Dywidenda z KGHM dużo niższa niż oczekiwał rynek

Kurs akcji Polskiej Miedzi tąpnął o prawie 7 proc. Skarb Państwa przeforsował wyższą wypłatę z zysku, niż rekomendował zarząd, ale nie na tyle wyższą, by spełnić oczekiwania inwestorów.

Aktualizacja: 20.06.2013 12:26 Publikacja: 20.06.2013 07:56

Kurs KGHM spadł wczoraj o 6,9 proc., do 141,5 zł ,w reakcji na uchwaloną przez walne zgromadzenie dy

Kurs KGHM spadł wczoraj o 6,9 proc., do 141,5 zł ,w reakcji na uchwaloną przez walne zgromadzenie dywidendę – 9,8 zł na akcję. Polska Miedź pociągnęła w dół indeks WIG20, który zniżkował o 1,7 proc.

Foto: Bloomberg

Lubiński koncern wypłaci akcjonariuszom dywidendę w wysokości 9,8 zł na akcję. Łącznie przekaże na ten cel 1,96 mld zł, czyli 40 proc. ubiegłorocznego zysku netto. Zarząd rekomendował, by wypłata wyniosła po 8 zł na papier, ale tradycyjnie już Skarb Państwa – właściciel 31,8 proc. akcji – przebił propozycję menedżerów.

Oczekiwania rynku były jednak wyższe nawet niż kwota przeforsowana przez resort skarbu – sięgały nawet 16 złotych na walor. Dlatego też po złożeniu przez Skarb Państwa projektu uchwały notowania KGHM zanurkowały o ponad 4 proc. Później wyprzedaż nabrała tempa – kurs spadł o 6,9 proc., do 141,5 zł.

Dniem ustalenia prawa do dywidendy jest 12 lipca (kto chciałby zainkasować wypłatę, musi kupić akcje najpóźniej 9 lipca). Wypłata nastąpi w dwóch równych ratach 14 sierpnia i 14 listopada.

Resort nie musiał cisnąć

– To dobry kompromis między potrzebami spółki a oczekiwaniami akcjonariuszy – ocenił Herbert Wirth, prezes KGHM. Z jego wypowiedzi podczas zgromadzenia wynika, że koncern zaciągnie dług o wartości zbliżonej do wielkości dywidendy – czyli 1,96 mld zł. Menedżer przypomniał, że nawet przy wypłacie 8 zł na akcję, koncern zakładał posiłkowanie się kredytami.

Na koniec I kwartału Polska Miedź nie miała zaciągniętych żadnych pożyczek (spłaciła 1 mld zł kredytu wziętego pod koniec ubiegłego roku), dysponowała również 0,5 mld zł gotówki.

Prezes Wirth apelował niedawno, by inwestorzy przystali na rekomendację zarządu i nastawili się bardziej na czerpanie profitów ze wzrostu wartości akcji KGHM, a nie doraźnej dywidendy.

Resort skarbu, który zgarnie ponad 620 mln zł z ubiegłorocznego zysku KGHM, wcale nie musiał wczoraj nadmiernie śrubować poziomu wypłaty, ponieważ koncern uiszcza państwu gigantyczny podatek od wydobycia rud miedzi i srebra. Tylko po pierwszych czterech miesiącach tego roku było to prawie 740 mln zł – to jedna trzecia kwoty zabudżetowanej na cały rok przez Ministerstwo Finansów.

Niskie wyceny metali

Przy ustaleniu wielkości dywidendy z pewnością została wzięta pod uwagę sytuacja makroekonomiczna. Odmiennie niż w poprzednich latach notowania metali są słabsze, niż zakłada przyjęty na początku roku przez zarząd budżet KGHM. Do silnego tąpnięcia na rynkach metali doszło w kwietniu. Ceny miedzi spadły do wczoraj do 7 tys. USD za tonę – czyli blisko najniższych poziomów od sześciu tygodni. Natomiast srebro kosztuje poniżej 22 USD za uncję – jest najtańsze od końca 2010 roku. Sytuację poprawia nieco kondycja naszej waluty wobec dolara.

