Sezon publikacji raportów wynikowych spółek na GPW jest na finiszu. Wzięliśmy pod lupę firmy, których kwartalne wyniki finansowe rozminęły się z oczekiwaniami rynku. Czego można się po nich spodziewać w przyszłości?
Negatywne zaskoczenia
Biorąc pod uwagę mocną reakcję rynku, sporym rozczarowaniem okazały się wyniki Bogdanki. Wprawdzie analitycy liczyli się z ich pogorszeniem, ale skala spadku była większa, niż zakładał rynek. Węglowa spółka zaraportowała 25,8 mln zł skonsolidowanej straty netto i prawie 38 mln zł straty operacyjnej w III kwartale, podczas gdy rok wcześniej była na wyraźnym plusie. EBITDA skurczyła się o 71 proc., do 61 mln zł. Wpływ na wyniki miały głównie problemy geologiczne, które się pojawiły w III kwartale. Do tego dochodzi też wzrost kosztów, a możliwości podwyżek cen spółka ma mocno ograniczone, ponieważ jest częścią grupy Enea i wiążą ją długoterminowe kontrakty na dostawy surowca wewnątrz grupy.
Oczekiwaniom rynku nie sprostał Unibep. Wprawdzie budowlano-deweloperska grupa wypracowała przychody znacząco wyższe niż rok wcześniej, ale marża brutto była już wyraźnie niższa niż w poprzednich kwartałach, co miało przełożenie na rozczarowujący poziom zysków.
– Wyniki za III kwartał uważamy za nieco rozczarowujące. W naszej ocenie bogaty portfel kontraktów (3,4 mld zł) nie stwarza ryzyka dla realizacji prognoz pod względem przychodowym, jednak zagrożenia dla utrzymania rentowności (m.in. inflacja, ceny i dostępność materiałów), na które zwracaliśmy uwagę, zaczęły się materializować – mówi Artur Wizner, analityk DM Banku BPS. – Liczymy na to, że niedawno zawarte kontrakty (m.in. w segmencie infrastruktury oraz budownictwa energetyczno-przemysłowego) przyczynią się do odbudowania marż w kolejnych kwartałach – dodaje.