Podział biznesu poprawia wyceny i zwiększa przejrzystość firm

Analitycy nie widzą wad w wydorębnianiu zróżnicowanych działalności poza giełdowe grupy. Takie zabiegi docenia również rynek, co widać po rosnących wycenach porządkujących się firm.

Aktualizacja: 11.02.2017 10:38 Publikacja: 20.10.2013 09:53

Podział biznesu poprawia wyceny i zwiększa przejrzystość firm

Foto: GG Parkiet

Impel podjął niedawno decyzję o wydzieleniu działalności ochroniarskiej poza grupę i wprowadzeniu jej na GPW. W przeszłości dokonał już takiego zabiegu z działalnością deweloperską, po której wydzieleniu powstała spółka Vantage Development. Sprawdziliśmy, jak zachowują się kursy firm, które decydują się na wyodrębnienie części działalności poza swoją grupę, i spółek, które dzięki temu powstają.

Wyższe wyceny po podziale

Danuta Czajka, wiceprezes Impelu, podkreśla, że przed wydzieleniem działalności deweloperskiej firma warta był na GPW około 356 mln zł. Aktualna wycena Impleu i Vantage Development wynosi zaś około 593 mln zł. Dobrze zachowują się też inne firmy, które postanowiły wyodrębnić część działalności poza swoje grupy. Famur w 2011 r. wypłacił akcjonariuszom dywidendę w formie akcji PGO i Zametu Industry. Przed odcięciem dywidendy spółka wyceniana była na na 1,5 mld zł. Aktualna wartość rynkowa trzech wspomnianych firm sięga ponad 3,4 mld zł. Podobnie jest w wypadku ATM, który wyodrębnił ze swej grupy spółkę Atende (dawniej ATM Systemy Informatyczne). Przed tym procesem giełdowa spółka była warta około 300 mln zł. Obecna kapitalizacja obydwu firm wynosi zaś około 570 mln zł. Na tle indeksu WIG dobrze prezentują się też notowania firm, które zdecydowały się na wydzielenie części działalności oraz spółek, które w efekcie zostały wprowadzone na warszawski parkiet, choć akurat notowania Atende i Vantage przez pewien czas pozostawały pod presją.

– Rynek do tej pory dobrze ocenia Impel, choć wyniki za I i II kwartał, jak do tej pory przejściowo osłabiły notowania. Dlatego nie można wykluczyć, że podobnie będzie również tym razem – komentuje Sobiesław Kozłowski, analityk w DM Raiffeisen Banku. Dodaje, że wydzielane spółki prowadzą odmienne działalności, co nieco zmniejsza wątpliwości w odniesieniu do ich wzajemnych rozliczeń finansowych. – Przypadki, w których po wydzieleniu spółki z grupy, dochodziłoby do transakcji między firmami, mogłyby jednak rodzić obawy np. w zakresie cen transakcyjnych – zaznacza jednak.

Wad w wyodrębnianiu części działalności i wprowadzaniu jej na giełdę nie widzi Łukasz Rosiński, dyrektor zarządzający w DM Infinity8. – To rozwiązanie ma za to dużo zalet, zwłaszcza jeśli wydzielany biznes jest na tyle dojrzały, że może zainteresować inwestorów instytucjonalnych. Tak jest obecnie w przypadku Impelu, który dokonał jednego z pierwszych procesów wydzielenia działalności. W taki sposób na GPW znalazła się spółka Vantage Development – mówi. – Obecnie trwają prace nad kolejnym wydzieleniem – tym razem działalności bezpieczeństwa, poprzez spółkę Impel Safety. Decyzja o kolejnym tego typu procesie w tej grupie, ewidentnie świadczy, że akcjonariusze widzą w takim rozwiązaniu wiele zalet. Na pewno poszerzeniu ulegnie krąg potencjalnych inwestorów zainteresowanych zakupem akcji powstałych w ten sposób spółek – dodaje.

Inwestorzy wymagają czytelnego biznesu

Łukasz Rosiński podkreśla, że spółki decydują się zwykle na wyodrębnienie działalności, które nie mają ze sobą nic wspólnego. – W dużej mierze jest to wymóg inwestorów i analityków, którzy wymagają czytelnego obrazu biznesu. Jeśli firma prowadzi mocno zróżnicowaną działalność, to trudniej jest ją analizować i wyceniać. Idealnym przykładem są notowane na giełdach fundusze private equity, w których de facto do sporządzenia realnej wyceny należałoby sporządzić analizę wszystkich kluczowych spółek z portfela – mówi. – Wydzielenie części działalności do odrębnej spółki jest dobrym krokiem, jeśli ma to poprawić postrzeganie firmy, zwłaszcza jeśli proces realizowany jest poprzez wydanie akcji wydzielonego podmiotu dotychczasowym akcjonariuszom – dodaje.

Nasz rozmówca podkreśla, że w wyniku wydzielenia łatwiej jest też ocenić wartość powstałych w ten sposób spółek poprzez analizę porównawczą. – Otrzymuje się bowiem ich sprawozdania finansowe i nie trzeba wyszukiwać odpowiednich danych z raportów całego holdingu. Łatwiej jest też zachęcić media do analizowania takich spółek, gdyż w miejsce jednego otrzymują one dwa podmioty – mówi.

