Czy to przedwczesny sygnał przesilenia?

Początek sierpnia zarówno w Warszawie, jak i na globalnych rynkach akcji przyniósł kontynuację wzrostowego odreagowania. Rodzime WIG-i znalazły się chwilowo powyżej średniej 50-sesyjnej, a Nasdaq przekroczył umowny próg hossy.

Publikacja: 07.08.2022 21:00

Czy to przedwczesny sygnał przesilenia?

Foto: Alex Kraus/Bloomberg

Optymistyczny akcent z ostatniej sesji lipca okazał się proroczy. W ślad za przebijającym średnią z 50 sesji WIG-iem ruszyły bowiem WIG20, mWIG40 i sWIG80. Dzięki temu na koniec pierwszej sesji sierpnia cała czwórka była powyżej ruchomego oporu, dając tym samym wstępny sygnał przesilenia. Wskaźnik blue chips i WIG-u nie utrzymał się nad średnią do końca tygodnia, co nieco podkopuje techniczny optymizm.

WIG20 był w minionym tygodniu relatywnie słabszy. Jest to przede wszystkim zasługa banków, które raportują słabe wyniki i wciąż szacują koszty wakacji kredytowych. Do tego doszła też słabość KGHM związana z taniejącą miedzią i kiepska reakcja rynku na wyniki Orlenu. Odbijające Allegro i CD Projekt, a także solidne Dino nie wystarczyły, by utrzymać WIG20 nad średnią. Na jego wykresie tworzy się konsolidacja o rozpiętości 1744–1601 pkt i dopiero pokonanie jednego z tych pułapów pozwoli nakreślić dalszy kierunek zmian.

Zdecydowanie lepiej wygląda sytuacja drugiej i trzeciej linii. Zwykło się mawiać, że to właśnie lżejsza kawaleria najpierw rusza do walki, więc może ta relatywna siła mWIG40 i sWIG80 również ma proroczą moc. Wskaźnik średnich spółek utrzymał się nad średnią z 50 sesji i zdołał przebić w cenach zamknięcia lokalny szczyt z 29 czerwca. Indeks maluchów też pokonał ten opór i zdołał nawet utrzymać się na wyższych poziomach (rósł do 17 816 pkt, co jest najwyższym pułapem od 10 czerwca). Co ciekawe, także NCIndex wyraźnie ruszył w górę, przebił 50-sesyjną średnią, a na jego wykresie zarysowało się zaokrąglone dno, na kształt formacji spodka. Na małym parkiecie nie brakowało w ostatnich dniach wyróżniających się spółek, przede wszystkim z branży gamingowej, jak Cherrypick, LM Games czy Jujubee.

WIG do końca tygodnia walczył o pozostanie nad średnią z 50 sesji, ale piątkowe, zaskakująco dobre dane z amerykańskiego rynku pracy stłumiły nieco oczekiwania dotyczące złagodzenia polityki Fedu, a przez to zdusiły popyt na akcje. Najbardziej odczuł to WIG20, który pociągnął za sobą WIG pod linię średniej. Cały czas obowiązuje zasada, że dobre dane to złe dane. Solidny rynek pracy w USA to woda na jastrzębi młyn Jerome’a Powella. Odczyt payrollsów zbiegł się akurat w czasie z przebiciem przez Nasdaq umownej granicy hossy. Na czwartkowym zamknięciu znalazł się on bowiem dokładnie 20,5 proc. powyżej czerwcowego minimum bessy. Wall Street ma więc z czego spadać, ale dla Warszawy może to oznaczać retest dołków bessy. Zwłaszcza w odniesieniu do WIG20 i WIG, którym do owych dołków bliżej niż mWIG40 i sWIG80. W tym kontekście przebicie średniej z 50 sesji może niestety okazać się fałszywym zagraniem.

Byki i niedźwiedzie tygodnia
Pojawił się Mikołaj. Czy zakończy spadki na GPW?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Byki i niedźwiedzie tygodnia
Czy grudzień przyniesie wzrosty indeksów warszawskiego parkietu?