Sezon wyników kwartalnych w USA już się rozpoczął, choć do jego nieoficjalnej inauguracji dojdzie dopiero w piątek, gdy raporty za miniony kwartał opublikują wielkie banki z Wall Street – Citigroup, JPMorgan Chase i Wells Fargo. Do czwartkowego otwarcia sesji wyniki opublikowało 21 spółek wschodzących w skład indeksu S&P 500. Aż 19 z nich pozytywnie zaskoczyło wielkością zysków, a 12 miało przychody wyższe od prognoz. Ogólnie jednak analitycy spodziewają się, że ten sezon wyników będzie dość słaby. Według danych firmy badawczej FactSet prognozowany spadek zysków na akcje spółek z S&P 500 wyniesie 6,8 proc. rok do roku. Może więc być większy niż za IV kwartał 2022 r. (gdy sięgnął 4,9 proc.) i wygląda na to, że będzie też największy od II kwartału 2020 r., czyli okresu lockdownów covidowych (gdy zyski na akcje tąpnęły aż o 31,8 proc.).
Dla inwestorów równie ważne, a może nawet ważniejsze będą prognozy przyszłych zysków przedstawiane przez spółki. Szukać będą w nich wskazówek co do tego, jak pogorszenie koniunktury gospodarczej i kryzys bankowy mogą wpłynąć na wyniki firm w nadchodzących kwartałach.
Sygnały z rynku
Oczekiwania dotyczące wyników amerykańskich spółek wyraźnie się pogorszyły w ostatnich miesiącach. Na koniec 2022 r. analitycy średnio prognozowali bowiem, że zyski na akcję firm z S&P 500 spadną w I kwartale tylko o 0,3 proc. Później jednak blisko 80 spółek z tego indeksu przedstawiło pesymistyczne prognozy wynikowe, a tylko około 30 optymistyczne. Prognozy co do wyników pogorszyły się dla dziesięciu sektorów indeksu S&P 500. Najwięcej negatywnych projekcji wynikowych przedstawiły spółki z branży IT (27) i przemysłowe (16).