2023 rok: techniczne nadzieje WIGów i obawy zza oceanu

Indeksy warszawskiego parkietu wciąż balansują na umownej granicy hossy i wykazują relatywną siłę względem zagranicy. Wygląda na to, jakby czekały na impuls wzrostowy z zagranicy, ale Wall Street ma swoje problemy.

Publikacja: 01.01.2023 21:00

2023 rok: techniczne nadzieje WIGów i obawy zza oceanu

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Ostatni tydzień 2022 r., zgodnie z oczekiwaniami, przyniósł na polskim rynku akcji niższą zmienność i niższe obroty. Wartość tych ostatnich z trudem przekraczała 500 mln zł, ale ta niższa płynność nie została wykorzystana ani przez popyt, ani przez podaż. Główne indeksy utrzymały się na wysokich poziomach, dzięki czemu wkraczamy w 2023 r. w dobrych nastrojach, a na wykresach wciąż trwa walka o długoterminowe sygnały przesilenia. Na głównych rynkach zagranicznych też udało się utrzymać ważne poziomy wsparcia, choć niepokój wciąż budzi Wall Street, zwłaszcza w segmencie spółek technologicznych z Teslą na czele.

WIG20 utrzymał się nad średnią z 200 sesji, a w czwartek zabrakło mu zaledwie 1 pkt, by wyrównać szczyt trwającej od października fali zwyżek (1803 pkt). Od połowy listopada obserwujemy wyraźnie mniejszy impet wzrostu, a cena pozostaje w konsolidacji 1800–1700 pkt. Dzięki temu oscylatory MACD i RSI wychłodziły się do strefy neutralnych, co z punktu widzenia analizy technicznej tworzy dobry grunt pod kolejną falę zwyżek i opuszczenie wspomnianej strefy wahań. Takiemu scenariuszowi sprzyja zachowanie średnich z 50 i 200 sesji, którym brakuje niecałych 40 pkt do utworzenia formacji złotego krzyża. Wybicie mógłby przynieść 100-pkt ruch w górę (zasięg na bazie szerokości konsolidacji), co wpisywałoby się w oczekiwany efekt stycznia. Wsparciem pozostaje wolniejsza średnia, która obecnie przebiega na poziomie 1716 pkt.

mWig cały czas balansuje na granicy 200-sesyjnej średniej, a więc walczy o przebicie umownej granicy hossy. I tu złoty krzyż zdaje się tylko kwestią czasu. A jeśli zrealizuje się wzrostowy scenariusz, to naturalnym celem zwyżek wydaje się poziom 4300 pkt, czyli lokalny szczyt z sierpnia 2022 r. Wsparciem jest okrągłe 4000 pkt, do którego zbliża się dzienna 50.

sWIG80 jest od połowy grudnia w fazie wyraźnego schłodzenia. Spadł poniżej dziennej dwusetki, ale obronił średnią z 50 sesji, a w piątek z powrotem walczył o powrót nad umowną granicę hossy. Efekty sezonowe związane z przełomem roku lubią podnosić notowania mniej płynnych spółek, co sprzyja temu indeksowi.

Na rynkach zagranicznych końcówka roku była nerwowa. DAX przez kilka ostatnich dni testował średnią z 50 sesji, która pokrywa się z okrągłym wsparciem 4000 pkt. Na jego wykresie cały czas aktywny jest jednak złoty krzyż, a MACD zaczął zakręcać w górę na linii 0, co daje szanse na odbicie wyżej. Japoński Nikkei 225 utrzymał się na dolnej granicy długoterminowego kanału, co również otwiera mu drogę do wyprowadzenia wzrostowej kontry. Grozą wciąż wiało na Wall Street. S&P 500 konsolidował się przy 3830 pkt i do piątku brakowało mu siły, by wrócić do średniej 50-sesyjnej. Nasdaq Composite w środę dzieliło tylko 120 pkt od pogłębienia dołka. Jeśli Wall Street się obroni, będzie to sprzyjać sygnałom przesilenia widocznym na wykresach WIGów, ale jeśli skapituluje, to trudno sobie wyobrazić kontynuację relatywnej siły Warszawy.

Byki i niedźwiedzie tygodnia
Na jakie zasięgi wskazuje efekt stycznia?
Byki i niedźwiedzie tygodnia
Zamiast efektu, mamy defekt grudnia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]