Rosiński uważa, że w razie decyzji o upublicznieniu wydzielonego biznesu pożądanym ruchem jest wprowadzenie takiej firmy od razu na główny rynek giełdy. – Procedura jest stosunkowo nieskomplikowana, jeśli od początku mamy do czynienia ze strukturą holdingową. Nieco trudniej jest zaś, jeśli wydzielana jest zorganizowana część przedsiębiorstwa – wyjaśnia.

Zdaniem Macieja Bobrowskiego, dyrektora działu analiz w DM BDM, najczęstszą przyczyną wydzielania części działalności do odrębnych spółek jest przekonanie właścicieli, że to poprawia wycenę i postrzeganie firmy. – Trudno jest bowiem oczekiwać, że spółki zdecydują się na wyodrębnienie i wprowadzenie na giełdę biznesu, który sobie nie radzi – ocenia. – Jednym z przypadków jest, gdy działalność wydzielanej firmy jest zupełnie inna niż jej spółki matki. Sens ma też wprowadzanie na giełdę spółek zależnych w celu pozyskania kapitału na nowe projekty – dodaje.

Spółki zależne na giełdę

W ostatnich latach liczne grono spółek zdecydowało się również na wprowadzenie spółek zależnych na warszawski parkiet. Tak było chociażby w wypadku budowlanego Mirbudu, który upublicznił deweloperski JHM Development oraz handlowej Almy Market, która wprowadziła na giełdę Krakchemię zajmującą się handlem hurtowym artykułami chemicznymi.  Niektóre spółki z warszawskiej giełdy decydują się również na wprowadzenie spółek zależnych na NewConnect.

Sobiesław Kozłowski podkreśla, że jeśli wydzielona firma zostanie wprowadzona na giełdę za sprawą oferty publicznej, to uwolniony w ten sposób kapitał, może zostać lepiej wykorzystany. – Pytanie, czy to dobry moment na przeprowadzanie tego typu transakcji. Aktualna koniunktura na rynku IPO jest trudna. Być może poprawi się w 2014 r.  – zastanawia się. – Należy mieć również świadomość, że obecność na giełdzie dwóch spółek wchodzących w skład tej samej grupy kapitałowej prowadzi do zwiększenia kosztów sprawozdawczości – dodaje.

Danuta Czajka, wiceprezes Impelu

Sukces wydzielenia działalności deweloperskiej zachęcił nas do podjęcia decyzji o kolejnym podziale, związanym z usługami bezpieczeństwa. Zwiększy on przejrzystość i efektywność zarządzania grupą poprzez uproszczenie struktur i koncentrację na bardziej homogenicznych przedmiotach działalności. Kolejnym efektem będzie zwiększenie zdolności do konkurowania i wzrost wartości segmentu związanego z usługami bezpieczeństwa. Podział pozwoli też uzyskać wiarygodną rynkową wycenę tej działalności z zachowaniem możliwości efektywnego pomiaru jej rezultatów.

Waldemar Łaski, prezes Famuru

Podział grupy Famur przez wydzielenie z jej struktur PGO i Zametu Industry zrealizowano w formie wypłaty dywidendy, składającej się z dwóch części: rzeczowej (płatnej akcjami) i gotówkowej. Jej wartość to około 300 mln zł. Podział przyniósł oczekiwane korzyści. Każda ze spółek koncentruje się teraz na swoim core businessie, co pozwala na ich stały wzrost oraz pozytywnie wpływa na ich wyniki. Dzięki podziałowi każda z firm realizuje własną strategię i optymalnie wykorzystuje potencjał. Inwestorzy dobrze ocenili efekty tego działania, a kursy spółek systematycznie rosną.

Roman Szwed, prezes Atende, były prezes ATM

ATM był firmą zajmującą się działalnością telekomunikacyjną oraz spółką z sektora IT (integratorem systemowym). Ten drugi segment początkowo był dobrym wsparciem dla podstawowej działalności, ale rozrósł się tak, że oba segmenty zaczęły sobie przeszkadzać. Zróżnicowana działalność sprawiała też trudności w ocenie wyników, gdyż inaczej należy analizować rezultaty operatora telekomunikacyjnego, a inaczej spółki informatycznej. Część firm telekomunikacyjnych postrzegała ponadto integratora jako fragment firmy konkurencyjnej, co utrudniało mu walkę o zlecenia.

Analizy rynkowe
Spółki biotechnologiczne cztery lata po pandemii
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Analizy rynkowe
Na giełdzie w Warszawie nie widać końca korekty
Analizy rynkowe
Spółki z WIG20 w odwrocie. Kiedy znów wrócą do łask?
Analizy rynkowe
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny na Wschodzie
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Analizy rynkowe
Trump 2.0, czyli nie graj przeciwko Ameryce
Analizy rynkowe
W 2024 r. spółki mają pod górkę. Które osiągną cele?