Tanie akcje wabią inwestorów

Na jakie firmy radzą zwrócić uwagę analitycy.

Publikacja: 04.10.2017 16:59

Tanie akcje wabią inwestorów

Foto: Bloomberg

Z pomocą analityków wytypowaliśmy atrakcyjne pod względem wskaźników spółki, które jednocześnie mają potencjał do zwyżki notowań. Wzięliśmy pod uwagę wskaźnik: cena do zysku (C/Z), uwzględniający prognozowane zyski za 2017 r. i 2018 r. Jest on nieco bardziej przydatny niż klasyczny wskaźnik C/Z oparty na historycznych zyskach, ponieważ jest związany z oceną perspektyw finansowych danej spółki.

Jeśli kierować się przede wszystkim wskaźnikiem C/Z dla prognozowanych zysków, nasza giełda wygląda atrakcyjnie.

– Akcje na polskim rynku trudno uznać za drogie. Nawet duże spółki, mimo spektakularnych zwyżek, są wyceniane według wskaźnika C/Z wynoszącego ok. 12–13 (dla zysków zarówno za 2017, jak i 2018 r.). To wciąż mało w relacji nie tylko do innych klas aktywów, ale też do akcji notowanych na innych rynkach. Dlatego hossa dotycząca dużych spółek może jeszcze trwać. Tym, co mogłoby ją zatrzymać, jest cykliczność zysków. Niektóre duże spółki poprawiły wyniki, lecz było to związane z dobrą koniunkturą, a nie ze zwiększeniem skali działalności – ocenia Adam Łukojć, zarządzający w TFI Allianz.

Z porównania poszczególnych segmentów warszawskiej giełdy wynika, że mniej korzystnie wyglądają spółki o średniej kapitalizacji.

Tanie wskaźnikowo wybrane spółki

Tanie wskaźnikowo wybrane spółki

Rzeczpospolita

– Są względnie drogie, przynajmniej w porównaniu z małymi spółkami, ale w relacji do spółek zagranicznych wciąż wydają się tanie. Mają też często bardzo dobrą historię oraz modele biznesu pozwalające na dalszy wzrost. W ich przypadku wyniki finansowe mogą się szybko poprawiać – mówi Adam Łukojć.

Jego zdaniem jeszcze niżej wyceniane są polskie małe firmy. W ich przypadku inwestorzy jakby stracili wiarę w jakąkolwiek możliwość poprawy wyników. Prawdopodobnie w tej grupie jest dziś najwięcej okazji inwestycyjnych – spółek, których zyski będą rosły, a które są dziś wyceniane tak jak stabilny lub wręcz kurczący się biznes. Prawdopodobnie w tym segmencie udana selekcja będzie mogła przynieść najlepsze rezultaty.

Tani deweloperzy

Niskie wskaźniki wyceny to jeden z głównych argumentów przemawiających na korzyść deweloperów, którzy liczą na kolejny rekordowy rok pod względem sprzedaży.

– Sektor deweloperów mieszkaniowych jest notowany przy atrakcyjnych wskaźnikach C/Z na 2017 r. (na poziomie 8,9) oraz C/Z na 2018 r. (na poziomie 6,7). Na początku października spodziewamy się bardzo dobrych danych sprzedażowych sektora za trzeci kwartał – wskazuje Piotr Zybała, analityk DM mBanku.

Najkorzystniej pod względem wskaźników wyceny (patrz wykresy) wypada Atal.

– Spółka powinna podwoić zeszłoroczny wynik netto dzięki utrzymaniu zaskakująco wysokich marż na projektach deweloperskich i wyższej liczbie przekazanych mieszkań. W mojej opinii obecny kurs uwzględnia mocne wyniki w tym roku – uważa Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Brokers. – Wycena rynkowa mogłaby być jeszcze wyższa, gdyby spółka utrzymała wysoką sprzedaż także na relatywnie nowych dla siebie rynkach: trójmiejskim i poznańskim, broniąc jednocześnie udziałów rynkowych w Krakowie czy Warszawie przy utrzymaniu wysokiej rentowności. Ostatnie zakupy ziemi za 150 mln zł w pierwszym półroczu, po średniej cenie poniżej 1 tys. zł za mkw. powierzchni użytkowej, w połączeniu z już posiadanym portfolio projektów, powinny się przełożyć na mocne wyniki także w latach 2018–2020.

Inną propozycją z tej samej branży jest Dom Development. Jak zauważa Adrian Kyrcz, analityk DM BZ WBK, deweloper aktywnie uczestniczy w ożywieniu na rynku mieszkaniowym. W tym roku spółka ma oddać 2,9 tys. mieszkań, co powinno przynieść na koniec roku finansowego około 189,1 mln zł zysku netto, o ponad 50 proc. więcej niż rok wcześniej. Deweloper oferuje też atrakcyjną dywidendę.

