Zarząd Zakładów Chemicznych Police zwołał nadzwyczajne walne zgromadzanie na 25 marca, na wniosek swojego głównego akcjonariusza, czyli tarnowskich Azotów, które mają 62,9 proc. akcji spółki. Głównym punktem obrad są zmiany w składzie rady nadzorczej. Dziś to gremium składa się z pięciu osób. Urszula Kulisiewicz jest wiceprzewodniczącą, Bożena Licht – sekretarzem, a Agnieszka Dąbrowska, Krzysztof Skornia i Iwona Wojnowska to członkowie rady. Jeszcze niedawno w skład rady wchodził Krzysztof Kozłowski, który pełnił funkcję przewodniczącego. Kilka dni temu ZCh Police otrzymały jednak oświadczenie podsekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, pełnomocnika ministra aktywów państwowych, o odwołaniu go z tego stanowiska.
wartość rynkowa Zakładów Chemicznych Police liczona według kursu akcji spółki na otwarciu poniedziałkowej sesji
Po zmianie składu rady należy spodziewać się roszad w zarządzie spółki. Dziś na jego czele stoi Anna Tarocińska, członek zarządu, p.o. prezesa. Szefuje ona ZCh Police od kilkunastu dni. Na to stanowisko do czasu powołania nowego prezesa delegowała ją rada, co z kolei nastąpiło po tym, jak z funkcji prezesa – nie podając przyczyny – zrezygnował Mariusz Grab. W obecnym zarządzie spółki zasadzają też wiceprezesi Stanisław Kostrubiec i Michał Siewierski.
ZCh Police, podobnie jak cała grupa Azoty, znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Ich skonsolidowane przychody po trzech kwartałach wynosiły 2,26 mld zł, spadły aż o 44 proc. W efekcie poniosły 180,6 mln zł straty netto wobec 165,2 mln zł zysku rok wcześniej. Również początek tego roku trudno uznać za udany. Z wstępnych danych produkcyjnych wynika, że w styczniu ZCh Police zanotowały 18-proc. spadek produkcji nawozów wieloskładniowych, 78-proc. mocznika i 35-proc. amoniaku. Mniej wytworzono też bieli tytanowej.
Mimo to notowania akcji spółki wahają się w tym roku w wąskich widełkach cenowych wynoszących 11,6–12,3 zł. To konsekwencja mocno skoncentrowanego akcjonariatu. W wolnym obrocie jest niespełna 3,6 proc. walorów.