Najpierw GetBack, potem pandemia. Branża windykacyjna w ostatnich latach nie miała wcale łatwego życia. To, że co jakiś czas pojawiają się nowe regulacje, które dotykają windykatorów, stało się w zasadzie już chlebem powszednim, do którego firmy odzyskujące długi w zasadzie przywykły. Gorzej, kiedy dzieją się rzeczy trudne do przewidzenia, które zmieniają zasady gry rynkowej. Czymś takim były właśnie problemy GetBacku, które odbiły się czkawką całej branży. Większe wymagania stawiane windykatorom przy pozyskiwaniu finansowania, zbyt duże oczekiwania cenowe banków przy sprzedaży wierzytelności sprawiły, że rynek złapał zadyszkę. I kiedy wydawało się, że sytuacja zaczyna się normować, przyszła pandemia. O jej wpływie na windykatorów można byłoby napisać oddzielny materiał. Wszystko sprowadzało się jednak do wielkiej niepewności, zarówno jeśli chodzi o podstawowe funkcjonowanie biznesu, nowe inwestycje, jak i pozyskiwanie finansowania. Wszyscy jednak nauczyliśmy się żyć z pandemią, a świat wraca do normalności. Windykatorom przez ostatnie kilkanaście miesięcy zapewne przybyło sporo siwych włosów, ale dzisiaj znów nieco odważniej mogą patrzeć w przyszłość. Rynek wysyła sygnały powrotu do normalności, która w branży już dawno nie była widziana.
Sygnały poprawy
Lider rynku windykacyjnego w Polsce, wrocławski Kruk, znów lata wysoko. Coraz lepsze wyniki finansowe i dane operacyjne sprawiły, że akcje spółki na warszawskiej giełdzie są obecnie wyceniane na około 340 zł. Niewiele brakuje im więc do historycznego szczytu, który znajduje się tuż pod poziomem 350 zł. Impulsem do ataku na ten obszar mogą być wyniki finansowe za III kwartał. Spółka opublikuje je 3 listopada.
W zasadzie na jakąkolwiek część biznesu by spojrzeć, tam widać pozytywne sygnały. Przede wszystkim windykatorzy udowadniają, że są w stanie odzyskiwać coraz to większe kwoty od dłużników. Spłaty Kruka w III kwartale wyniosły 550 mln zł. To o 22 proc. więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Od początku roku firma odzyskała już 1,6 mld zł, czyli o 20 proc. więcej niż w tym samym czasie w 2020 r. Warto jednocześnie dodać, że jest to najlepsze dziewięć miesięcy w historii spółki. W przypadku Bestu spłaty w III kwartale wzrosły rok do roku o 3 proc. i osiągnęły 82,8 mln zł. Od początku roku jest to prawie 268 mln zł, co z kolei oznacza wzrost o 10 proc. Rekordowe spłaty pokazało ostatnio także Kredyt Inkaso. Dotyczą one I kwartału roku obrotowego 2021/2022 (rozpoczętego w kwietniu) i wyniosły prawie 71 mln zł. Oznacza to wzrost rok do roku o 33 proc.
Ruszyły się także inwestycje. Banki po okresie zastoju znów chętniej myślą o sprzedaży wierzytelności. W ostatnich dniach Kruk poinformował o wygranym przetargu na zakup wierzytelności od jednego z banków. Ich wartość nominalna to około 1,3 mld zł. Przedstawiciele Kruka nie ukrywają, że mają apetyt na więcej.