Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 19.12.2013 21:49 Publikacja: 19.12.2013 13:00
Foto: Archiwum
Ekonomiści nie mają wątpliwości: przyszły rok powinien być udany dla polskiej gospodarki. Analitycy wtórują: to miód na serce giełdowych inwestorów. – Przyspieszenie wzrostu powinno być w głównej mierze zasługą lepszej koniunktury w Europie, w tym zwłaszcza w największych gospodarkach – mówi Jacek Buczyński, analityk BM Deutsche Bank PBC. – Można też oczekiwać pozytywnego wpływu czynników wewnętrznych, takich jak zwiększenie popytu konsumpcyjnego oraz przyspieszenie inwestycji. Korzystnie na otoczenie fundamentalne powinna także oddziaływać niska inflacja, która m.in. pozwala spodziewać się utrzymania przez większość przyszłego roku luźnej polityki pieniężnej w naszym kraju – dodaje. Scenariusz szybszego wzrostu gospodarczego daje więc pewien potencjał dla poprawy na rynku akcji. Nie można jednak bagatelizować czynników ryzyka, tj. chociażby potencjalnego wzrostu podaży akcji ze strony OFE czy przełożenia na rynki wschodzące skutków ograniczenia skupu aktywów przez amerykański Fed. – W takich warunkach kluczowe znaczenie będzie mieć właściwa selekcja spółek – zastrzega Jacek Buczyński.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Długie cienie nad dwiema ostatnimi świecami dziennymi głównych krajowych indeksów to pierwsze ważne ostrzeżenie dla inwestorów o możliwym bliskim końcu korekty gwałtownych spadków sprzed dwóch tygodni. Drugie nadchodzi z USA.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Wbrew powszechnym oczekiwaniom działania amerykańskiej administracji w erze Trump 2.0 wyraźnie różnią się od tego, co działo się w czasie pierwszej kadencji Donalda Trumpa.
Firmy notowane na warszawskiej giełdzie chętnie posiłkują się skupem akcji, dostrzegając w nim korzyści zarówno dla siebie, jak i akcjonariuszy.
Teorii mających wyjaśniać wzrost rentowności długu widoczny w ostatnich dniach jest wiele. Część analityków podejrzewa, że za wyprzedażą mogą stać Chiny. Władze Państwa Środka zdecydowały się na handlowy odwet na USA, podnosząc swoje karne cło do 84 proc.
Z jednej strony mamy spowolnienie gospodarcze wywołane szokiem, a z drugiej strony wzrost cen towarów w wyniku ceł. Fed staje tym samym przed trudnym wyzwaniem – przyznaje Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI.
Prognozy znanych maklerów i analityków dla indeksów największych spółek w Warszawie i Nowym Jorku, cen ropy i miedzi oraz notowań pary euro/złoty.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Według analityków Goldman Sachs do końca roku cena złota wzrośnie do 3700 dolarów za uncję. Tylko w ciągu pierwszych 15 tygodni tego roku kruszec pobił rekord cenowy aż 24 razy.
Wojna handlowa Donalda Trumpa wywołała na rynkach swoisty rollercoaster. Zmienność wzrosła do poziomów najwyższych od kilku lat, a indeksy zbliżyły się lub przekroczyły próg bessy. Jest jednak światełko w tunelu.
Prognozy znanych maklerów i analityków dla indeksów największych spółek w Warszawie i Nowym Jorku, cen ropy i miedzi oraz notowań pary euro/złoty.
Rentowność 30-letnich obligacji USA wzrosła we wtorek do 5,02 proc., najwyższego poziomu od października 2023 r. W środę nadal rosły rentowności wszystkich obligacji, gdyż inwestorzy wycofywali się w oczekiwaniu na załamanie się popytu zagranicznego w związku z wejściem w życie ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas