Fatalne wieści zza Odry nie wywołały pesymizmu nad Wisłą

Polska gospodarka w II kwartale skurczyła się o 8,8 proc. rok do roku – szacują ekonomiści ankietowani przez „Parkiet". To byłby wynik znacznie lepszy niż w krajach strefy euro.

Publikacja: 03.08.2020 12:38

Foto: GG Parkiet

Gospodarka strefy euro była w II kwartale o 15 proc. mniejsza niż przed rokiem. Tylko w ciągu tego jednego kwartału, naznaczonego walką z pandemią Covid-19, skurczyła się o 12,1 proc. Choć te dane, opublikowane w piątek przez Eurostat, były bliskie szacunków ekonomistów, w praktyce rozczarowały. Informacje, które docierały z gospodarki strefy euro w ostatnich tygodniach, dawały bowiem nadzieję na to, że żywiołowe odbicie aktywności ekonomicznej w maju i czerwcu złagodziło recesję.

Produkcja znów w dół

Doniesienia ze strefy euro na pierwszy rzut oka nie wpłynęły istotnie na szacunki ekonomistów dotyczące tego, jak w II kwartale zmienił się PKB Polski. Uczestnicy comiesięcznej ankiety „Parkietu" sądzą przeciętnie, że polska gospodarka skurczyła się w tym okresie o 8,8 proc. rok do roku. Miesiąc wcześniej, nie znając danych zza Odry, spadek PKB szacowali na 8,2 proc. rok do roku. Prognozy na cały rok nie zmieniły się wcale. Nadal ekonomiści przeciętnie przewidują, że polska gospodarka skurczy się w 2020 r. o 3,5 proc., a więc wyraźnie mniej, niż oczekuje zarówno Ministerstwo Finansów (4,6 proc.), jak i NBP (5,2 proc.). Z drugiej strony, miesiąc temu ekonomiści nie znali również wyników produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w czerwcu, które okazały się zaskakująco dobre i mogły przemawiać za rewizją prognoz w górę.

Wstępne dane dotyczące PKB Polski w II kwartale, choć mają charakter historyczny, będą najważniejszą publikacją makroekonomiczną sierpnia. – Skala spadku PKB w strefie euro i poszczególnych krajach członkowskich jest zbliżona do rynkowych oczekiwań i spójna z szacunkami mniejszego spadku PKB w Polsce, w granicach 8–10 proc. rok do roku – mówi „Parkietowi" Piotr Bujak, główny ekonomista banku PKO BP. – Mniejsza skala spadku PKB w Polsce to efekt kilku czynników, m.in. korzystnej struktury gospodarki – dodaje.

Dla oceny dalszych perspektyw polskiej gospodarki ważniejsze będą jednak dane dotyczące produkcji sprzedanej przemysłu oraz sprzedaży detalicznej w lipcu. Ta pierwsza w czerwcu wzrosła o niemal 14 proc. w stosunku do maja, dzięki czemu była minimalnie wyższa niż rok wcześniej. Tymczasem ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści spodziewali się przeciętnie jej spadku o ponad 7 proc. rok do roku. W lipcu, jak obecnie szacują, produkcja nie utrzymała się na ścieżce wzrostu i zmalała o 2,1 proc. rok do roku. To jednak i tak byłby wynik optymistyczny, biorąc pod uwagę niekorzystny układ kalendarza (sierpień br. liczy o jeden dzień roboczy mniej niż w ub.r.). Z kolei sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym zmalała w czerwcu o 1,3 proc. rok do roku, po spadku o 7,7 proc. w maju. W lipcu, jak szacują przeciętnie uczestnicy naszej ankiety, sprzedaż była realnie o 0,6 proc. niższa niż w tym samym miesiącu ub.r.

Inflacja maleje i rośnie jednocześnie

Już w piątek GUS opublikował wstępny szacunek inflacji w lipcu. Wynika z niego, że indeks cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł o 3,1 proc. rok do roku, po 3,3 proc. w czerwcu. To odczyt zgodny z przeciętnymi szacunkami ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet". Mimo to pod pewnym względem okazał się zaskakujący. Uczestnicy naszej ankiety spodziewali się, że w lipcu wyhamowała też nieco tzw. inflacja bazowa, nieobejmująca cen energii i żywności, która w czerwcu wyniosła 4,1 proc. rok do roku, najwięcej od niemal 20 lat. W świetle piątkowych danych GUS, inflacja CPI wyhamowała jednak głównie pod wpływem wolniejszego niż w czerwcu wzrostu cen żywności. Inflacja bazowa tymczasem prawdopodobnie przyspieszyła do 4,2–4,3 proc. rok do roku.

– W kolejnych miesiącach br. inflacja powinna się dalej obniżać, ale będzie to proces bardzo powolny. Choć w związku z pandemią Covid-19 polska gospodarka znajduje się w recesji, to jednocześnie od początku roku silnie wzrosły koszty produkcji towarów oraz świadczenia usług. Wciąż za mało prawdopodobny uważam scenariusz, w którym na koniec br. inflacja CPI spada poniżej 2 proc. rok do roku. Średnio w 2020 r. wyniesie ona według moich prognoz około 3,3–3,4 proc. – ocenia Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Grzegorz Maliszewski główny ekonomista, Bank Millennium

W obecnej sytuacji najważniejsze z perspektywy rynków finansowych są oczekiwania dotyczące rozprzestrzeniania się pandemii i możliwości zaradczych. Dane makroekonomiczne publikowane z opóźnieniem nie powinny zatem wpływać w sposób istotny na zmienność notowań. Warto jednak odnotować, że 14 sierpnia opublikowane zostaną wstępne dane dotyczące PKB w II kw. O ile nie poznamy jeszcze szczegółów, to będziemy w stanie oszacować spadek wartości dodanej w sektorze usług, który został bardzo mocno dotknięty przez ograniczenia administracyjne przeciwdziałające rozprzestrzenianiu się koronawirusa.

Piotr Bartkiewicz ekonomista, Bank Pekao

Rynki obawiają się obecnie, że ożywienie w głównych gospodarkach rozwiniętych straciło impet. Polskie dane pozostaną więc w cieniu danych zagranicznych, ale nie znaczy to, że nie warto ich obserwować. Krajowy odczyt PKB za II kwartał, ze względu na bezprecedensowość recesji jako takiej w Polsce, wywoła sporo emocji. Spośród danych za lipiec zwróciłbym uwagę na dwie publikacje. W wynikach sprzedaży detalicznej powinniśmy zobaczyć pierwsze oznaki wygasania popytu odroczonego, solidnie rosnącego w poprzednich miesiącach. Z kolei wyniki produkcji budowlano-montażowej mogą być pośrednim sygnałem hamowania inwestycji prywatnych, którego pierwsze oznaki już widzieliśmy.

Analizy rynkowe
2024 r. udany dla niemal wszystkich aktywów. 2025 r. może być jednak bardziej problematyczny
Analizy rynkowe
Indeks WIG20 ma fundamenty, żeby przebić pułap 2600 pkt
Analizy rynkowe
Złoto, bitcoin i obligacje
Analizy rynkowe
Rosnący optymizm giełdowych spółek. Rok 2025 będzie dobry
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Otoczenie makroekonomiczne sprzyja wynikom firm oraz ich wycenom
Analizy rynkowe
Kończy się rok byka na giełdach