Rynki reagowały dosyć powściągliwie na poprzednie konflikty zbrojne z udziałem Rosji lub USA

Konflikt na Ukrainie trwa już od prawie ośmiu lat. Gdy się zaczynał, inwestorzy zareagowali wyprzedażą rosyjskich aktywów. Była ona jednak dosyć umiarkowana.

Publikacja: 14.02.2022 21:00

Rynki reagowały dosyć powściągliwie na poprzednie konflikty zbrojne z udziałem Rosji lub USA

Foto: Bloomberg

GG Parkiet

Micex, indeks giełdy moskiewskiej (noszący obecnie nazwę Moex), stracił w ciągu miesiąca od rozpoczęcia operacji aneksji Krymu prawie 11 proc. Wpływ tego kryzysu na światowe rynki był bardzo ograniczony, gdyż indeks rynków wschodzących MSCI Emerging Markets wzrósł w tym czasie o 2 proc., a amerykański indeks S&P 500 zyskał 0,2 proc. Inwestorzy też nie odwrócili się po tym od rynku rosyjskiego. W pół roku od rozpoczęcia konfliktu, Micex był tylko 2,7 proc. niżej niż w dniu rozpoczęcia operacji wojskowej na Krymie, a przecież w międzyczasie doszło m.in. do zestrzelenia malezyjskiego samolotu pasażerskiego nad częścią Ukrainy zajętą przez prorosyjskich separatystów.

GG Parkiet

Dużo groźniej wyglądała przecena na giełdzie moskiewskiej po wybuchu wojny w Gruzji w sierpniu 2008 r. Micex stracił w ciągu miesiąca 6 proc., a przez następne pół roku zniżkował aż o 51 proc. Trzeba jednak pamiętać, że w nieco ponad miesiąc od wojny w Gruzji upadł bank Lehman Brothers i doszło do krachu na globalnych rynkach finansowych. Inwestorzy panicznie wyprzedawali wówczas nie tylko rosyjskie akcje.

GG Parkiet

Również wojny rozpoczynane przez USA, w krótkim i średnim terminie w niewielkim stopniu wpływały na rynki. W miesiąc po wybuchu wojny w Iraku (rozpoczętej w marcu 2003 r.), indeks S&P 500 zyskał 2,5 proc., a przez kolejne pół roku aż 18 proc. Rynkami nie wstrząsnęła również interwencja w Libii w 2011 r. W miesiąc od jej rozpoczęcia S&P 500 wzrósł o 2,6 proc., a MSCI Emerging Markets zyskał 6,5 proc.

Zarówno wojna w Gruzji, jak i pierwsza faza konfliktu na Ukrainie były starciami zbrojnymi dosyć zlokalizowanymi. W pierwszych miesiącach wojny w Iraku inwestorzy mogli też łudzić się, że nie stanie się ona konfliktem trwającym kilkanaście lat i destabilizującym cały region. W przypadku obecnego ryzyka inwazji na Ukrainę sytuacja jest jednak groźniejsza. Może to być największa wojna w Europie po 1945 r. I może do niej dojść w najgorszym możliwym dla świata momencie – w trakcie kryzysu energetycznego, zakłóceń w łańcuchach dostaw, przyspieszającej inflacji i przedłużającej się pandemii. HK

Analizy rynkowe
Spółki biotechnologiczne cztery lata po pandemii
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Analizy rynkowe
Na giełdzie w Warszawie nie widać końca korekty
Analizy rynkowe
Spółki z WIG20 w odwrocie. Kiedy znów wrócą do łask?
Analizy rynkowe
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny na Wschodzie
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Analizy rynkowe
Trump 2.0, czyli nie graj przeciwko Ameryce
Analizy rynkowe
W 2024 r. spółki mają pod górkę. Które osiągną cele?