W tegorocznym budżecie KGHM przyjął średnią cenę miedzi na poziomie 7,8 tys. USD za tonę, natomiast srebra 32 USD za uncję. – Nie jesteśmy zadowoleni z cen srebra w II kwartale, ale nie sądzę, aby były  podstawy do korekty prognozy wyników na 2013 rok – podtrzymał Wirth. Menedżer podkreślał wcześniej, że koncern stosuje hedging. W 2013 roku KGHM ma zarobić na czysto 3,2 mld zł (16 zł na akcję).

Zrekonstruowana rada

WZA dokonało również zmian w składzie rady nadzorczej - wnioskował o to Skarb Państwa. Przed obradami z zasiadania w gremium zrezygnował Paweł Białek, radca poprzedniego ministra skarbu i były wiceszef ABW. Odwołani zostali Ireneusz Piecuch (partner w CMS Cameron McKenna) oraz Dariusz Krawczyk (prezes Ciechu).

Nowymi osobami są Andrzej Kidyba (profesor UMCS), Iwona Zatorska-Pańtak (specjalista w departamencie instytucji finansowych MSP) oraz Marek Panfil (doktor SGH, został odwołany z rady KGHM w kwietniu zeszłego roku).

W radzie pozostali Aleksandra Magaczewska (szefowa departamentu restrukturyzacji  MSP), Krzysztof Opawski (partner w Saski Partners, spekulowano że to on zrezygnuje), Krzysztof Kaczmarczyk (wiceprezes Emitela), Jacek Poświata (b. partner w McKinsey) oraz przedstawiciel pracowników Bogusław Szarek, wiceprzewodniczący "Solidarności" w KGHM.

Kolejny już raz do rady nie zostali powołani liderzy związkowi wybrani ponownie przez załogę: Józef Czyczerski i Leszek Hajdacki. Zapowiedzieli walkę o ponowne wejście do nadzoru.

[email protected]

Ministerstwo Skarbu Państwa nie zawsze stosuje się do rekomendacji zarządów w sprawie podziału zysku

Zgodnie z budżetem państwa na 2013 r., wpływy z dywidend od spółek, w których udziały ma Ministerstwo Skarbu, mają wynieść 5 mld zł. Wiadomo jednak, że sięgną nawet 6 mld zł. Sezon dywidendowy w dużych przedsiębiorstwach będących pod kontrolą Skarbu Państwa dobiega końca. W niektórych przypadkach główny udziałowiec stosował się do rekomendacji zarządów (Enea, PZU, JSW), w innych forsował jednak wyższe wypłaty (Grupa Azoty, Tauron). W PGNiG dywidenda została pobrana, mimo że zarząd rekomendował zatrzymanie całego zysku. Z Lotosu w tym roku wypłaty nie było – zgodnie z zaleceniem zarządu.

Dziś okaże się, jaką dywidendę wypłaci największy bank w kraju – PKO BP, w którym państwo kontroluje 31,4 proc. akcji. Rekomendacja zarządu to wypłata 2,25 mld zł (61 proc. ubiegłorocznego zysku), czyli 1,8 zł na papier. Możliwości wyciścięcia większej dywidendy wydają się ograniczone po tym, jak kilka dni temu bank poinformował o przejęciu wybranych aktywów Nordei, co będzie kosztować ponad 2,8 mld zł. Jutro odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy Giełdy Papierów Wartościowych, w której państwo ma 35-proc. udział. Zarząd proponuje, by na dywidendę przeznaczyć 32,8 mln zł (blisko 50 proc. zysku), czyli 78 gr na akcję.

