Według szacunków zespołu analiz nieruchomości PKO BP w 2021 r. deweloperzy mieszkaniowi odnotowali bardzo dobre wyniki finansowe, a łączny zysk netto przekroczył 3 mld zł. Przy tym 79 proc. wyniku wypracowały duże firmy (zatrudniające powyżej 49 osób), które stanowiły w zeszłym roku 20 proc. przedsiębiorstw deweloperskich. Rok wcześniej ich udział w liczbie spółek wynosił 17 proc., a udział w zysku 62 proc. Średnia rentowność dużych graczy wynosiła 19 proc., podczas gdy mniejszych podmiotów 12 proc.
Wysokie koszty budowy i osłabienie popytu to główne wyzwania, przed jakimi stoją teraz deweloperzy mieszkaniowi. Jednak doświadczenie i wypracowana w ostatnich latach boomu mocna kondycja finansowa powinny pomóc firmom uporać się z tymi problemami. W 2022 r. spodziewany jest dalszy wzrost kosztów realizacji inwestycji mieszkaniowych, co przełoży się na niższą liczbę uruchamianych przez deweloperów projektów – to będzie trzymać ceny lokali na wysokim pułapie. Popyt na mieszkania będzie się kurczyć – wraz ze wzrostem stóp procentowych i wprowadzeniem nowych regulacji KNF. Zdaniem analityków kredyt z gwarantowanym wkładem własnym, który startuje od maja, w bardzo ograniczony sposób wpłynie na stymulację popytu. Kryterium maksymalnej ceny za mkw. mieszkania, które może być sfinansowane taką pożyczką, oznacza, że pula lokali do wzięcia jest mocno ograniczona.
Co z popytem inwestycyjnym? Z jednej strony inwestorzy mogą być mniej skłonni do zakupów, bo czasy niepewności ograniczają płynność rynku. Z drugiej strony boom na rynku najmu i wysoka inflacja mogą skłaniać do zakupu lokali w dużych miastach.
Wsparciem deweloperów będą fundusze PRS. Dla spółek hurtowe transakcje to możliwość utrzymania produkcji, chociaż kosztem niższej marży.