Techniczna zagwozdka dla graczy

Wskaźnik MACD na wykresie WIG ostrzega, że zwyżka jest nietrwała. Tymczasem MACD na wykresie WIG-Plus zapowiada... ożywienie

Aktualizacja: 12.02.2017 22:39 Publikacja: 03.09.2012 06:00

Techniczna zagwozdka dla graczy

Foto: GG Parkiet

Od kiedy w połowie sierpnia indeksy zachodnie z amerykańskim S&P 500 na czele nie poradziły sobie z oporem na wysokości szczytów z przełomu marca i kwietnia, korekta spadkowa zagościła także w notowaniach polskich blue chips. W przypadku naszego zdominowanego przez duże spółki indeksu WIG wiosenny szczyt ma dodatkowo takie znaczenie, że stanowi górną granicę nużącego trendu bocznego trwającego już od ponad roku.

Jeżeli krótkoterminowy ruch spadkowy w ostatnich tygodniach okaże się jedynie powtórką podobnej przejściowej korekty z lipca, to za jakiś czas możemy być świadkami ataku na barierę kluczową dla oceny sytuacji w dłuższym horyzoncie. Ponieważ już w połowie sierpnia doszło – jedynie na chwilę – do naruszenia marcowego oporu, to lepiej założyć, że o skutecznym przebiciu bariery będzie można mówić po zwyżce o filtr równy co najmniej 1 proc. względem poziomu 42 408 pkt (górna granica trendu bocznego).

W miarę mocna postawa blue chips ciągle silnie kontrastuje z opłakaną sytuacją na szerokim rynku, gdzie praktycznie codziennie słychać o nowych minimach bessy w wykonaniu kursów nawet całkiem znaczących spółek. Gromadzący prawie 200 małych firm WIG-Plus od ponad miesiąca balansuje w wyjątkowo wąskim kanale horyzontalnym. Aktualna pozostaje groźba kontynuacji trendu spadkowego trwającego tu od marca. Czy „maluchy" pójdą wreszcie tropem blue chips, czy może kolejny raz ugną się pod presją?

W tym miejscu trzeba wspomnieć o ciekawostce technicznej, która może stanowić nie lada zagwozdkę dla analityków i traderów. Chodzi o tzw. dywergencje widoczne na wykresie popularnego wskaźnika MACD. Jeśli spojrzymy na wykres WIG, to w tym przypadku MACD konsekwentnie kształtuje negatywną dywergencję. Wskaźnik odbił się od lipcowego szczytu, a ostatnia górka na wykresie histogramu (czyli słupków, które obrazują różnicę między MACD i średnią kroczącą z jego wartości) jest nawet położona niżej niż poprzednia. To niepokojące sygnały. W zestawieniu ze słabością szerokiego rynku wszystko układałoby się zatem w jedną pesymistyczną całość. Jest jednak jedno „ale". MACD na wykresie wspomnianego WIG-Plus pokazuje... pozytywną dywergencję. Niedawno wskaźnik ten pokonał lipcowy szczyt, a jego ostatni dołek jest położony wyżej od tego z czerwca. To z kolei sugerowałoby nadchodzące ożywienie na szerokim rynku.

Widać zatem, że mamy do czynienia z dawno niewidzianymi zupełnie sprzecznymi sygnałami. No cóż, życie analityka technicznego nie jest takie proste.

[email protected]

Byki tygodnia, czyli  komu sprzyjała końcówka wakacji...

Anti Nowe rekordy trendu wzrostowego

Kurs giełdowej spółki kontynuował w ubiegłym tygodniu dobrą passę, która rozpoczęła się pod koniec czerwca. Maksimum czwartkowej sesji wyniosło już 3,56 zł, co jest nowym rekordem trendu wzrostowego. Akcje spółki cieszą się ostatnio dużym zainteresowaniem inwestorów. Spora w tym zasługa Romana Karkosika (posiada przez NFI Krezus blisko 10 proc. akcji firmy), który przyznał niedawno na łamach „Parkietu", że „bilans aktywów i pasywów wcale nie wyglądał źle, aby nie było szansy na wyprowadzenie firmy na prostą...". Rynek najwyraźniej uwierzył mu na słowo i na razie wiara ta przekłada się na wzrost ceny. Jeśli słowa przejdą w czyny, ostatnie zwyżki mogą zamienić się w długoterminową tendencję. W razie ataku niedźwiedzi najbliższe wsparcie to 2,45 zł.