– Zakładając, że na dywidendę zostanie przeznaczonych 100 proc. zysków, dywidenda na akcję powinna wynieść 7,7 zł w 2018 r. i 9,6 zł w 2019 r., co daje stopę dywidendy odpowiednio: 9,4 proc. i 11,8 proc. – szacuje Adrian Kyrcz.

Bogdanka oraz Stalprodukt

Zdaniem Macieja Bobrowskiego, szefa analityków DM BDM, atrakcyjną wycenę w połączeniu z dobrymi perspektywami ma Bogdanka.

– W Polsce sytuacja na rynku producentów węgla energetycznego jest już ustabilizowana. Czekamy na odważniejsze ruchy cenowe PGG w najbliższych miesiącach. Po wielu latach krajowi producenci ponownie oferują znacząco niższe ceny dla odbiorców aniżeli konkurencja zagraniczna. Ostatnie zwyżki cen w portach ARA oraz wyjątkowo niskie stany zapasów w krajowych kopalniach wskazują, że przyszłe ceny węgla w Polsce będą rosły przynajmniej do pierwszego kwartału 2018 r. – ocenia analityk.

Istotnym argumentem są relatywnie niskie wyceny.

– Zgodnie z przyjętymi przez nas ostrożnymi założeniami, wskaźnik C/Z w latach 2017–2018 dla tej spółki znajduje się na poziomie 11,5 i poniżej 8 – wskazuje Maciej Bobrowski.

Według niego warto też się przyjrzeć Stalproduktowi.

– Widzimy stopniową poprawę cen blach transformatorowych oraz akcentujemy fakt, że ceny cynku są na wysokim poziomie. Tym samym spodziewamy się udanego trzeciego oraz czwartego kwartału oraz rosnących wyników grupy w 2018 r. – argumentuje Maciej Bobrowski. – Według naszych założeń wskaźniki C/Z na lata 2017–2018 dla tej spółki wynoszą około 7 oraz 6,2.

AB i Amica

Jest też kilka niedrogich i atrakcyjnych propozycji z innych branż. Według Mateusza Namysła, analityka Raiffeisen Polbanku, korzystnie pod względem wskaźników i perspektyw wygląda Amica.

– Wskaźnik C/Z na 2018 r. kształtuje się według prognoz w okolicach 10. Jest to spółka płacąca dywidendę, ale też dynamicznie inwestująca w rozwój. W tym miesiącu otworzyła magazyn wysokiego składowania, co powinno ułatwić ekspansję zagraniczną. Będzie to czynnik umożliwiający zwiększenie mocy produkcyjnych w fabryce. Amica chce zaistnieć na kilku kolejnych dużych rynkach europejskich, takich jak włoski, hiszpański czy krajów Beneluksu. W razie powodzenia pomoże to wynikom. A trzeba mieć na uwadze, że spółka już pokazała, że potrafi osiągać sukcesy na rynkach zagranicznych – przekonuje Mateusz Namysł.

Potencjał ma również AB. Poza tym po ostatnich spadkach kursu do inwestycji w tę spółkę zachęca atrakcyjna wycena.

Według analityka Raiffeisen Polbanku, akcje AB są obecnie notowane poniżej wskaźnika 6 (biorąc pod uwagę prognozowane zyski na 2018 r.). W dwóch ostatnich latach spółka dzieliła się zyskiem z akcjonariuszami. Ten dystrybutor IT ma silną pozycję na polskim, czeskim i słowackim rynku. We wszystkich tych krajach obserwujemy solidny wzrost gospodarczy i stosunkowo niskie bezrobocie, co powinno sprzyjać wyższej sprzedaży elektroniki. Firmie sprzyja także słabość jej konkurentów w niektórych obszarach. Dzięki stosunkowo dużej skali biznesu AB może sobie lepiej radzić z presją dotyczącą marż niż konkurencja.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [email protected]

Analizy rynkowe
Spółki biotechnologiczne cztery lata po pandemii
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Analizy rynkowe
Na giełdzie w Warszawie nie widać końca korekty
Analizy rynkowe
Spółki z WIG20 w odwrocie. Kiedy znów wrócą do łask?
Analizy rynkowe
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny na Wschodzie
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Analizy rynkowe
Trump 2.0, czyli nie graj przeciwko Ameryce
Analizy rynkowe
W 2024 r. spółki mają pod górkę. Które osiągną cele?