Budowniczowie mieszkań i biur kuszą Kowalskich odsetkami

Obligacje deweloperów zapewniają oprocentowanie wyższe niż poprawiająca się powoli oferta lokat bankowych czy papierów skarbowych. A co z ryzykiem? Inwestorzy z Catalyst postrzegają branżę lepiej niż ci z rynku akcji.

Publikacja: 21.06.2022 21:00

Budowniczowie mieszkań i biur kuszą Kowalskich odsetkami

Foto: Adobe Stock

Echo Investment wystartowało z kolejną ofertą obligacji dla inwestorów indywidualnych. Deweloper mieszkaniowo-komercyjny chce zebrać do 40 mln zł. Wartość nominalna jednej obligacji to 100 zł, a minimalny zapis musi opiewać na 50 tys. zł. Zapisy ruszą 27 czerwca i każdego dnia cena będzie rosła, do 100,3 proc.

Odsetki vs. inflacja

Echo ponownie oferuje kupon WIBOR 6M plus 4 pkt proc. marży, czyli obecnie 11,14 proc. w skali roku wobec 13,9-proc. inflacji CPI w maju. W tym roku deweloper sprzedał Kowalskim już trzy serie papierów, w maju stopa redukcji wyniosła 34 proc.

We wtorek ofertę obligacji dla drobnych graczy zakończyła biurowa Cavatina. Kupon wynosił WIBOR 6M plus 6 pkt proc. marży, czyli 13,18 proc.

Na Catalyst do wyboru są m.in. notowane z dyskontem wobec wartości nominalnej deweloperskie obligacje ze stałym kuponem 5–7 proc. Gdyby dziś rozpoczynały się okresy odsetkowe, wyżej od wskaźnika inflacji oprocentowane byłyby tylko papiery BBI Development (14,93 proc.), a większość obligacji miałaby dwucyfrowe kupony w zakresie 10–13,7 proc. (średnia 11,6 proc.). Im lepsze oprocentowanie, tym wyższa wycena – ponad wartość nominalną, chociaż i tu można znaleźć wyjątki. Wnioskując po wycenach, inwestorzy nie przewidują, że bieżące turbulencje zachwieją rynkiem. – Deweloperzy mieszkaniowi wchodzą w fazę spowolnienia po kilku bardzo dobrych latach, które pozwoliły na generowanie rekordowych wyników – komentuje Mateusz Mucha, niezależny analityk rynku nieruchomości. – Rekordowe lata umożliwiły wielu spółkom poprawę struktury bilansu, obniżenie długu netto i lepsze rozłożenie terminów zapadalności. Spowolnienie spowoduje obniżenie podaży mieszkań – ze względu na niższy popyt uruchamianych będzie mniej inwestycji, tym samym banki ziemi będą wystarczały na dłuższy okres, co przełoży się na zmniejszenie zapotrzebowania na grunty. Niższa produkcja mieszkań i mniejsza skala zakupów działek będą oznaczać wyższe stany środków pieniężnych. To z kolei umożliwi wykupy obligacji nawet w sytuacji, kiedy nie będzie możliwości rolowania papierów, m.in. ze względu na odpływy aktywów w funduszach inwestycyjnych – dodaje.

Zdaniem Muchy obligacje deweloperów cały czas można postrzegać jako ciekawą lokatę kapitału z bardzo dobrymi stopami zwrotu. – Zdecydowana większość dużych firm notowanych na Catalyst ma „komfortowe" struktury zapadalności długu i nie spodziewam się w najbliższym czasie problemów z obsługą zadłużenia. Oczywiście najmniej ryzykowne będą papiery o krótszych terminach zapadalności, czyli pierwsze do wykupu przez danych deweloperów. Należy jednak pamiętać, że każda inwestycja niesie ze sobą ryzyko i zawsze należy przeprowadzić własną analizę danego podmiotu i jego kondycji finansowej – podkreśla Mucha.

Indeks na minimach

Gorsze nastroje panują na rynku akcji. WIG-nieruchomości we wtorek rósł o prawie 2 proc., do 2,51 tys., jednak przed weekendem wartość branżowego indeksu wynosiła 2,41 tys., czyli najmniej od początku 2021 r.

Budownictwo
Cavatina Holding rusza ze sprzedażą kolejnych mieszkań
Budownictwo
Dekpol ze stabilnymi zyskami mimo niższych przychodów
Budownictwo
ZUE powoli odbudowuje portfel
Budownictwo
Dom Development gotowy bić kolejne rekordy. Będzie też łowić okazje
Budownictwo
Cavatina Holding zdecydował o przedterminowym zakończeniu programu emisji obligacji
Budownictwo
Dom Development po konferencji: co obiecał nowy zarząd dewelopera?