Bipromet Próby powrotu do gry

Giełdowa spółka ma za sobą bardzo udany tydzień. Po trwających od marca spadkach byki w końcu się obudziły i próbują wrócić do gry. Wszystko się zaczęło od poniedziałkowej zwyżki o 10,8 proc. do 4,82 zł. Na wykresie powstał duży biały korpus, który sugeruje, że byki zamierzają oddalić cenę od lokalnego dołka 4,2 zł. Wzrosty były kontynuowane do końca tygodnia – maksimum piątkowej sesji wyniosło już 5,51 zł. Po drodze naruszony został pułap 5,28 zł – poziom 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego dla fali hossy z lat 2009 – 2011 r. Następny opór to 6,05 zł (zniesienie 50 proc.). Gdyby udało się go pokonać, odrobienie całości ostatnich strat byłoby bardziej prawdopodobne. Jeśli ostatni byczy zryw to tylko jednorazowy wyskok, najbliższe wsparcie dla spadków to 4,2 zł.

Neuca Korzystny układ kresek

Techniczna sytuacja na wykresie hurtowego dystrybutora leków może się podobać. Kurs znajduje się w długoterminowym trendzie wzrostowym, a kolejne sekwencje coraz wyżej położonych dołków i szczytów świadczą o silnej pozycji byków. W zeszłym tygodniu kurs ustanowił nowy rekord zwyżek – 95 zł. Naruszony został tym samym poprzedni szczyt 94,9 zł ustanowiony na początku sierpnia. Podłączenie się pod trwający trend wydaje się bezpieczną strategią. Dopóki kurs znajduje się nad linią trendu, pozycja byków nie jest zagrożona. Linia ta skutecznie blokuje niedźwiedzie zapędy. Obecnie znajduje się na poziomie 90 zł i to jest najbliższy zasięg ewentualnej korekty. Warto przypomnieć, że Neuca została wytypowana zarówno do sierpniowego, jak i wrześniowego portfela „Parkietu".

Unibep Silna korekta spadków

Kurs akcji budowlanej spółki znajduje się w długoterminowym trendzie spadkowym. Przecena trwa od początku 2011 r. i aktualny rekord spadków, ustanowiony na początku sierpnia, to 3,56 zł. Od miesiąca byki próbują jednak odbić się od dna. Trzeba przyznać, że jak na razie radzą sobie nie najgorzej. Trzy tygodnie wystarczyły, by z 3,56 zł cena wzrosła do 4,4 zł. Na razie mamy do czynienia z korektą w ramach trendu spadkowego, ale jej dynamika może napawać optymizmem. Potencjalny cel zwyżek to okolica 5 zł – tam przebiega obecnie linia trendu spadkowego. W optymistycznym wariancie można liczyć na jej sforsowanie i próbę zmiany tendencji na wzrostową. Warto jednak być ostrożnym i pamiętać, że to niedźwiedzie cały czas mają rynkową przewagę. Najbliższe wsparcie to strefa 4 – 3,56 zł.

...i niedźwiedzie, czyli najwięksi spadkowicze ostatnich kilku sesji

Eko Export Pękają ważne wsparcia

Przetwórca mikrosfery był do niedawna jednym z niewielu reprezentantów długodystansowców. Od września 2011 r. do połowy kwietnia cena akcji wzrosła z 4,28 zł do 25 zł. Później byczy potencjał jednak osłabł i kurs przeszedł w konsolidację nad wsparciem 17,1 zł. Ten marazm był pierwszym ostrzeżeniem, że niedźwiedzie wchodzą na rynek. Drugiego już nie było. W ubiegłym tygodniu sprzedający od razu przeszli do ofensywy. W środę kurs przebił 17,1 zł i runął w dół. W czwartek akcje potaniały o 19 proc., a piątkowe minimum wyniosło 10,6 zł. Po drodze pękły ważne poziomy zniesień Fibonacciego – 50 proc. oraz 61,8 proc., wyznaczone dla wspomnianej fali wzrostowej. Realizacja zysków trwa w najlepsze, a sytuacja techniczna znacznie się pogorszyła. Najbliższe wsparcia to 10 zł oraz 7 zł. Na tych poziomach zatrzymywały się korekty wzrostów ze stycznia i grudnia.

