Ukryte perełki w sektorze IT

Wezwanie do sprzedaży akcji Simple czy inwestycja funduszu EI w spółkę zależną Ailleronu to tylko przykłady ogłoszonych niedawno transakcji na GPW w sektorze IT. Niewykluczone, że pojawią się kolejne, bo ciekawych, atrakcyjnie wycenianych podmiotów na parkiecie nie brakuje. Gros z nich to spółki „zapomniane" przez rynek.

Publikacja: 18.12.2020 05:00

Foto: GG Parkiet

 

Spółki z sektora TMT (technologie, media, telekomunikacja) są najczęściej przejmowanymi aktywami w 2020 r., stanowiąc aż 22 proc. wszystkich transakcji zanotowanych w Polsce – wynika z danych Fordaty i Navigatora. To również z tego sektora wywodzi się najwięcej kupujących – 19 proc. Ten trend może się utrzymać również w przyszłym roku.

Gros transakcji dotyczy spółek publicznych. Ostatnio ogłoszono przejęcia Simple i Software Mind z grupy Ailleronu. Które jeszcze firmy mogą zmienić właściciela?

Analitycy o branży

– W sektorze IT mamy na giełdzie dużo atrakcyjnie wycenianych spółek, które mogą być interesującymi celami dla przejmujących. Pytanie, którzy właściciele będą skłonni do sprzedaży pakietów kontrolnych i za jaką cenę? Nie chciałbym spekulować o konkretnych podmiotach, ale chyba trudniej byłoby wymienić, gdzie potencjalną transakcję moglibyśmy wykluczyć – komentuje Dominik Niszcz, ekspert Trigona DM. Zakłada, że transakcje M&A w sektorze informatycznym będą kontynuowane, choć w tym przypadku jest dość dużo podmiotów aktywnych także poza rynkiem giełdowym.

– Paradoksalnie często transakcje pozagiełdowych podmiotów są zawierane z wyższymi wskaźnikami, co może być argumentem zachęcającym kupujących do przyjrzenia się celom akwizycji na GPW – podkreśla analityk. Dodaje, że w przypadku telekomów również widzimy coraz więcej przejęć na rynkach zagranicznych: mamy transakcje infrastrukturalne, wykupy udziałowców mniejszościowych oraz fuzje operatorów mobilnych i stacjonarnych. W Polsce te opcje też wchodzą w grę w najbliższym roku.

Adrian Kowollik, ekspert East Value Research, również uważa, że obserwowany trend w branży TMT się utrzyma. Ze względu na gołębią politykę banków centralnych na rynku jest bardzo dużo kapitału, a korzyści wynikające ze skali są w sektorze technologicznym i informatycznym znaczące. Dodatkowo polscy informatycy mają na świecie bardzo dobrą opinię.

– Uważam, że głównymi kandydatami do przejęcia są PGS Software (świetnie zarządzana spółka, której prawie wszystkie przychody pochodzą od zagranicznych klientów) oraz Passus (oferuje bardzo wyspecjalizowane usługi IT w zakresie cyberbezpieczeństwa). Ciekawym celem akwizycji jest na pewno też Atende. Wyceny tych trzech spółek nadal wydają się niewygórowane, szczególnie biorąc pod uwagę jeszcze większą presję na cyfryzację w przedsiębiorstwach i administracji publicznej wywołaną pandemią – podsumowuje analityk.

Problematyczne wyceny

Z danych publikowanych przez GPW wynika, że średni wskaźnik ceny do zysku dla spółek telekomunikacyjnych wynosi 19, dla informatycznych 20, a dla zgrupowanych w segmencie „nowe technologie" – 66. Z kolei jeśli chodzi o wskaźnik ceny do wartości księgowej, jest to odpowiednio: 1,4 (telekomy), 1,7 (IT) oraz 7,7 (nowe technologie).

Odnoszenie się do tych wartości jest problematyczne, ponieważ każdy z działów ma własną specyfikę, a co więcej, niektóre spółki działają na pograniczu tych trzech sektorów. Niemniej rzeczywiście widać, że całkiem spora grupa firm wyceniana jest relatywnie nisko. I tak na przykład wskaźnik C/WK poniżej 1 ma informatyczne Wasko (natomiast jego C/Z jest wysoki) oraz Comp. Z kolei Atende może pochwalić się jednocyfrowym mnożnikiem ceny do zysku. Nieznacznie wyższy jest on w Simple.