Z kolei na 27 czerwca zaplanowano zgromadzenie PKN Orlen, w którym Skarb Państwa ma 27,5 proc. akcji. Zarząd proponuje, by udziałowcy otrzymali w ramach dywidendy 0,64 mld zł (30 proc. zysku), co daje 1,5 zł na akcję. ING OFE, właściciel nieco ponad 5 proc. akcji paliwowego koncernu, złożył własny projekt uchwały – chce, by dywidenda była dwa razy wyższa.

Również 27 czerwca decyzję w sprawie dywidendy będą podejmować udziałowcy PGE (państwo ma 61,9 proc. akcji). Zarząd zarekomendował wypłatę nie tylko całego zysku, ale i części kapitału zapasowego – w sumie 1,6 mld zł, czyli 86 gr na akcję. Cały czas ważą się jednak losy megainwestycji w Opolu.

Dywidendy w „państwowych" spółkach to często przedmiot spięć na linii menedżerowie (potrzeby inwestycyjne) – resort (potrzeby budżetu). MSP zapowiedziało, że po wakacjach ma być gotowa nowa polityka dywidendowa dla spółek. Ma to ułatwić zarządom planowanie inwestycji w długim terminie.

Opinie

Leszek Iwaszko, analityk Societe Generale

Reakcja kursu KGHM nie dziwi, ponieważ odzwierciedlał on duże oczekiwania dywidendowe. To był główny motor wzrostu notowań w czerwcu. Inwestorzy przeżyli więc spore rozczarowanie.

Cash flow KGHM w najbliższych latach będzie napięty z uwagi na inwestycje, ceny metali są nisko i nie zanosi się, by miały rosnąć. To wszystko zostało wzięte pod uwagę przez Skarb Państwa, który zachował się racjonalnie i nie wydrenował spółki z gotówki. Może być tak, że to w pewnym sensie zapowiedź ostudzenia oczekiwań dywidendowych inwestorów na przyszłe lata.

Michał Marczak, szef analityków DI BRE Banku

Uchwalony przez WZA poziom dywidendy jest dokładnie taki, jakiego się spodziewaliśmy. Rozumiem rozczarowanie inwestorów, odzwierciedlone spadkiem kursu, ponieważ niektórzy grali pod znacznie wyższą wypłatę. Uważamy jednak, że na wypłatę 15 zł na akcję KGHM po prostu nie byłoby stać. W naszym modelu założyliśmy, że na poziomie skonsolidowanym dług netto KGHM na koniec tego roku wyniesie około 2 mld zł. To głównie projekt Sierra Gorda realizowany przez KGHM International.

Gdyby bieżące ceny metali utrzymały się do końca roku, to KGHM nie będzie mieć szans na wykonanie tegorocznej prognozy zysku. Przed nami jednak jeszcze pół roku.

Maciej Wewiórski, analityk, DM IDMSA

Zaskoczenie dla rynku jest negatywne, ale myślę, że taka wysokość dywidendy wynikać może między innymi z sytuacji na rynku miedzi, gdzie ceny są obecnie niższe od prognozowanych przez zarząd spółki na ten rok. Być może Skarb Państwa ma też jakieś plany inwestycyjne względem spółki – myślę tu o budowie elektrowni lub wydobyciu gazu z łupków. Możliwe, że KGHM będzie miał tu jakieś zadanie do wypełnienia. Zadłużenie związane z samą wypłatą dywidendy nie będzie istotne, ważniejsze będzie to, jak może wzrosnąć dług w związku z potencjalnymi nowymi inwestycjami.

Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Analizy rynkowe
Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć
Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel
Analizy rynkowe
Gotówka dla akcjonariuszy. Firmy coraz częściej stawiają na skupy akcji
Analizy rynkowe
Dlaczego amerykańskie obligacje rządowe zaczęły być ostro wyprzedawane?
Analizy rynkowe
Na amerykańskie obligacje działają dwie przeciwstawne siły, ale stopy procentowe będą spadać