Otoczenie w ostatnich latach mocno się zmieniło. Towarzyszy nam niepewność gospodarcza, indeksy giełdowe spadają, mamy podwyżki stóp procentowych, szalejącą inflację. Czego w takim otoczeniu szukają zamożni klienci?
Faktycznie otoczenie się zmieniło i dzisiaj klienci w większym stopniu szukają bezpieczeństwa. O ile w ubiegłym roku widzieliśmy odpływ pieniędzy z banków, o tyle teraz wygląda to zupełnie inaczej. Obserwujemy powrót popularności lokat terminowych, trzymania pieniędzy na kontach oszczędnościowych. Po stronie inwestycyjnej widzimy natomiast próby korzystania ze zmienności rynkowej. Wśród klientów bankowości prywatnej też bardzo dużą popularnością cieszą się obligacje.
Wspomniała pani o bezpieczeństwie. W przypadku zamożnych klientów oznacza to właśnie lokaty bankowe?
Uważam, że klienci zamożni, kiedy myślą o bezpieczeństwie, w pierwszej kolejności myślą o tym, z kim pracują. Nasz bank jest często pierwszym wyborem. Mamy ugruntowaną pozycję na rynku i jesteśmy bezpiecznym i zaufanym partnerem. Potem w zależności od preferencji i apetytu na ryzyko i sytuacji, która jest aktualnie na rynku, klienci korzystają z szerokiej gamy oferowanych produktów. Jest to więc bardzo indywidualne podejście, ale fundamentem jest wybór odpowiedniego partnera.