Aż 48 proc. czytelników naszego portalu deklaruje, że najlepszą lokatą kapitału są teraz akcje. Na drugim miejscu znalazły się nieruchomości z wynikiem 16 proc., a uważane za bezpieczne obligacje dostały zaledwie 4 proc. głosów. Ogromna przepaść, jaka dzieli akcje od pozostałych instrumentów, pokazuje, że mimo braku wyraźnej hossy na GPW, inwestorzy wierzą, iż wśród ponad 400 spółek notowanych na głównym rynku można znaleźć okazje do zysku. Z prośbą o odnalezienie takich okazji zwróciliśmy się do analityków technicznych.
Z prądem czy pod prąd?
Czas do zabawy w typowanie spółek nie jest niestety najlepszy. Mamy okres wakacyjny, którego cechą rozpoznawczą są niskie obroty i techniczny zastój notowań większości spółek. Ponadto znad warszawskiego rynku wciąż nie znikły czarne chmury związane z planowaną przez rząd reformą OFE. Jeśli do tego dodamy pojawiające się od czasu do czasu plotki o możliwym zakończeniu programu luzowania polityki monetarnej (QE3) w USA, to racjonalne wydawałoby się wstrzymać od inwestycji.
Realia są jednak takie, że nawet w czasie niepewności inwestorzy decydują się na kupno akcji. Ci, którzy mają większą awersję do ryzyka, wracają do sprawdzonych spółek, czyli takich, których kursy akcji znajdują się w długoterminowych trendach wzrostowych i są odporne na rynkowe wahania nastrojów. W gronie ich zainteresowań będą m.in. Wawel, Zetkama czy Neuca. Oprócz fanów długich dystansów, na parkiecie „grasują" też łapacze dołków, czyli inwestorzy, którzy upatrują okazji inwestycyjnych w spółkach, jakie zmieniają kierunek trendu ze spadkowego na wzrostowy. O ile jednak gra z trendem należy do tych bezpiecznych, to przy łapaniu punktów zwrotnych warto zachować szczególną ostrożność. Analitycy techniczni podpowiadają, że warto przyjrzeć się takim firmom jak Boryszew, BGŻ, Gino Rossi czy?Hawe. Każdy ekspert podkreśla jednak, że gra pod prąd wymaga jasno sprecyzowanej strategii.
Formacje i wskaźniki
Szukając dołka trendu spadkowego można posługiwać się znanymi formacjami liniowymi. Do najbardziej popularnych należą spodek oraz odwrócona głowa z ramionami. Figury te zostały zidentyfikowane przez ekspertów na wykresach Boryszwa, BGŻ oraz Hawe. Oprócz samej zapowiedzi potencjalnego wzrostu formacje pokazują, gdzie należy ustawić zlecenie stop loss oraz take profit. Wielu inwestorów zapomina o tym fakcie i kupują akcje bez zabezpieczenia swojej pozycji. Trzeba jednak pamiętać, że samo pojawianie się formacji nie gwarantuje zysku.
Sygnałów zakończenia trendu spadkowego i początku nowego ruchu możemy też szukać na popularnych wskaźnikach analizy technicznej, jak oscylator RSI oraz MACD. Ich wskazania będą wzmacniać klasyczne narzędzia analityczne, czyli linie trendu i poziomy wsparcia.