Sytuacja w światowej gospodarce od dłuższego czasu jest bardzo zmienna. Jakie czynniki, z pana punktu widzenia, mają obecnie kluczowe znaczenie dla jej funkcjonowania?
Od kilku lat prowadzenie biznesu wiąże się z utrudnionym planowaniem, a w konsekwencji, w średnim i długim terminie, z coraz większą liczbą pytań przy podejmowaniu racjonalnych decyzji inwestycyjnych. Składa się na to kilka elementów. Przede wszystkim zerwane łańcuchy dostaw i ogromny poziom niepewności w obszarze cen i dostępności surowców. Pandemia miała też negatywny wpływ na poziom relacji międzyludzkich i wzajemnego zaufania partnerów biznesowych, co jest kwestią kluczową. To z kolei ma wpływ na realizację zawartych już kontraktów, które nie zawsze są traktowane przez wszystkie strony umowy jako wiążące, co dodatkowo zwiększa poziom niepewności. Ostatnie lata to także często widoczna nonszalancja w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych w obszarze np. venture capital czy przejęć dokonywanych w oderwaniu od fundamentów, na co miała wpływ duża ilość kapitału. Na polskim gruncie cały czas dużym problemem jest nieprzewidywalność legislacyjna, ciągle zmieniające się przepisy oraz ogromna zawiłość systemu prawnego. A na to wszystko nakłada się sytuacja makroekonomiczna związana z globalną presją inflacyjną oraz podnoszeniem stóp procentowych w Polsce i na świecie.
Jak w tej sytuacji radzi sobie grupa Ciech?
Dobrze, co jest skutkiem decyzji, procesów i zmian, jakie wprowadziliśmy w ostatnich latach w grupie, zmieniając oblicze Ciechu na wielu poziomach, od struktury przez jakość zarządzania, aż po finanse. W ubiegłym roku dokonaliśmy refinansowania całego naszego zadłużenia o wartości ponad 2 mld zł i zabezpieczyliśmy się różnymi instrumentami finansowymi przed wzrostem stóp procentowych. Odbiorcy naszych produktów także widzą rosnące koszty zakupu surowców czy uprawnień do emisji CO2, bo ich też często dotykają, i w porozumieniu z nimi podwyższamy np. ceny sody, gwarantując jednocześnie kluczową dla nich pewność dostaw. Mamy sześć zdywersyfikowanych i antycyklicznych biznesów, którym daliśmy więcej swobody decyzyjnej, co w niepewnych czasach pozytywnie wpływa na elastyczność. Stawiamy na zdolność do generowania wolnych przepływów pieniężnych, a progres, jakiego tu dokonaliśmy, jest jednym ze znaków rozpoznawczych zmian w naszej grupie. Zrealizowaliśmy kilka dużych inwestycji rozwojowych, w tym przede wszystkim wybudowaliśmy warzelnię soli w niemieckim Stassfurcie, nowy piec do wypalania szklistego krzemianu sodu w Żarach oraz rozbudowaliśmy portfel środków ochrony roślin. Postawiliśmy na innowacje oraz nowe i wysokomarżowe produkty. Dzięki temu Ciech jest w stanie skokowo zwiększyć wyniki finansowe w dużo bardziej wymagających warunkach niż te, które panowały w 2018 roku i wcześniej. Zmieniliśmy kulturę organizacyjną. Dziś dla nas liczy się nie tylko to, czy cele zostały osiągnięte, ale też w jaki sposób. To wszystko szczegółowo opisaliśmy w naszej wielokrotnie nagradzanej strategii ESG. Dużo zainwestowaliśmy w kadry, ponieważ jesteśmy święcie przekonani, że tylko dzięki mocnemu i profesjonalnemu zespołowi będziemy w stanie wygrać na rynku. To wszystko powoduje, że Ciech jest przygotowany na pracę w mocno nieprzewidywalnym środowisku makroekonomiczno-politycznym, z jakim mamy obecnie do czynienia.
Co z tego będą mieli wasi obecni lub potencjalni akcjonariusze?