Zadłużenie państwa na ścieżce spadkowej, ale problemów w finansach nie ubywa

Dług Skarbu Państwa na koniec 2021 r. wyniósł 1,138 bln zł – podało wstępne dane Ministerstwo Finansów. W porównaniu z 2020 r. oznacza to nominalny wzrost o ok. 40 mld zł, ale w relacji do PKB można oczekiwać spadku. I to znaczącego.

Aktualizacja: 08.02.2022 13:24 Publikacja: 08.02.2022 13:00

Zadłużenie państwa na ścieżce spadkowej, ale problemów w finansach nie ubywa

Foto: Adobestock

Z szacunków „Parkietu" wynika, że biorąc pod uwagę nawet dwucyfrowy wzrost nominalnej wartości PKB, w 2021 r. zadłużenie Skarbu Państwa mogło spaść do ok. 44,1 proc. PKB z 47,2 proc. PKB w 2020 r.

Podobnie mogą kształtować się relacje, jeśli chodzi o całość zadłużenia państwa, liczonego według metodologii unijnej, a więc obejmującego wszystkie podmioty publiczne (w tym PFR i BGK). Tu pełne dane mamy po trzech kwartałach (1,419 bln zł), a według szacunków ING Banku Śląskiego do końca roku wzrósł on do 1,423 bln zł. Oznacza to wzrost aż o 87 mld zł w ciągu roku (w 2020 r. ten wzrost wyniósł aż 290 mld zł).

– Ale w relacji do PKB też spadnie, do nawet 54,9 proc. proc. PKB z 57,4 proc. rok wcześniej – komentuje Adam Antoniak z ING BSK. – A w 2022 r. do 51 proc. PKB – wylicza ekonomista. Taka ścieżka redukcji zadłużenia byłaby bardziej optymistyczna niż rządowe założenia. W strategii zarządzania długiem, przyjętej we wrześniu 2021 r., mowa o spadku w relacji do PKB odpowiednio do 57 proc. w minionym roku i 56,6 proc. w tym roku.

– Oczywiście redukcja zadłużania jest pozytywną informacją – zaznacza Sławomir Dudek, główny ekonomista FOR. – Jednak musimy pamiętać, że w dużej mierze to efekt wysokiej inflacji w Polsce. Mamy więc do czynienia z inflacyjnym wyrastaniem z długu, na co liczył rząd, co jednak odbywa się kosztem społeczeństwa. Bo inflacja jest dodatkowym podatkiem, który obciąża nas wszystkich – podkreśla. I dodaje, że stosunkowo szybka ścieżka redukcji zadłużenia nie rozwiązuje poważnych problemów polskich finansach publicznych.

– Deficyt strukturalny pozostaje wysoki – wylicza Dudek. Deficyt strukturalny to wynik sektora oczyszczony z dochodów jednorazowych i wpływu koniunktury. Polska powinna mieć taki deficyt na poziomie co najwyżej minus 1 proc. PKB. Z wyliczeń Komisji Europejskiej wynika, że takiego poziomu nie udało się nam uzyskać w ostatnich latach ani razu, i nie uda się to też ani w 2021 r. (tu KE prognozuje 2,9 proc. PKB), ani w tym roku (2,1 proc. PKB), ani w przyszłym (2,4 proc.). – To pokazuje, że wbrew retoryce rząd nie ma pokrycia swoich rosnących wydatków w trwałym wzroście dochodów, wciąż spora ich część musi być finansowana z długu – wyjaśnia Dudek.

GG Parkiet

Sporym problemem w finansach publicznych jest też duża różnica między wysokością zadłużenia liczoną w według polskiej definicji długu a tą liczoną według definicji unijnej. W tej pierwszej nie uwzględnia się emisji długu przez różne pozabudżetowe instytucje, w tej drugiej – wszystkie podmioty publiczne. Do wybuchu pandemii różnica nie była relatywnie duża (wynikała głównie z finansowania programu budowy dróg przez Krajowy Fundusz Drogowy) i wynosiła na koniec 2019 r. ok. 54 mld zł. W kryzysowym 2020 r. rząd finansował tarcze pomocowe przez BG i PFR, a różnica poszybowała do 224 mld zł na koniec 2020 r. Gorzej, że choć kryzys już minął, gospodarka odbija, rząd nie chce zakończyć pozabudżetowego finansowania swoich działań. Według „Strategii zarządzania długiem" dług publiczny (ten według polskiej metodologii) ma zwiększyć się w latach 2021–2025 o 166 mld zł, ten pozabudżetowy o 114 mld zł. Różnica w wysokości poziomów długów, zamiast się zmniejszać, ma się zwiększyć do ponad 408 mld zł. acw

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. z najlepszą usługą wymiany walut w Polsce wg Global Finance
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy