Wyzwaniem dla wielu firm z warszawskiej giełdy są rosnące koszty, za którymi nie nadążają przychody – co negatywnie przekłada się na poziom osiąganych marż. Część spółek stawiła jednak czoła temu negatywnemu trendowi, wprowadzając podwyżki cen czy przycinając wydatki w innych obszarach działalności.
Otoczenie sprzyja marży
Korzystne warunki do poprawy marż to zwykle efekt otoczenia, w jakim dana firma działa. Takie warunki mają m.in. spółki z sektora handlu detalicznego. Korzysta z nich Dino Polska. Właściciel sieci supermarketów w imponującym tempie poprawia wyniki, co jest efektem rozwoju organicznego i wzrostu tzw. sprzedaży porównywalnej w sklepach. – Sieć Dino jest w stanie zwiększać rentowność, co jest efektem dynamicznego zwiększania skali, poprawy sprzedaży porównywalnej oraz utrzymywania dyscypliny kosztowej. Wysoka dynamika ekspansji sieci pozwala na pozyskiwanie lepszych warunków zakupowych u dostawców oraz na lepsze wykorzystanie sieci logistycznej. Z kolei poprawa efektywności sprzedaży przekłada się na rozwadnianie kosztów sprzedaży i ogólnego zarządu –wyjaśnia Piotr Bogusz, analityk DM mBanku. – Oczekiwane utrzymanie dwucyfrowej dynamiki sprzedaży porównywalnej w kolejnych kwartałach 2019 r. oraz kontynuacja dynamicznej ekspansji sieci Dino, powinny pozwolić na dalszą poprawę rentowności EBIT rok do roku pomimo presji ze strony kosztów wynagrodzeń oraz kosztów materiałów i energii – uważa. Jednym z wyzwań dla spółki będzie planowana podwyżka płacy minimalnej.
Z poprawą czy utrzymaniem marż większych problemów nie mają deweloperzy. Kluczem do sukcesu w tym przypadku jest utrzymujący się popyt na nowe mieszkania, co daje możliwość podwyżek cen. – Dom Development to obok Atalu jedna z dwóch spółek najlepiej radzących sobie na krajowym rynku mieszkaniowym. Inwestorzy doceniają wysoką jakość zarządzania oraz marżę, a także silną pozycję spółki na kluczowym rynku warszawskim i duży zapas ziemi na przyszłe projekty. W przeciwieństwie do kilku mniejszych podmiotów z sektora notowanych na GPW niskie jest ryzyko utraty rentowności, a w dzisiejszych czasach inwestorzy skłonni są płacić premię za stabilne wyniki i dywidendę – wskazuje Dominik Niszcz, analityk Raiffeisena. Uwagę zwraca wysoka rentowność brutto ze sprzedaży po I półroczu, sięgająca aż 29,3 proc. Deweloper spodziewa się w całym roku przekazać 3,5 tys. mieszkań, co jest nieco słabszym wynikiem niż w 2018 r., kiedy wydano klucze do ponad 3,6 tys. lokali, ale z uwagi na wzrost cen wynik finansowy może być zbliżony albo nawet lepszy.
Wysiłek się opłacił
Od kilku kwartałów widać poprawę w marżach Eurocashu. Na wzrost wyników wpłynęły m.in. efekty restrukturyzacji i reorganizacji handlowej grupy. W parze z rosnącą sprzedażą Eurocash zanotował dalszą poprawę rentowności segmentu hurtu. Poprawę zysków udało się też osiągnąć w detalu, choć dynamika wzrostu EBITDA była niższa niż dynamika sprzedaży z uwagi na prowadzoną integrację spółek detalicznych oraz konsolidację wyników sieci Mila. – Pierwsze półrocze przyniosło wyniki lekko powyżej naszych oczekiwań. Hurt pozostaje mocny, a detal poprawia wyniki. Oczekujemy, że pozytywne trendy będą kontynuowane w kolejnych kwartałach. W 2019 r. oczekujemy poprawy wyniku EBITDA bez zdarzeń jednorazowych – wskazuje Krzysztof Radojewski, analityk Noble Securities.
Pomimo bardzo dużej presji kosztów, wynikającej zarówno ze wzrostu cen materiałów i ich transportu, jak i coraz trudniejszego i droższego dostępu do podwykonawców, najgorsze zdaje się mieć za sobą Torpol. Spółka od kilku kwartałów notuje coraz wyższe marże, pozytywnie wyróżniając się na tle innych firm budowlanych. W I półroczu tego roku kontynuowała ten pozytywny trend, co stanowi dobry prognostyk na cały 2019 r. – Po wygaszeniu kontraktów w Norwegii spółka odbudowuje potencjał wynikowy, bazując na pozyskanych nowych kontraktach w kraju, które charakteryzują się atrakcyjnymi marżami z uwagi na niższą konkurencję – wskazuje Adam Anioł, analityk BM BGŻ BNP Paribas.