W sektorze technologicznym często wskaźniki C/Z bywają nie do końca porównywalne z mnożnikami dla firm z bardziej tradycyjnych branż. Ma to związek z wysoką dynamiką wzrostu wyników w sektorze technologicznym, za co rynek jest skłonny zapłacić premię w postaci relatywnie wyższej wyceny, dyskontując przyszły rozwój.

Niektóre z tych podmiotów są na relatywnie wczesnym poziomie rozwoju biznesu, co rodzi pytanie, czy relacja ponoszonego ryzyka do potencjalnych, ponadprzeciętnych zysków jest właściwa. W tym kontekście mówi się na przykład o DataWalk, czyli spółce, która przebojem weszła na rynek amerykański ze swoim autorskim produktem i obsługuje tamtejsze agencje rządowe i instytucje, przy czym jej wyniki finansowe na razie prezentują się dosyć skromnie (ale szybko rosną).

Giganci pod lupą

Kapitalizacja wspomnianej już firmy DataWalk wynosi obecnie niemal miliard złotych. Jeszcze wyższa jest kapitalizacja LiveChatu, czyli spółki oferującej komunikator online dla biznesu. Przy czym jej biznes jest już bardziej dojrzały, a mimo to dynamika poprawy wyników jest imponująca.

Największą spółką giełdową z sektora IT jest Asseco Poland, aktualnie warte 5,5 mld zł), w które pod koniec zeszłego roku zainwestował Cyfrowy Polsat. Za Asseco mamy wspomniany już LiveChat, a za nim Comarch z kapitalizacją przekraczającą 1,6 mld zł. W najnowszym raporcie Haitong Banku zaktualizowano rekomendacje dla dziewięciu spółek sektora TMT, w tym dla Asseco, Comarchu i LiveChatu. Zalecenie dla każdej z nich brzmi: „kupuj".

Dwie twarze pandemii

Pandemia zwiększyła popyt na usługi IT i to zarówno w ujęciu krótkoterminowym (sprzęt i oprogramowanie potrzebne do pracy zdalnej czy e-nauki), jak i długoterminowym (zmiana modeli biznesu, większy nacisk na cyfryzację). To oczywiście branży IT pomaga. Jednak sytuacja nie jest jednoznaczna, ponieważ popyt na usługi IT jest skorelowany z dynamiką PKB. Gdy gospodarka hamuje, to spadają też wydatki przedsiębiorstw – również na IT. O tym, jaki ostatecznie jest bilans tych wszystkich zjawisk, decyduje sytuacja firm i zależy m.in. od tego, jak mocno zdywersyfikowany portfel zleceń mają, na jakich rynkach działają oraz jaki jest ich model biznesu.

– Dla wielu przedsiębiorców z branży technologicznej ten rok był łatwiejszy niż dla firm funkcjonujących w branżach tradycyjnych. Przede wszystkim pomimo pandemii możliwa była kontynuacja sprzedaży produktów cyfrowych, w szczególności oprogramowania – komentuje Marcin Fejfer, partner zarządzający SpeedUp Group. Dodaje, że firmy te szybko dostosowały się do warunków pracy zdalnej.

– W nieco trudniejszej sytuacji były firmy sprzedające do sektora enterprise, dla których procesy sprzedaży są dłuższe, a ich produkty są bardziej złożone. Gorzej radziły sobie też oczywiście firmy, których innowacja jest oparta na hardware – mówi Fejfer. Załamanie łańcuchów dostaw niekiedy paraliżowało plany wdrożeniowe takich firm.

– Niemniej podsumowując ten rok, muszę przyznać, że wiele spółek przeszło ten test lepiej, niż moglibyśmy się spodziewać. Na szczęście w praktycznie żadnej firmie z naszego portfolio nie zaobserwowaliśmy masowych odejść klientów związanych z pandemią. To może nastrajać nas pozytywnie na przyszły rok – podsumowuje przedstawiciel SpeedUp Group.

Analizy rynkowe
Na giełdzie w Warszawie nie widać końca korekty
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Analizy rynkowe
Spółki z WIG20 w odwrocie. Kiedy znów wrócą do łask?
Analizy rynkowe
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny na Wschodzie
Analizy rynkowe
Trump 2.0, czyli nie graj przeciwko Ameryce
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Analizy rynkowe
W 2024 r. spółki mają pod górkę. Które osiągną cele?
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Interpretowanie wyniku wyborów w USA