Z pomocą analityków wytypowaliśmy atrakcyjne pod względem wskaźników spółki, które jednocześnie mają potencjał do zwyżki notowań. Wzięliśmy pod uwagę wskaźnik: cena do zysku (C/Z), uwzględniający prognozowane zyski za 2017 r. i 2018 r. Jest on nieco bardziej przydatny niż klasyczny wskaźnik C/Z oparty na historycznych zyskach, ponieważ jest związany z oceną perspektyw finansowych danej spółki.
Jeśli kierować się przede wszystkim wskaźnikiem C/Z dla prognozowanych zysków, nasza giełda wygląda atrakcyjnie.
– Akcje na polskim rynku trudno uznać za drogie. Nawet duże spółki, mimo spektakularnych zwyżek, są wyceniane według wskaźnika C/Z wynoszącego ok. 12–13 (dla zysków zarówno za 2017, jak i 2018 r.). To wciąż mało w relacji nie tylko do innych klas aktywów, ale też do akcji notowanych na innych rynkach. Dlatego hossa dotycząca dużych spółek może jeszcze trwać. Tym, co mogłoby ją zatrzymać, jest cykliczność zysków. Niektóre duże spółki poprawiły wyniki, lecz było to związane z dobrą koniunkturą, a nie ze zwiększeniem skali działalności – ocenia Adam Łukojć, zarządzający w TFI Allianz.
Z porównania poszczególnych segmentów warszawskiej giełdy wynika, że mniej korzystnie wyglądają spółki o średniej kapitalizacji.
Tanie wskaźnikowo wybrane spółki