KOV Gwałtowne załamanie kursu

Akcjonariusze spółki z grupy Jana Kulczyka mają za sobą trudny tydzień. Kurs akcji spadł w poniedziałek o 10 proc., do 1,31 zł, przełamując linię krótkoterminowego trendu wzrostowego. Na wykresie powstała czarna świeca z dużym korpusem, a towarzyszący jej podwyższony obrót świadczy, że niedźwiedzie wracają na rynek. W tym powrocie pomogli im trochę analitycy Erste Group. Eksperci obniżyli w poniedziałek swoją rekomendację z „akumuluj" do „sprzedaj", a cenę docelową zmienili z 1,7 zł do 1,2 zł. Co ciekawe minimum czwartkowej sesji wyniosło 1,21 zł, czyli tylko o 1 gr powyżej zalecenia analityków. Sytuacja techniczna uległa pogorszeniu i o powrót wzrostów będzie ciężko. Kurs musiałby sforsować linię trendu, która przebiega aktualnie na poziomie 1,45 zł. Jeśli byki nie sprostają wyzwaniu, kontynuacja spadków może sprowadzić cenę nawet do poziomu 1,08 zł, co oznaczałoby zniesienie całości wzrostów.

LPP Niedźwiedź wysłał ostrzeżenie

W połowie lipca kurs akcji odzieżowej grupy wyznaczył nowy historyczny rekord na poziomie 3590 zł. Od tego momentu zapędy byków wyraźnie osłabły i kurs zaczął wahać się tuż nad wsparciem 3155,5 zł. Ruch boczny przełamał w połowie sierpnia linię trendu, a w ubiegłym tygodniu wspomniane wsparcie pękło. W?środę i czwartek kurs mocno szedł w dół, odpowiednio o 4,5 proc. i 5,3 proc. W piątek naruszony został pułap 3000 zł, a sesyjne minimum wyniosło 2911 zł. Mamy więc do czynienia z silną korektą średnioterminowych zwyżek, która oddala szansę na nowe rekordy hossy. Jej najbliższy zasięg to 2800 zł, czyli poziom lokalnego dołka z początku czerwca. Z dłuższej perspektywy czasowej hossa nie jest jeszcze zagrożona. Zwłaszcza że ostatnie wyniki za I półrocze pokazały, iż fundamenty LPP są zdrowe. Profilaktycznie byki powinny jednak trzymać rękę na pulsie i nie dopuś- cić do dalszej przeceny.

Redan Nowe minimum bessy

Właściciel sieci sklepów odzieżowych to reprezentant etatowych spadkowiczów. Kurs jego akcji spada od początku 2011 r. i niewiele wskazuje na to, by przecena miała się szybko zakończyć. W połowie sierpnia cena dotarła do pułapu 1,9 zł, czyli historycznego minimum, które zostało ustanowione w maju 2009 r. Niestety, byki nie wykorzystały okazji, by powstrzymać w tym miejscu nacisk niedźwiedzi. Ostatnia poniedziałkowa sesja zakończyła się spadkiem do 1,89 zł, a kolejne dni przyniosły gwałtowną wyprzedaż. Minimum piątkowej sesji wyniosło już 1,48 zł i jest to nowy historyczny rekord. Przewaga byków nie podlega żadnej dyskusji i wygląda na to, że kurs Redanu zmierza w kierunku psychologicznej bariery 1 zł. Jeśli w międzyczasie ujawnią się łapacze dołków, zasięg korekty spadków to poziom 1,9 zł. Grając pod takie odbicia, trzeba jednak pamiętać o bliskich stop lossach.

Analizy rynkowe
Spółki biotechnologiczne cztery lata po pandemii
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Analizy rynkowe
Na giełdzie w Warszawie nie widać końca korekty
Analizy rynkowe
Spółki z WIG20 w odwrocie. Kiedy znów wrócą do łask?
Analizy rynkowe
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny na Wschodzie
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Analizy rynkowe
Trump 2.0, czyli nie graj przeciwko Ameryce
Analizy rynkowe
W 2024 r. spółki mają pod górkę. Które osiągną cele?