonalnymi. Przedstawiciele spółki oraz Trigon DM, który pełnił rolę oferującego, twardo walczyli, by „wycisnąć” z oferty jak najwięcej.

– Presja funduszy na obniżenie ceny była bardzo duża. Nawet gdyby ustalono cenę w okolicach 9–10 zł za papier, nie byłoby pewności, że uda się uplasować całość oferowanych akcji w transzy inwestorów instytucjonalnych – mówi jeden z zarządzających.

– Realna szansa na uplasowanie emisji była przy cenie w granicach 7–8 zł, ale nie było ku temu woli. Poza tym trzeba pamiętać, że w ostatnim czasie część pieniędzy „wyssały” z rynku transakcje ABB i SPO, co nie jest bez znaczenia – dodaje inny nasz rozmówca.

Oblany test

Oferta Dr Ireny Eris pewnie nie budziłaby tylu emocji, gdyby nie fakt, że miał być to test rynku IPO, który od dłuższego czasu pozostaje martwy. Test jednak został oblany.

– Niepowodzenie oferty Dr Ireny Eris oraz okres wakacyjny są mocnymi argumentami za tym, by wstrzymać się z ewentualnymi kolejnymi ofertami – mówi jeden z maklerów.

Czytaj więcej

IPO Dr Irena Eris. Brokerzy nie spodziewają się szturmu klientów

Eksperci wskazują jednak, że „stawianie krzyżyka” na rynku IPO byłoby nadużyciem. – W naszej ocenie szanse na przebudzenie rynku IPO na GPW konsekwentnie rosną za sprawą kilku czynników. To po pierwsze ogólna poprawa nastawienia do rynku akcji i odbicie kluczowych indeksów, które widzimy od października zeszłego roku. Po drugie relatywnie duża aktywność transakcyjna typu SPO czy ABB na już notowanych spółkach, pokazująca gotowość inwestorów do udziału w transakcjach. I po trzecie rosnące zainteresowanie emisją akcji wśród firm, które ponownie, po dłuższej przerwie, zaczynają rozważać IPO jako opcję na pozyskanie kapitału – mówi Arkadiusz Bociąga, dyrektor w departamencie rynków kapitałowych Santander BM. Menedżer dodaje jednak, że jest kilka czynników, które sprawiają, że nie dla wszystkich przeprowadzenie IPO jest w tej chwili możliwe.

– Obserwujemy, że wraz z postępującą konsolidacją wśród krajowych inwestorów instytucjonalnych rosną ich oczekiwania co do minimalnej skali emitentów oraz rośnie rola popytu od zagranicznych inwestorów, dla których skala ma jeszcze większe znaczenie. Drugi czynnik to nadchodzące wybory parlamentarne, które zawsze wprowadzają element niepewności, szczególnie z perspektywy inwestorów międzynarodowych. Podsumowując, jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o odrodzenie rynku IPO, aczkolwiek raczej dopiero pod koniec tego roku lub w przyszłym roku i przede wszystkim z udziałem spółek o większej skali lub bardzo szybko rosnących – dodaje Bociąga.

– Kluczowymi czynnikami determinującymi potencjalny sukces oferty publicznej są: atrakcyjność modelu biznesowego emitenta, perspektywy wzrostu biznesu i wyników finansowych, a także poziom wyceny. Dla inwestorów ważna jest nie tylko aktualna sytuacja rynkowa danego podmiotu, istotna może być też wrażliwość jego modelu biznesowego na potencjalne zmiany rynkowe czy koniunkturalne, długoterminowa zdolność do ochrony lub też poprawy rentowności, poziom generowanej gotówki albo plany dotyczące reinwestycji lub dystrybucji zysków. Aktualna koniunktura rynkowa z pewnością ma wpływ na prawdopodobieństwo powodzenia danej oferty, jednak wymienione czynniki wydają się kluczowe dla jej sukcesu – wskazuje z kolei Emil Popławski, analityk BM Pekao.

Artykuł Sponsorowany
AME rozpocznie badania kliniczne Diabetomatu. Autorską technologię wykorzysta w badaniu niewydolności serca z urządzeniem Cardio Breath.
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Debiuty
Rynek IPO na rozdrożu. Ważą się losy kolejnych ofert publicznych
Debiuty
Żabka nie odczarowała rynku. TTMS zawiesza ofertę publiczną
Debiuty
Czy TTMS wypełni pustkę po Comarchu?
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Debiuty
TTMS i pięć głównych czynników ryzyka
Debiuty
Chcesz kupić akcje TTMS? Oto najważniejsze informacje