Spółki, których ceny akcji zdołały wspiąć się na nowe historyczne szczyty w ostatnich tygodniach, zwykle same zapracowały na ten sukces, choć nierzadko istotny udział miały w tym rozbudzone oczekiwania inwestorów związane z dalszym wzrostem zysków.
Mocarze znów na fali
Niesłabnącym popytem w tym roku cieszą się akcje Benefit Systems. Rajd notowań rozpoczął się mniej więcej przed rokiem, gdy rynek zorientował się, że branża usług fitness okres słabości, który zafundowała jej pandemia, ma już za sobą. Skala poprawy operatora kart sportowych była jednak dla wielu inwestorów sporym zaskoczeniem, co wywindowało kurs na nowe rekordowe poziomy. – Tegoroczna zwyżka jest jak najbardziej uzasadniona świetnymi wynikami raportowanymi przez spółkę. W pierwszym półroczu przychody wzrosły o 53 proc., zysk operacyjny o 200 proc., a zysk netto o 357 proc. Jest to spowodowane utrzymującą się dobrą sytuacją na rynku pracy, co w połączeniu z powrotem klientów do aktywności sportowej po pandemii utrzymuje popyt na produkty spółki na wysokim poziomie. Dzięki temu Benefit był też w stanie zwiększyć średnie ceny kart sportowych oraz karnetów fitness, co w połączeniu z efektami skali pozwoliło zwiększyć marże i poradzić sobie z presjami kosztowymi. Spółka z sukcesem kontynuuje także stopniową ekspansję zagraniczną – wyjaśnia Michał Krajczewski, analityk BM BNP Paribas. Jednocześnie wskazuje, że zarząd spółki widzi też duży potencjał w dalszej optymalizacji biznesu klubów sportowych oraz stopniowym zwiększaniu liczby klientów w obszarze kart oraz produktów kafeteryjnych, co jego zdaniem powinno pozwolić na kontynuację rozwoju w dłuższym terminie. – To przekłada się na korzystną ocenę spółki przez analityków. Według Bloomberga średnia cena docelowa to 2132 zł, co daje ok. 24 proc. potencjału wzrostowego względem obecnej ceny rynkowej – zauważa ekspert.
Po zmiennym pod względem notowań 2022 r. z początkiem tego roku do łask wróciły akcje Grupy Kęty. Tegoroczne wyniki przetwórcy aluminium były pozytywnym zaskoczeniem dla rynku. Oczekiwania zarządu związane z tegorocznymi wynikami okazały się zbyt zachowawcze. – Wyniki zarówno za I, jak i II kwartał br. były lepsze od założeń zarządu i rynku, co pozwoliło na odbudowę kursu. Zarząd zdecydował się ostatecznie na podniesienie prognozy. Spółka awansowała w sierpniu do indeksu small cap MSCI, co wygenerowało dodatkowy popyt na akcje – zauważa Krzysztof Pado, analityk DM BDM. Zwraca uwagę, że spółka jest obecnie handlowana nieco powyżej historycznych wskaźników, więc nie jest już tak atrakcyjna jak na początku roku. – Inwestorzy na pewno będą czekać na wstępne wyniki III kwartału, które pojawią się w II połowie września. Jest to dużo ważniejszy sezonowo okres niż później końcówka roku, więc rezultaty tego kwartału mogą ukierunkować kurs w średnim terminie.
Duże nadzieje rynek wiąże z papierami Rainbow Tours. Touroperator jest beneficjentem odradzającej się branży turystycznej. Pierwsze tegoroczne kwartały pokazały, że ten rok może być dużo lepszy dla spółki niż poprzedni, co tylko zaostrzyło apetyty inwestorów, wynosząc akcje firmy na nienotowane wcześniej poziomy. – Rynek zakłada rekordowy rok dla Rainbow, ale naszym zdaniem wciąż daleko jest do zdyskontowania skali poprawy tegorocznych wyników spółki, która będzie odzwierciedlona w przepływach do akcjonariuszy jeszcze w bieżącym roku. Ponadto nie docenia się przeszłorocznego, znormalizowanego punktu wyjścia dla przychodów i rentowności i jednocześnie przecenia ryzyko powrotu silnej presji konkurencji – uważa Grzegorz Kujawski, analityk Trigon DM.
Rynek liczy na więcej
Stabilnym wzrostem biznesu, znajdującym uznanie u inwestorów, może się pochwalić Budimex. Jak zauważa Maria Mickiewicz, analityk Wood & Company, budowlana spółka ma za sobą udane I półrocze, a perspektywy związane z dalszą poprawą wyników wyglądają obiecująco. – Po podpisaniu kontraktu na Rail Baltica portfel zamówień spółki znajdzie się na rekordowym poziomie. Jednocześnie średnioterminowe perspektywy rynku, jeśli chodzi o inwestycje infrastrukturalne, są bardzo obiecujące. O ile podczas kolejnych perspektyw unijnych mogliśmy się już w pewnym sensie przyzwyczaić do potężnych wydatków na drogi czy w mniejszym stopniu koleje, o tyle programy inwestycyjne w polskiej energetyce (atom, OZE czy infrastruktura przesyłowa), portach czy CPK powinny przełożyć się na znaczący wzrost rynku w kolejnych latach. Kolejnych szans Budimeksu można upatrywać poza granicami Polski – uważa. Pomimo możliwych wyzwań w krótkim okresie w kontekście konkurencyjnego otoczenia na przetargach, w jej ocenie fundamenty dla spółki i sektora wydają się bardzo solidne. – Po mocnych wzrostach kursu, które dodatkowo wspierało ogłoszenie wejścia spółki do głównego indeksu MSCI, obecna wycena rynkowa jest w okolicach naszej ceny docelowej. Pozostajemy jednak lekko optymistyczni względem spółki z uwagi na fakt, że nasze prognozy i wycena nie uwzględniały wygrania tak dużego przetargu jak Rail Baltica – zauważa.